PietiaX
Members-
Liczba zawartości
7 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Miasto (opcjonalne)
-
Miasto
JuKej
PietiaX's Achievements
Newbie (1/14)
11
Reputacja
-
To ja sie podlacze zeby nie zakladac nowgo tematu. Mam mozliwosc zakupu od znajomego takiego oto sprzetu za 3200zl: AMD Phenom II X6 1090T Black Edition Six-core Processor - 3.20 GHz, 9 MB Cache, Socket AM3 ASUS AM3+ CROSSHAIR V FORMULA S/L GAINWARD GeForce GTX 680 Phantom II 4GB HyperX Genesis 16 GB 1600 MHz DDR3 CL9 DIMM Memory Kit (4 x 4 GB) Corsair CWCH100 Hydro Series H100 Extreme Performance 240mm Radiator Samsung 256GB 830 SSD SATA 6GBPS 2.5 inch Coolermaster Storm Trooper Case Powercool Modular 850W 80+ Single 12V V2.2 High Efficiency PSU I teraz pytanie isc na taki interes czy lepiej byloby zlozyc cos samemu? Budzet ogolny na calosc mam (jeszcze monitor musze jakis upatrzyc ewentualnie dwa mniejsze) 5000 ale ani grosza wiecej, ba najlepiej troche mniej (nie chce sie splucak kompletnie). Przeznaczenie glownie nauka Compositingu Nuke, Photoshop plus Houdini dodatkowo pewno Mayka.
-
Dobre studia czy może kursy i kiepskie studia?
PietiaX odpowiedział Zernat → na temat → Dyskusje o grafice
Warto się jeszcze zastanowić co dokładnie chcesz w tej grafice robić, czy chcesz się zajmować modelowaniem, animacją, fx'ami itd. itp. Jeśli jesteś już w miarę określony w co chcesz iść wiadomo na czym się skupiać, co będzie Ci potrzebne/przydatne w danej dziedzinie i gdzie się kierować. Choć sam uważałem kiedyś inaczej okazuje się, że informatyka nie jest takim złym wyjściem. Z tego co mi wiadomo aktualnie w różnych studiach najchętniej przyjmowano by ludzi po technicznych/ścisłych kierunkach jak matematyka/fizyka/informatyka zainteresowanych konkretnie w grafice (oczywiście zależnie od pełnionej funkcji). Różnie sprawy się mają jeśli chodzi o rozmiary studia gdzie się pracuje. W dużych studiach panuje spora specjalizacja, w małych zespołach można się domyślić przydatne są osoby z szerszym zakresem umiejętności. Ostatecznie jeśli się coś kocha robić, jest się wytrwałym i ciężko się pracuje z czasem, gdy będzie się coraz lepszym znajdą się osoby gotowe za to płacić :) Pozdrawiam Piotrek -
Wielkie dzięki za rady! DynaMesh rox! ;D z każdym dniem znajduję coraz więcej ciekawych zabawek w tej Zetce :D Co do modelu chyba przerobię od początku, tym razem zrobię taką na prawdę low poly bryłę (ale z palcami ;> ), poukładam wsio na miejscu i dopiero zacznę dłubać. Zauważyłem że jak zacząłem robić powyższy model prawdziwe low poly toto nie było ;> Postaram się zagęścić ruchy i na dniach zamieścić więcej mojego dłubania, coby można się było nad tym poznęcać ^^ Co do uwag anatomicznych jeśli można nakierowujcie bardziej niż "anatomia kuleje" ^^ Pozdrowienia P.
