Skocz do zawartości

Związki zawodowe grafików (przeniesione z ogłoszeń o pracę)


vv3k70r

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

związki zawodowe określą stawki minimalne, przepisy, normy, ustawy, dodatkowe egzaminy. Dajmy na to uprawnienia "modelarza 3d", certyfikat "teksturzysty" oczywiście wszystkie poprate egzaminami związkowymi - to najczarniejszy z możliwych scenariuszy. Nie zapominajmy o składkach związkowych, za coś musi ta sekretarka urzedować, za coś dwa razy do roku decydeńci muszą się zjechać i ustalić to i owo, no przecież nie za swoje?

 

Wystarczy spojżeć na inne machiny związkowe, liczą po kilkanaście okręgowych przedstawicielstw, mnóstwo papierów dokumentów, postanowień itp. Czy tak naprawdę wnosi to coś? Być może daje to pewne korzyści "kto nie znami ten przeciw nam" ale jak przyglądam się działalności orgaznizacji zwązkowych w polsce to powątpiewam w ich skuteczność.

 

Pytanie czy za wątpliwe korzysci opłaca się komuś dawać składkę na związek, który pracy mu nie zapewni, a jedynie lepsze samopoczucie i kilka dodatkowych papierków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klicek- rozumiem dobrze (sam robię tak a nie inaczej nie z dobrego serca a dlatego że uważam że tak mi się na dłuższą metę bardziej opłaca ) ale odkładając na bok wszelkie personalne odniesienia i motywacje - co widzisz w tym złego że ktoś godzi się na niższe stawki ? Obie strony zgadzają się, z wolnej i nieprzymuszonej woli. Ten kto godzi się na niską stawkę nie robi tego pod przymusem, bity czy kopany. Zleceniodawca dostaje to, za co zapłacił (zwykle jest to "usługa" jakości odpowiadającej wysokości sumy- jak ktoś bierze "specjalistę" nie znającego nawet cen na rynku na którym sam pracuje to i w 90 % dostaje produkt jakości takiej jak i wiedza lub motywacja jego podwykonawcy), wykonawca kasę na którą się zgodził. Gdyby nie dostał tego zlecenia nie miałby tych paru groszy których musiał potrzebować skoro się zgodził. Byłoby lepiej ? Może i tak, mógłby z godnością jeść suchy chleb.

 

Ostatnio dostałem zamówienie od firmy lotniczej na tekstury do ich 4 samolotów. Płacili- słownie- 20 $ od tekstury, wymagali rachunków i takich tam. Opłaca się ? No niby nie- kasa żadna, kłopotu sporo, duże opóźnienie płatności (miesiąc z hakiem- firma duża, zachodnia i szanowana- to tak apropos tych idealnych płatności w wielkim świecie) ale z drugiej strony jakby nie patrzył to jest 80 $ na wódkę i fajki, można nawiązać nowy kontakt i wymigać się od mycia okien przed świętami ("nie zawracaj mi głowy, kobieto, ja pracuję" :)) a przed kompem tak czy tak siedzę z racji innych zajęć. Następne zamówienie od nich przyszło po 6 godzinach i było już na lepiej płatne "custom modeling services". Morał ? Jaki kto lubi.

 

Koniec końców prawda jest taka że w każdym zawodzie, niezależnie od tego czy są związki czy ich nie ma na początku zwykle (oprócz różnego sortu "cudownych dzieci") dostaje się po d... od "kolegów" z góry- i finansowo i na wiele innych sposobów - robienie herbaty dla "dziadków" , najgorsze dyżury czy "najmłodszy idzie po piwo". Zawód grafika nie jest wyjątkiem- ma ktoś znajomych - studentów medycyny czy prawa ? Ja mam i nie chciałbym ich pierwszych zarobków porównywać z moimi z pierwszych lat freelancingu, za to pensja doktora z dobrej prywatnej kliniki czy renomowanego adwokata to już nieco inna rozmowa. Nie zmienią tego związki, rady, narady i inne duperele, zawsze "umiesz liczyć- licz na siebie"

 

Co do związków- jestem (za przeproszeniem) członkiem związku polskich artystów plastyków. Co mi to daje ? Póki co podkładkę że jestem oficjalnie artystą (niższy podatek) i ABSOLUTNIE nic więcej. Kiedy przestanie mi to coś dawać pożegnam się z tą organizacją bez najmniejszego żalu. Przy maximum dobrej woli trudno mi wierzyć żeby w przypadku związku grafików 3d było inaczej.

 

Jest jeszcze jedna zabawna strona naszej rozmowy o "moralności" takich czy innych umów. Skoro próbujemy oceniać że Ci wykorzystują tych, tamci tamtych- proste pytanie- ilu z nas zarabia na 3d używając legalnych kopii programów ? :) Chcemy być moralni i uczciwi- piękna rzecz i godna pochwały, tylko czemu ma to działać tylko w wybranych przypadkach ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze, zgadzam sie z Wami ze mozna robic tanio, mnei chodzi o pewna rzecz ktora na sile staracie sie pominac, jak pracowalem w Polsce to uznawalem za normalne ze wiekszosc softu w firmie jest lewa, wiec na pcozatku napsialem tu pare takich rzeczy, ale mnei moderator wyprostowal ze cywilizacja juz tam dotarla :)

 

wiec marudze Wam o to i tylko o to:

kupujecie legalny soft-liczcie za jego uzycie, i mowcie o tym klientowi, ze Wy za prace bierzecie tyle a tyle, chocby to i byla zlotowka, ale pozostala kwote (dosc wysoka) placi temu co napisal programy i wyprodukowal Wam kompy, tonei jest tak ze Wy macie drogie uslugi, tylko ze rynek wymusza na Was wysokie koszty, i to klient musi te koszty poniesc i powinniscie klienta uswiadomic,

i nei bajajcie mi ze robice na freewarach, to mozecie wciskac wiecie komu :)

 

moja orientacja polityczna jest zadna, jestem konformista i wisi mi szczerze co jest, byle bylo dobrze dla mnie

 

zwaizki, licencje skaldki:

a kto z Was ma papier z adobe, discreeta czy xsi? o uczestnictwie w kursie albo chocby warsztatach, bo certyfikat to pewnei neiwielu?

za darmo nei bylo, to sa skladki, i w wielu firmach taki papier zastepuje cv, portfolio i rozmowe kwalifikacyjna :)

 

temat musi byc ciekawy skoro piszecie,

 

co do tekstur za 20$-nie widze w tym nic zlego, jesli te 80papierow zarobiles w godzine to jest to stawka na styk, nic w tym zlego,

przyslali nastepne zlecenie:

szczerze gratuluje, trafiles na inny sposob rekrutacji, ale nie miej zludzen ze dobrze nie obejrzeli wczesniej tego co robisz :)

 

nizszy podatek? a widzisz, juz jestes "nieuczciwa" konkurencja wzgledem nieartystow, jednak cos to daje :)

 

jesli wiecie ze ktos uzywa lewego softu-ok;

jesli zarabi ana tym pieniadze-poinformujcie producenta, to chyab tak powinno byc, w koncu widzicie ze go ktos okrada i cos z tego ma; tego tez ktos musi pilnowac, oczywiscie najlatwiej powiedziec nie ja, nie moja sprawa

 

a o rynku drodzy koledzy, to porozmawiamy jak zleceniodawcy w Polsce zaczna wysylac zlecenia do Kaliforni, i akceptowac tamtejsze warunki, oraz pozwola Wam konkurowac cenowo z tamtejszymi absolwentami szkol (i zaczna wybierac uslugi z tamtad jesli Wasze nei beda na poziomie), to wtedy bedzie mowa o rynku, bo poki co mowimy o dzungli,

 

 

a na marginesie, gdzie wcielo czarna liste zleceniodawcow? bo chialem skasowac moje posty co byly nie na temat i obiecalem je skasowac, i nie moge ich znalezc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtracajac swoje 3 gresa odnosnie legalnego softu, to mowiac prawde dosc latwo to przeskoczyc robiac postacie lowpoly samochody i inne rzeczy przeznaczone do gier, sa programy darmowe dzieki ktorym mozemy swiadczyc te uslugi w pelni legalnie.

 

Co do stilli i animacji nie ma takiej mozliwosci ale wiadomo ze takie zlecenia to prawdziwe rodzynki najwiecej zlecen jest na modele do gier bo to najwiekszy rynek ktory sie jeszcze rozwija, tak naprawde dopiero za niedlugo naprawde bedzie mozla na nim zarobic bo polikaunty sie zwiekszaja blyskawicznie gry coraz sa realniejsze i jak wiadomo dobrych grafikow nigdy nie za malo w tej branzy nic tylko sie doksztalcac i zyc jak poczus w masle ;)))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wtrącając: co do "legalności" softu to jest to sprawa na kolejny osobny temat, ale i tak napiszę słów kilka:

można mieć i pracować a można nie mieć i... nadal pracować.

tak szczerze, to naprawdę dawno nie słyszałem już o jakichś wielkich kontrolach firm jednoosobowych, czy freelancerów. już szybciej megakorporacje jak Zeco, MPK czy (hehehe) IBM.

 

wyobraźmy sobie taką sytuację:

siedzimy za biureczkiem, kawusia i "te sprawy", a tutaj trzask-prask wpada jakiś koleś i bełkocze, że musi mieć jakiś tam projekt na za tydzień i że straaaasznie to pilne jest!! co robimy? czy zaczynamy mu mówić, że nie możemy bo nam się trial PSa skończył?? hehehe :]

taki koleś (klient) tak naprawdę ma w dupie czy używamy legalnego softu za cenę Maybacha, open source'owego softu za 20zł czy po prostu używamy pirackiego softu z emule'a z crackiem XXX.

dla niego liczy się TYLKO i wyłacznie efekt końcowy. droga jaką ten cel mamy osiągnąć pozostaje już naszym zmartwieniem.

 

>

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vv3k70r

 

nizszy podatek? a widzisz, juz jestes "nieuczciwa" konkurencja wzgledem nieartystow, jednak cos to daje :)

 

Niższy podatek mają w tym kraju wszyscy którzy są w stanie udowodnić że ich działalność jest "twórcza". Nie potrzeba do tego żadnych, ale to żadnych papierów- zwykle wystarcza dopisanie do umowy słowa "twórcze"- w ten sposób powstają w pracowniach konserwacji zabytków "twórcze inwentaryzację budynku" czy "twórcze projekty kanalizacji".

 

a kto z Was ma papier z adobe, discreeta czy xsi? o uczestnictwie w kursie albo chocby warsztatach, bo certyfikat to pewnei neiwielu?

za darmo nei bylo, to sa skladki, i w wielu firmach taki papier zastepuje cv, portfolio i rozmowe kwalifikacyjna :)

 

Że spytam brzydko: po ch... ? Bez bajek na forum, żadna poważna firma w branży gier (nie wypowiadam się o innych bo ograniczam się do rynku który znam) nie zatrudni na podstawie certyfikatu dowodzącego że ktoś zna program X czy Y. Jeśli ktoś lubi ładnie wyglądające dyplomiki- czemu nie, fetysz jak każdy inny ale liczy się nie on a portfolio- i w ostatecznym rozrachunku tylko ono. To co zrobiłeś i kim jesteś a nie czy Adobe albo Discreet przystawił Ci pieczątkę czy nie.

 

a o rynku drodzy koledzy, to porozmawiamy jak zleceniodawcy w Polsce zaczna wysylac zlecenia do Kaliforni, i akceptowac tamtejsze warunki, oraz pozwola Wam konkurowac cenowo z tamtejszymi absolwentami szkol (i zaczna wybierac uslugi z tamtad jesli Wasze nei beda na poziomie), to wtedy bedzie mowa o rynku, bo poki co mowimy o dzungli,

 

Oj chyba dawno z Polski wyjechałeś jeśli nie zauważyłeś że już się tak zdarza i to wcale nierzadko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

RK dales mi nadzieje ze tam bedzie po co wrocic,

 

 

z tym "tworcze to mi sie podoba" a mowicie ze to nie raj podatkowy :)

 

co do certyfikatow :)

sorki, ale po wyciagnieciu paiperu adobe cert trainer..... wlasciwie nei ma juz o czym rozmawiac, bo co CI moga powiedziec? ze chieliby sie cos nauczyc? bo tym sie osoba z takim certyfkiem zajmuje?

tak samo nie dyskutuje sie z osoba ktora wyciaga papier ze prowadzi semnaria XSI, albo nie pyta sie o znajomosc windy kolesia ktory wyciaga pomaranczowa certyke marnosoftu, po prostu jest archi i tyle,

tak to walsnie wyglada :) po to sa na swiecei te dokumenty

 

RK-oto lista niepowaznych firm ktore po nadeslaniu numeru takiego certyfikatu nie zadaja juz pytan innych niz "za ile?":

blizardzik, lukasgejms, marnosoft,

tylko ze ich stac na takie wymagania, reszta to roznie, od przypadku do przypadku,

 

co do legalnosci softu, Panowie, zgadzacie sie na dzungle i kradanie bo klient zleca kradziez, no to juz jest tylko Wasze prywatne pojecie uczciwosci, mam nadzieje ze Was tez bedzie g obchodzilo jak Wam zarabia fure i zgwalca babe, bo przeciez "droga jaką ten cel mamy osiągnąć pozostaje już naszym zmartwieniem" a celem bandyty jest miec pieniadze i radosna prace)

to jest przytyk do opnie TWEETIEGO, chce zyc w kraju prawa, ale tak zeby jego nie dotyczylo,

 

RK- ostatni akapit, mam nadzieje ze to sie stanie regola a nei rzecza nierzadka, i przestanie byc pl dostawca grafikow, tylko zacznie byc eksporterem grafiki :)

czego Wam szczerze zycze

 

i zeby sie Wam nie wydawalo ze ja zyje w jakims kosmosie, jestem na graficznym zadupiu,

reel "przodujacego studio wizualizacji" ze Sztokholmu to wstyd nawet pokazac, zastanawialem sie co mozna upchnac w 80 mega, i wiecie co? polowa z was zrobilaby to duuuuzo lepiej, a reszta musialby sie co najwyzej zapytac kolegi jak nie skaszanic,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do certyfikatow :)

sorki, ale po wyciagnieciu paiperu adobe cert trainer..... wlasciwie nei ma juz o czym rozmawiac, bo co CI moga powiedziec? ze chieliby sie cos nauczyc? bo tym sie osoba z takim certyfkiem zajmuje?

tak samo nie dyskutuje sie z osoba ktora wyciaga papier ze prowadzi semnaria XSI, albo nie pyta sie o znajomosc windy kolesia ktory wyciaga pomaranczowa certyke marnosoftu, po prostu jest archi i tyle,

tak to walsnie wyglada :) po to sa na swiecei te dokumenty

 

Stary- ok ale to tylko poświadczenie umiejętności obsługi programu. Certyfikat poświadcza że znasz soft- i właściwie tyle, nie mówi nic o tym jakim jesteś artystą. Oczywiście, to ułatwia- bez dwu zdań- ale nie zastępuje portfolio i CV.

Pracował kiedyś z nami w firmie palestyńczyk który miał certyfikaty Aliasu na Maya i Microsoftu na system. Po dwu tygodniach wyleciał mimo że opcje programów znał lepiej niż ktokolwiek w firmie bo jak wykołatał model człowieka to nie było wiadomo gdzie łeb gdzie dupa. Uczenie ? Wiesz, jak szukasz dobrej pracy (czyli senior albo lead) to tak czy tak raczej nie przyjmują Cię po to żeby Cię uczyć.

 

blizardzik, lukasgejms, marnosoft,

 

Microsoft to raczej nie jest branża 3d ( w ich przypadku jestem w stanie uwierzyć że przyjmą na podstawie własnego certyfikatu), natomiast Blizzard - no nie, nie ma tak łatwo. Solidne portfolio jest u nich ciągle podstawą jeśli mówimy o artystach (z administratorami systemu i support teamem może być inaczej). Niedawno robili nabór po tym jak część teamu się sypnęła, można się było dokładnie przyjrzeć jak wygląda nabór (na Gamasutrze chyba jeszcze wiszą wymagania). Tak jak wcześniej- wierzę że certyfikat może poważnie pomóc ale w branży gier nie jest on czymś zastępującym portfolio i X czy Y lat doświadczenia.

 

Sytuacja w Polsce jest o tyle zabawna że mimo braku szkolnictwa mamy naprawdę zajebistych grafików- porównywalnych z dowolnym krajem, mimo niskich płac wielu z nich nie chce się pracować nad lepiej płatnymi projektami a wielu- mimo naprawdę imponującej wiedzy- godzi się na płace które urągają wszystkiemu zamiast "wziąść sprawy w swoje ręce". Moim zdaniem- choroby wieku dziecięcego polskiego rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności