To sie ciesz, bo ja jechałem na L&C i jednego dnia komp w czasie pracy sie wyłączył i już sie nie włączał, a jedyne co z niego zostało to obudowa, FDD CD-RW i sieciówka - reszta była dead i poszła na śmietnik.
Podsumowując:
- oszczędność na zasilaczu 50-100zł.
- koszt spalonych cześci ~1200zł.
Chyba widać żę sie nie opłaca na tym oszczędzać?
Te zasilacze konstruuje sie tak, aby "przetrwały" rok (okres gwarancji na obudowe), a potem producent ma gdzieś, że ci sie komp zjara, więc oszczędza na komponentach i zabezpieczeniach ile wlezie.