A wg mnie kiepsciutko... Po pierwsze tytul pracy to "Horus", wiec nalezalo by najpierw poczytac co nieco na ten temat - albo sokol z odpowiednimi insygniami, albo CZLOWIEK z glowa jastrzebia - Tobie kolego wyszedl jakis "pigeon-man", ja wiem ze teraz takie mutanty sa trendy etc ale troszke szacunku dla historii wypadalo by miec. Pisales, ze chciales przedstawic to w inny sposob - Twoje prawo, ale Horus to to juz nie jest.
Od strony technicznej - praca juz na pierwszy rzut oka wyglada na mocno wydlubana (az do przesady), co sprawia wrazenie takiej hmm topornosci. Zero polotu, swiatla, korpus sprawia wrazenie jakby byl pociagniety jednym kolorem - strasznie "plasko" wyszlo. Kolega wczesniej zwrocil Ci uwage na obojczyk, poprawiles na sylwetce, ale na zblizeniu glowy w dalszym ciagu zmierza nieuchronnie ponizej ramion co razi okropnie.
Moje pierwsze skojarzenie to ilustracja z encyklopedii PWN z lat 50. Niestety tym razem moj glos powedruje na inna prace.
Niemniej jednak pozdrawiam i zycze powodzenia.