mobilus
-
Liczba zawartości
12 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
News
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi dodane przez mobilus
-
-
Chyba nie obrazisz się, jeśli napiszę dlaczego Twoja praca jest znakomita (moim zdaniem).
Na pierwszy rzut oka praca mówi o potocznym znaczeniu słowa "obsesja", jako obsesji na jakimś punkcie. W tym przypadku mamy do czynienia z obsesją kobiety, prawdopodobnie matki, na punkcie odniesienia sławy, sukcesu. O ten sukces nie stara się jednak sama, a przenosi odpowiedzialność na dziecko. Już w tym momencie praca ma ogromny potencjał i dotyka takich problemów, jak napisałaś: "Dzieci wykonujące ćwiczenia gimnastyczne ponad siły" - to już nie jest nawet obsesja rodziców, a większych organizacji i firm farmaceutycznych. Nie chcę jednak skupiać się na tym, co jest oczywiste.
Przedstawiłaś w tej pracy również obsesję kliniczną, a właściwie genezę jej powstawania, czyli drugie znaczenie słowa "obsesja". Nie jest to takie oczywiste dla niezaznajomionych z tematem, a szkoda nie znać problemu, bo tylko 15% ludzi obecnie żyjących nigdy nie zazna objawów tej choroby (nerwicy). Nerwica obsesyjna, inaczej nerwica natręctw (prawidłowo przedstawiona w pracach "sammael_at" i "Coyote") to tylko jedna z rodzajów nerwic, na którą przykładowo chorują: Leonardo Di Caprio (zagrał nawet postać cierpiącą na tę chorobę w filmie "Aviator"), Harrison Ford (jeśli dobrze pamiętam, to jego obsesja związana jest z układaniem skarpet). Inne rodzaje, to: nerwica eklezjogenna (praca wykonana przez "diary"), nerwica lękowa (praca "Rotcore" trochę przypomina atak paniki), nerwica egocentryczna ("slabiak") i inne.
Chociaż istnieją różne objawy dla poszczególnych rodzajów nerwic, to wszystkie one leczy się w podobny sposób. Podstawą leczenia jest psychoterapia - bardzo często pokazywana na filmach, kiedy pacjent leży na kanapie i opowiada o sobie. Jest to robione po to, aby chory przy pomocy lekarza mógł rozwiązać destrukcyjny konflikt wewnętrzny, tzn. wewnętrzny stan sprzeczności pragnień, przekonań i wartości[1], jaki powstał w pewnym okresie jego życia i z którego sam nie zdaje sobie sprawy. Często takie sprzeczności wywoływane są przez rodziców: "niekonsekwentny i niespójny system wychowania wpływają niewątpliwie negatywnie na rozwój emocjonalny dziecka, wyzwalają w nim stałe poczucie zagrożenia. Prowadzi to niechybnie do najróżniejszych fobii i zachowań nerwicowych"[2].
Również przedstawienie kobiet na tym obrazie wydaje się być bez przypadku, ponieważ to kobiety częściej zapadają na tę chorobę[3] - prawdopodobnie w wyniku większej uległości wobec otoczenia (chłopcy raczej mniej słuchają się rodziców).
Wrócę jeszcze do "Dzieci wykonujące ćwiczenia gimnastyczne ponad siły" - podejrzewam, że oglądałaś program o chińskich gimnastyczkach. Była tam scena, w której kilkuletnia dziewczynka ze łzami w oczach (właściwie płakała) mówiła o tym, jak bardzo chciałaby wygrać olimpiadę dla swoich rodziców.
Jak dla mnie, to ta praca jest idealna. Jeśli zastanowimy się głębiej nad charakterem i celem (trudniej znaleźć) tego typu konkursów, to warsztat nie powinien być brany pod uwagę, chociaż niczego Ci nie brakuje.
(1) http://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikt_intrapsychiczny
(2) http://www.mamopedia.pl/24-36-mies/wychowanie/w-jaki-sposob-zapobiegac-nerwicy-i-fobii-szkolnej
-
Zgadzam się. Dzięki.
-
mobilus - zchilluj naprawdę, nie wiem napij się zielonej herbaty albo coś.
Nie jestem zdenerwowany. Zwróciłem tylko uwagę na brak szczerości w Twoich wypowiedziach.
-
Chciałem się więcej nie odzywać, ale aż boli.
"Z interpretacją tematu nie miałem problemu gdyż patrzyłem głównie na warsztat, własnie po to żeby uniknąć takich zarzutów, że "czegoś nie zrozumiałem""
- to kto ma zwracać uwagę na temat, jeśli nie Ty? Uczestnik? Widz? Jako osoba oceniająca pracę, musisz zwracać uweagę na to, aby praca była zgodna z tematem (piję głownie do miejsca 3) - bo inaczej po co on wogóle jest?
Chcesz uniknąć zażutów, że nie zrozumiałeś czegoś, a w tym samym poście tłumaczysz uczestnikowi Birdbad coś zupełnie przeciwnego: "Bo już spotkałem sie z takim wrażeniem, że to scenka gdzie dwie koleżanki przygotowują się na impreze, bo ktoś nie przeczytał opisu." - czyli jednak próbujesz zrozumieć pracę, podobnie jak w tym zdaniu:
"U Ciebie twarz dziewczynki równie dobrze można by określić jako twarz nastolatki, która przygotowuję się na imprezę". Piszesz, że zwracasz uwagę głównie na warsztat, a jako powód porażki (cytuję: "kluczowe elementy") podajesz część merytoryczną (nieczytelna) i ani słowa o warsztacie.
-
Żałuję, że wziąłem w tym udział, bo widzę tutaj kącik wzajemnej adoracji i kretyńskie podejście do oceniania. To są uintelektualne wypowiedzi jury:
"Dwie pozostałe podeszły mi w sumie", "Histori nie próbuję do końca zrozumieć", "zadziałało to poza mną",
"THX mnie nie zawiódł". Brawo chłopaki!
Mam wrażenie, że nawet temat nie był przez was przemyślany, a na końcu zajrzeliście do słownika, aby sprawdzić czym jest owa Obsesja. Ciulowo wam poszło, bo żaden z was nie ma nawet nerwicy, a co dopiero mówić o stanach obsesyjnych - jakie więc macie prawo do oceniania tego, czy ktoś dobrze ujął sprawę?
- żadnego, dlatego ostatecznym kryterium było to czy praca jest fajna czy nie.
Najlepszą pracę wykonała Martyna Marek.
-
-
-
-
-
-
Luminous - realtime od Square Enix
w Aktualności (mam newsa)
Napisano
W pierwszej i ostatniej scenie Matte Painting ze Specularem + Camera Projection.