Głos na Levana, przekaz jego pracy jest bliski temu, co próbowałem zawrzeć w swojej własnej.
Najbardziej tragicznym znamieniem powstania był udział w nim dzieci, które uczestnictwem w desperackich walkach pogrzebały jakiekolwiek nadzieje na dalsze życie, czy możliwość przetrwania w bezlitosnym, ogarniętym wojną świecie.
Świetnie oddaje tę tragedię pomniku małego powstańca, który był inspiracją dla mojej pracy. Zestawienie drobnego dziecka z hełmem dorosłego żołnierza i zdobiącą go polską flaga, najbardziej uwydatnia wyraz tragedii i absurdu panujących podczas wojennej rzeczywistości. Hełm symoblizujący dojrzałość, odwagę, wierność żołnierskim obowiązkom i postura niewinnej, bezbronnej istoty dzierżącej karabin - nie rozumiejącej nawet po co, i za co walczy.
Ale już za chwilę zważą się jej losy, zakładając na głowę hełm z polską flagą i wychodząc na ulice ogarnięte walką, przypieczętował kres swojego i tak krótkiego żywota. Oczy przysłoniła mu brawura, marzenie o byciu żołnierzem, który dzielnie walczy w obronie kraju - symbolizuje to hełm zakrywający niemal całą twarz, młody pwostaniec nie zauważa miny, która zakończy tragedię jaką było jego uczestnictwo w powstaniu, ale zrodzi nowe, których bezmiar sięgać będzie pokoleń i odbije się echem w historii walki o wolność Polski.
Nie mogłem pozostawić tego tematu bez żadnego podsumowania, liczyłem na inwencję autorów, ale naprawdę nikt nie zdobył się na coś, co pozwoliłoby chociaż na chwilę zadumy, zajrzenia w głąb pracy, by móc utożsamić się z wizją autora. Może po prostu szukałem tego w niewłaściwym miejscu, być może speedpainting to nawet za mało, by ukazać wartościową pod względem technicznym pracę, a co dopiero by urzeczywistnić jakikolwiek przekaz.