-
wnętrze Gruba ryba czyli restauracja w centrum miasta
PietiaX odpowiedział kowalskikamil → na temat → Work in progress (WIP)
Dobre, dobrze położone tekstury to podstawa :) Co plam za wiele nie pomogę, bo V-ray'a się jeszcze nie tykałem a i w Mayce raczej siedzę nie Max'ie. Ale pomimo, że się nie znam to się wypowiem ^^ Pogrzebałbym w Indirect Lighting, emisji/ustawieniach fotonów jeśli takie coś tam masz i może gdzieś w samplach ^^ Mimo wszystko poczekałbym chwile, ktoś kompetentny pewno się odezwie ^^ -
No ja wiem, że tam są różne modele już gotowe ale jak przynajmniej raz sam nie zrobię to się nigdy nie nauczę. Takie iście/pójście na łatwiznę by to było a jak już przebrnę jakoś przez cały proces będę wiedzieć na co zwracać uwagę, aby w późniejszych pracach nie utrudniać sobie życia. Póki mnie czas nie goni z przyjemnością się przemęczę a raczej pobawię i pouczę na własnych ulepiakach/błędach :) Pytania nadal aktualne, opinie co do aktualnego stanu modelu wręcz wypatrywane :) Pozdrowienia P.
-
Witam! Zakładam temat w którym mam nadzieję regularnie będę wrzucać swoje wypociny. Na wstępie ostrzegam dopiero się uczę więc prace zapewne będą razić w oczy ;] Na początek model kobiety do animacji. Plan jest prosty (w teorii...) stworzyć podstawowy model w zetce, zrobić na nim retopo dalej popracować nad detalami, pomalować toto, wypalić mapki, następnie wrzucić do Mayki zrigować, jak będę w stanie i jeśli będzie miało to sens narzucić jakiś muscle system no i animować później ;] Jako, że praca w Zbrushu jest dla mnie nowością (w mayce też za wiele doświadczenia nie mam ale tam sobie poradzę ;) ) będę mieć kilka pytań. Przejdźmy do aktualnego stanu rzeczy: -głowa, ręce jeszcze nie ruszone No więc pytania, jak na razie starałem się stworzyć dobrą bazę, głównie skupiałem się na proporcjach i w miarę możliwości/umiejętności na anatomii przy małej ilości poly. 1. Czy przy tworzeniu ogólnej bazy taka szczegółowość modelu jest wystarczająca, czy za wcześnie zacząłem się skupiać na szczegółach? 2. Jeśli jest wystarczająca jak ogarnąć dłonie/palce u nóg a także plecy? Właśnie przystopowałem na rękach i zastanawiam się co z nimi teraz począć, ogólnie zaczyna mi brakować materiału do dłubania (powinienem od początku stworzyć dłonie ze ZSpheres?): 3. Jak dokładny, szczegółowy powinien być model pod re-topologie? No i na koniec wszelkie uwagi na temat poprawności modelu anatomia/proporcje ogółem wsio co przyjdzie wam na myśl mile widziane :) Z góry dzięki za odpowiedź. Peace.
-
Jako, że to pierwszy post na forum Witam! Dorzucę trochę od siebie do tematu. Od strony praktycznej z tego co mi wiadomo jest tak jak pisali inni powyżej, papierek nie jest potrzebny do pracy w tym przemyśle. Można być totalnym samoukiem i jeśli będziesz naprawdę, naprawdę dobry w tym co robisz to pracę znajdziesz, z tym, że to bardzo długa i trudna droga wymagająca niesamowitej dyscypliny i bardzo dużo ciężkiej pracy. Szkoła/kursy pod tym względem na prawdę pomagają, wiem po sobie bo uczyłem się i uczę głównie sam, od niedawna również na uczelni i muszę przyznać: w szkole dochodzi się do wielu rzeczy o niebo szybciej. Ok na zajęciach zdarzało mi się nudzić jako, że to początki ale często dojście do tego co było powiedziane na 1,5h zajęć zajmowało mi nieporównywalnie więcej czasu. Korzystanie z wielu różnych źródeł znajdowanych w często losowej kolejności, przerabianie tutoriali porozrzucanych po sieci, na końcu przeanalizowanie tego wszystkiego... ok dochodzenie samemu do rozwiązań jest świetne, rozwojowe ale jeśli można było to samo zrobić w 30 min i przejść do kolejnych trudniejszych zagadnień? Dodatkowo systematyczna praca, postęp wraz z uporządkowanym materiałem, co rusz nowe projekty do zrobienia. Ucząc się samemu trzeba posiadać niesamowitą determinację i wytrwałość aby robić coś przez długi okres czasu i cały czas stawiać czoła problemom, nowym wyzwaniom. W szkole chcąc nie chcąc nawet mając kompletnego doła i niechęć do czegokolwiek ma się ten przymus, że trzeba w końcu coś zrobić, od projektów, zaliczeń czy egzaminów się nie ucieknie. Z tego co mi wiadomo internetowe kursy prowadzone przez profesjonalistów trwające od kilku tygodni wzwyż potrafią być naprawdę intensywne, wymagają cotygodniowych raportów z postępów i na końcu określonych rezultatów. Samemu ciężko się tak zdyscyplinować i pracować systematycznie na stałym poziomie. Dostęp do sprzętu i oprogramowania. Wiadomo z tym różnie ale przeważnie szkoły mogą zaoferować znacznie więcej niż zwykły śmiertelnik z bardzo skromnym budżetem albo nawet nie zarabiający wcale. Co wydaje mi się najlepsze to ludzie. Kontakt z ludźmi zainteresowanymi tym samym co ty. Pomijając wykładowców mających większą wiedzę (tak przynajmniej być powinno), do których teoretycznie (ja mam to szczęście, że praktycznie, i to prawie o każdej porze dnia i nocy) można się zgłosić z napotkanymi problemami, którzy mogą posiadać doświadczenie w branży, kontakty to ZNAJOMI. Przebywanie z kumplami, koleżankami czasem istnymi Nerdami mającymi zboczenie na tym samym punkcie co Ty, oglądanie swoich prac nawzajem komentowanie, rywalizowanie ze sobą. Oczywiście nie mówimy tu o chorych przypadkach zazdrości i podkładaniu sobie nawzajem kłód pod nogi ale zobaczenie jak kumple zrobili coś o wiele lepiej od ciebie daje konkretnego kopa i zapał do pracy. Dodatkowo ciągłe rozmowy, dzielnie się doświadczeniami, spostrzeżeniami, wiedzą, wspólne rozwiązywanie problemów to działa @#$%^& motywująco. Widzenie ciągle tych samych gęb przychodzących przed zajęciami i zostawanie z nimi jeszcze na długo po zajęciach, wspólne plany, projekty... bezcenne. Nic tego nie zastąpi :) To oczywiście o nauce na kierunku w którym uczymy się tego co lubimy i co chcemy robić. Nauka informatycznego kierunku na któreś z politechnik z myślą o pracy w grafice mija się raczej z celem, ale faktycznie jeśli to się skończy ma się zapewnioną jakąś przyszłość i alternatywę. Sam przez to przechodziłem i potwierdzam co mówili poprzednicy w praktyce jakieś podstawowe zajęcia z grafiki ma się gdzieś po 2-3 roku, tak to na początku głównie matematyka, fizyka i wstępy do programowania, później już konkrety ale z grafiką nie związane. Dopiero po inżynierce można wybrać specjalizację w tym kierunku gdzie powinno być coś lepszego choć nie mogę tego oceniać, nie byłem nie wiem. Czy można w wolnych chwilach uczyć się grafiki? Jasne ale ogrom trudnego materiału do przerobienia, życie studenckie, dodatkowo ciągły rozwój przemysłu sprawy nie ułatwiają. Oczywiście można, ludzie robią tak cały czas, gro geniuszy pracujących w grafice ma najróżniejsze wykształcenie i świetnie sobie radzą, tylko kosztowało ich to niemało pracy. Z drugiej strony jest to często hobby/praca marzenie a ciężkie oranie w dyscyplinie, którą się lubi nie jest chyba aż takie złe. Czyż nie? ;) Tak czy siak, ucząc się samemu, w szkole tej czy innej, akurat w tym zawodzie liczą się głównie umiejętności a dowodem ich jest portfolio i showreel a to zależy od nas samych :) Piotrek