...A ,że im się flaszka stłukła . Na co dzien braciszkowie mają obowiązki: poranna msza ,ogródek , modły poranne, popołudniowe i wieczorne i kupa obowiązków tak absorbujących, że każdy dzień mija szybko i beznamiętnie. Ale właśnie przychodzi wiosna, chłopaki wiedzieli "że gruby" w piwnicy głownej pędzi mocny bimbrek. Zawsze chłopaki maja problem z zmówieniem ekipy na wspólne chlanie. I taki dzień przyszedł...po miesiącach postu...przyszedł na chwile. Udało się "grubemu " przemycic jedna, jedyna flaszkę. Flaszke ,która nagle "gruby" stłukł. Ten kwietniowy poranek, po pierwszych modłach.... wspominają.