Skocz do zawartości

Featured Replies

Napisano

Podczas „dosyc” ciężkiego renderingu sekwencji plików, mimo iż scena jest statyczna i nie zmienia sie w niej nic co by mogło wpływać na czas renderingu jednej klatki, po wyrenderowaniu pewnej nieokreslonej ilosci klatek spada wydajność renderingu ok. 2 - 3 razy... mam taką scenę gdzie w miejscu idzie postać, nic poza nią sie nie rusza, a ona sama wykonuje powtarzający się co 12 klatek loop o i tak niewielkim zakresie ruchu. Pare omni z vray area shadows 8 probek, gi – irrmap (medium animation, multiframe inc.) + light catche 300probek on the fly) mo blur na 3 sample, 640 / 480, sekwencja jpg. Na starcie przez jakies poł godziny leci 34 sec / frame, na dual xeon 3.06 / 2gb ram (max 7.1) (v ryj.. nie pamietam... jakis najnowszy ;)) robiłem ze 120 klatek i wychodziło ponad godzinę, poszedłem na rower, a jak wrociłem po 2 godzinach jest raptem połowa a jedna klatka robi się 1,40sec..... nic w tle nie chodzi, dysk pusty, wydajność jak należy 100% jak liczy, ramu może z 1% uzywane przez winde, reszta dla maxa... co najlepsze wszystko liczy się migiem, tzn, najpierw light catche, potem 3 razy irr mapa i.. i nagle pauza.. czeka z poł jak nie dluzej minuty, zanim zaczyna renderować.. kiedy już zacznie leci szybciutko parenascie sec, ale z kąd ta pauza? Na początku nic takiego nie robi, kończy irr mapę, zaczyna rendering, szybko i sprawnie (scena ma raptem 20tyś trojkatów i z 5 map 800/800pix...)..

Problem powtarza się już od dawna, na róznym sprzęcie, poprzednio na dual athlon 1.9+ i 1gb ram...własciwie rzadko renderuje skomplikowane rzeczy w fał ryju, tzn, rzadko kiedy wiecej niż 1 – 10 klatek wiec pewnie się nie znam. Zna ktoś lekarstwo na coś takie???????????

  • Wyświetleń 696
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności