Napisano 18 Grudzień 200717 l Wall-E to nowa produkcja filmowa od Pixar. Pod tym adresem można obejrzeć jej trailer.
Napisano 20 Grudzień 200717 l serwus :) bardzo fajne , i wciagajace . Niestety jak na PIXAR , to bardzo , bardzo mało. Filmy na tym poziomie spokojnie wychodzą chocby od studentów z francji - było nawet coś o robotach kiedyś "safari" czy jakos tak. Oczywiscie wiadomo, że to bedzie wypas - ale dziwne , ze nie zasugerowali tego wypasu w tej animacji. Wiadomo , że pixar w kazdym filmie stara sie wprowadzac coś przełomowego (przynajmniej technologicznie) - ciekawe co bedzie tym razem. No i historia jest wazna (a najbardzije sposób jej opowiedzenia). Ratatuj był przepieknie oswietlony, szczury sie ruszały super, a na filmie przysypiałem.... :( Robociki w kazdym razie fajne :) pozdrawiam i zycze powodzenia :)
Napisano 20 Grudzień 200717 l kannu, moze niewyspany byles? Spotykam sie od czasu do czasu z taka opinia i mysle sobie, ze "Szczury" (ze tak sie wyraze, aby nie mocowac sie z francuskim) sa pierwszym filmem animowanym (z tej klasy), ktory zrezygnowal z prostej jak cep konstrukcji trzyaktowej dla dzieci. To nie znaczy, ze taka konstrukcja jest prosta w wykonaniu i nie znaczy, ze Szczury automatycznie sie udaly. To jest po prostu troche inaczej opowiedziany film. Jego srodki narracyjne sa, moim zdaniem, bogatsze. I zwroc uwage, ze automatycznie nie ma w tym filmie zbyt nachalnego dydaktyzmu. Masowy film aniomowany rozstaje sie po prostu ze swoja dotychczasowa forma, bo ta sie po prostu przezyla (czego dowodem sa "Auta", fenomenalnie usypiajacy film z moralem dla 7-latkow). Ja mysle, ze Oni po Autach poczuli, ze trzeba isc do przodu. Tyle.
Napisano 20 Grudzień 200717 l @SYmek: Moze i doszli do takich wnioskow po Autach, ale raczej nie byliby w stanie zaimplementowac ich (owych wnioskow) w Ratatouille - ten film byl juz od kilku lat w produkcji gdy Cars mialy premiere. Zrodel innej konstrukcji narracyjnej dopatrywalbym sie raczej w dwoch czynnikach: jeden nazywa sie Brad Bird, a drugi Jan Pinkava (a raczej odsuniecie Pinkawy na dosc poznym etapie produkcji i zwiazany z tym bardzo krotki czas na dosc gruntowna przebudowe scenaiusza jaka filmowi zaserwowal Bird). Zreszta na karb tego pospiechu zrzucilbym pewne niedopracowania w plynnosci i spojnosci narracji oraz jej tempa, ktore jednym przeszkadzaja bardziej (vide kannu), innym (takze mnie) nie na tyle by przycmic liczne zalety filmu :) Wall-E ma szanse byc ciekawym polaczeniem kameralnej historii i epickiego rozmachu inscenizacyjnego. Mam tylko nadzieje, ze Stanton zdola uniknac linearnosci i epizodycznosci jego poprzedniego filmu (Gdzie jest Nemo) - oby zaczerpnal nieco wiecej z Odysei kosmicznej niz homerowej i 10ciu prac Herkulesa ;)
Napisano 20 Grudzień 200717 l To musi być z pramatki opowieści podróżniczej więc jednak homerycka ale przecie nic w tym złego, chyba że Wall-e ma zagrać HALa:) W-e aż prosi się o ciut większy ciężar gatunkowy niż poprzednie filmiki pixara, nie tylko z uwagi na pomysł ale i na to że było najwięcej czasu na rozwinięcie opowieści. Też strasznie jestem ciekaw w jakim kierunku Stanton podąży. Co do Auta vs Ratatouille warto nadmienić że to Bird jest pod wpływem autorytetu Lassetera, mimo niewątpliwego swojego talentu reżyserskiego i showmeńskiego.
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto