Skocz do zawartości

Marcin Turecki

Members
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Marcin Turecki

  1. A to milusio, akurat jestem w piwnym nastroju :) Faktycznie, przemyślę jeszcze kategorie, jak już usystematyzuję to podlinkuję, żeby było wiadomo o czym mowa. Pytanie jeszcze dość szczegółowe i trochę naiwne, ale czy lepiej nazywać kategorie in english czy po polsku? Pewnie nie ma to większego znaczenia, bo bardziej liczy się co sensownego w sobie mieszczą? Ale in english brzmią jakby bardziej profesjonalnie i bardziej konkretnie. To może przestanę podkreślać nawet w górnym menu mojego portfolio, że jestem Polakiem i jestem z tego dumny?
  2. Z wyborem prac jest nierzadko problem, bo szkoda jest nie pokazywać jakiejś pracy skoro kosztowała nas wiele godzin wysiłku. Tak jak szkoda jest skracać tekst żeby polepszyć jego czytelność, bo jednak nad każdym zdaniem coś przydumaliśmy. Problem jest większy kiedy mamy mało prac, bo wtedy nie ma z czego wybierać i pokazuje się wszystko. Pojawiają się wówczas momenty, które osłabiają całość prezentacji. Podobają mi się takie portfolia, w których, kurczę, nie ma słabych punktów! Teraz widzę, że mój kolega miał rację mówiąc - nie grzeb się z tą pracą już, zostaw, bo i tak nie zachwyca, rób następną, bo wtedy przynajmniej będzie z czego wybierać. Trzeba by więc - choć z łezką w oku, to jednak odłożyć sentymenty na bok i średnio udane pomysły i rysunki schować przed wymagającymi i zmęczonymi oczyma wspomnianego rekrutera :(
  3. Ciekawe, robiłem to o czym piszesz na studiach. A propos portfolio, ważna rzecz. Mam zamiar podzielić je na kategorie-dziedziny, którymi się dotąd zajmowałem, czyli sztuka, fotografia, reklama (np web design, skład książek), rysunek i malarstwo tradycyjne, trochę filmu, i to co w tej chwili dla mnie najważniejsze - konceptarty do gier. Wiadomo, że nie zamykamy się na jedną dziedzinę aktywności, czy medium. Czy myślicie, że warto pokazać w portfolio swoje szersze zainteresowania?
  4. Miałem pomalować to sobie chwilę popiszę, bo wykrzesaliście mocny wątek. Oba powyższe posty tyczą się kreacji i jej sprzedaży. Przykład Bjorna Hurri bardzo mi się podoba pod względem koncepcyjnym, ale wystarczyło, że K. dorzucił coś od siebie i coś mi się unaoczniło. Dziś najnowsze, najbardziej ekstrawaganckie prototypy samochodów są stylizowane na pierwsze XIX-wieczne samochody na parę, przypominając karety na szprychowych kołach. Wybiegające wizje przyszłości przedstawiające wysoko rozwinięte technologicznie kultury pokazują człowieka ubranego w suknię jak za czasów Mojżesza. Biją sukcesy gry osadzone w stylistyce steampunkowej, Syberia, Machinarium, BioShock. Jest więc jakaś tendencja uznawania, że tym coś jest bardziej nowego im głębiej jest osadzone w historii. Wydaje mi się, że ta tendencja jest zupełnie zrozumiała. Rzeczy nowe muszą pozostawać w dialogu ze starymi. We współczesnym nawiązywaniu do historii jest też coś co nas bardzo intryguje. Szybki rozwój techniki doświadczamy na co dzień i nie trudno jest przewidzieć, że wynikiem tego będzie jazda na odrzutowych wrotkach do pracy albo samochody jeżdżące po pionowych ścianach wieżowców jak po autostradzie. O wiele więcej tajemnicy ma alternatywna rzeczywistość, w której ludzie są w stanie podróżować na inne planety ożaglowanym statkiem lub rakietą napędzaną mechanicznie na parę. I co bardziej jeszcze zastanawia - jak to osiągnęli nie wynalazłszy bielizny? Ale to dodaje tajemnicy takim wizjom i tu wrócę do tematu robienia konceptów do gier. Dobry koncept powinien intrygować, mieć element niedopowiedzenia i tajemnicy. Jak ta maszyna może latać? Jak ten budynek może spełniać swoje funkcje użytkowe? Tu by się ujawniał fenomen starych gier komputerowych, w których potrafimy się kochać, bo pozostawiały ogromne pole dla wyobraźni - dzięki uproszczeniu. Do UFO Enemy Unknown mogę wracać całe życie, natomiast po obejrzeniu zapowiedzi z nowych kontynuacji mam już dość - może dlatego, że fabularnie i obrazowo nie pozostawiają już pola dla wyobraźni. Uproszczenie wizji, przedstawienie jej jakby charakteru, zarysu - daje jej odpowiednią moc przekazu. Przemęczone obrazy, wycyzelowane w najdrobniejszym detalu, mogą stracić to co powinny posiadać - niedopowiedzenie. Nierzadko to czujemy, że szkic czy zarys pomysłu jest bardziej wymowny niż jego finalny efekt. Choć zdarzają się gry, które paradoksalnie nie za koncepcję ale właśnie za dopracowanie i wykończenie można chwalić, jak Starcraft II. Ale dopowiem, że uwielbiałem filmik ze Starcrafta I, w którym czołg (z lufą podnoszoną na korbę) ni jak się nie miał do tego, którym sterowałem w grze i tego rodzaju rozbieżności mnie zachwycały :) Pozwolę sobie podsumować powyższe, że prace w portfolio powinny: - przedstawiać wizje zrozumiałe ("wyraziste"), - zachowywać równowagę między zarysem charakteru, a wypracowaniem detalu, - pokazywać różnorodność ale w obrębie jakiejś nakreślonej z grubsza tematyki! bo zbytnia dowolność nie pomaga w ujęciu konkretu :)
  5. Dzięki za obszerny wywód. Ja zahaczyłem ten temat ze swoimi pracami i swoimi chęciami ale to chyba temat, który wiele osób nosi z tyłu głowy, i niektórych może mocniej podszczypuje on w kark. Każdy akapit Twojej wypowiedzi traktuje o czymś konkretnym i sądzę, że spostrzeżenia masz słuszne. Różnorodność, o której piszesz - jakby masa koncepcików z neta, a finalne prace nie obrazują wyrazistej zwięzłej koncepcji - wynika z dwóch rzeczy: - zacząłem dopiero i niestety - robić konceptarty od niedawna i brak wprawy jest widoczny od razu; robię portfolio ucząc się różnych technik, - miałem przeświadczenie, że im różnorodniej stylowo i koncepcyjnie tym lepiej (z tą różnorodnością to też jest na razie bądź co bądź jeszcze biednie), "Charakter" to jest sformułowanie, które do mnie najmocniej przemówiło! Bo faktycznie potrzebna jest wyrazistość koncepcji i jej niepowtarzalny charakter. Trochę się zaplątałem na ścieżce typu: "dzisiaj zrobię arta jak Feng Zhu, a następnego dnia jak Maciej Kuciara, a następnego jak Daniel Dociu". Przeglądam sobie to forum i prace niektórych osób naprawdę mają niepowtarzalny charakter. Najlepsze są takie, w których ciężko się domyślić jak zostały zrobione - czyli nie zdradzają sposobu wykonania, i nie mamy pewności czy powstały dzięki lekkości gestu czy wyrafinowanej precyzji i skupieniu. Cieszę się, że uaktywniłem się na tym forum, bo dzięki temu rozum nie śpi.
  6. Ola-f - zrobione :) Usunąłem też zbędną większość bazgrów ze szkicownika. Dzięki Grass za przykłady, na większość z tego już się natknąłem, zwłaszcza na Feng Zhu. Na gościach ze School of Design to jest niezła przećwika, szkoda, że od razu tak nie wychodzi :)
  7. Dzięki, pooglądam wszystko jutro, póki co takie coś ciachnąłem, bo mi nie dają spokoju te roboty.
  8. No faktycznie ten filmik umknął mojej uwadze. Widzę, że obijam się brzegami o profesjonalne portfolio. Ale kurs obrany. Dzięki za korektę! Nabranie odpowiedniej wprawy trochę czasu zajmie ale postaram się szybko dorzucać kolejne rzeczy i zbierać uwagi, bez których trudno jest czynić progres. Widzę że: 1. brakuje mi struktur (budynków, el. architektury), 2. charaktery to przeważnie roboty, a przydałyby się też jakieś potwory, zombi, żołnierze i wojownicy, 3. nie mam też elementów, np broni, 4. oraz za mało detalu w tym wszystkim. Zwracajcie uwagę na to co mi umyka, bo chciałbym to przekładać na kolejne rysunki. Trudno mi mówić, że na dobrą sprawę zabrałem się za robienie tych artów 3 miesiące temu, bo na swego rodzaju wrażliwość i warsztat składają się lata zainteresowania i wykształcenia plastycznego, ale gry komputerowe to tematyka w którą trzeba najwyraźniej wsiąknąć. Jak obudziłem się z imperatywem zrobienia portfolio te kilka miesięcy temu, to okazało się, że oglądnąwszy w życiu setki filmów SF i grając w dziesiątki gier komputerowych, a co lepsze skończywszy ASP na wydziale malarstwa z wyróżnieniem - nie mam wyobraźni! Może praca w reklamie mnie trochę uśpiła, a może przyzwyczajony byłem i nauczony rysować z obserwacji? W pierwszej kolejności więc pracowałem nad uporządkowaniem różnych obrazów tak by moja wyobraźnia mogła z nich korzystać, a teraz trzeba chyba nabrać w tym wszystkim wprawy...
  9. To dorzucam zeskanowane jak leci strony ze szkicownika. Rysuję to w drodze komunikacją miejską do pracy. Te miniaturki wcześniej to powstały poprzez wypełnianie kolorem zeskanowanych strupów łuszczącego się sufitu w naszej firmie :)
  10. Witam! Wrzucam swoje różne obrazki, żeby posłuchać które są lepsze, które gorsze, czego jest mało, co warto podszlifować, a co głęboko schować. Myślę o pracy jako konceptartysta w którejś z zacnych firm w Krakowie i będę wdzięczny za konstruktywne uwagi, co by mi pomogły osiągnąć swój nieskromny cel :) Jak mówił o mnie mój profesor na przeglądach Wydziału malarstwa: "Jechać po nim, on się nie pogniewa..."
  11. Dzięki za te uwagi, bardzo rzeczowe zatem bardzo pomocne. Założyłem nowy temacik, więc wrzucam pracki do nowego.
  12. Witam! Jestem nowy na forum, przygotowuję portfolio z zamiarem ubiegania się o pracę przy tworzeniu konceptów do gier. Zamieszczam dwa ostatnio wykonane krajobrazy, proszę o jakąś konstruktywną krytykę.
  13. http://goo.gl/fG0rR

     

    Proszę jakieś uprzejme osoby o komentarz. Od września rysuję arty do gier, wcześniej zajmowałem się sztuką, a pracuję w reklamie. Postanowiłem starać się o pracę, która mnie zawsze pasjonowała, stąd wzbogacam portfolio o tego rodzaju prace.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności