jestem na etapie modelowania czołgu dopiero raczkuje w 3dmax i zaczynam głupieć. Zrobiłem kilka elementów i zacząłem gąsienice i tu zaczyna się problem narysowałem pojedyncze ogniwo (nie dałem nawet smotha) zrobiłem attach potem pathdeform i mam piękną gąsienice troszkę kanciasta bez smotha ale to wystarczy żeby komp się zamulił i ciężko cokolwiek zrobić innego a jak skopiuje gąsienice na drugą stronę to już masakra loteria albo max sie wykrzaczy albo mam szczęście i pracuje ale co to za praca. Oczywiście teraz wyświetlam je jako BOX ale to chyba nie jest rozwiązanie mojego problemu. Przecież jestem na początku rysowania czołgu jak dojdzie kilka elementów to już nie mam szans cokolwiek narysować.

I tu pytanie do was czy problemem jest mój sprzęt czy jednak ja robie coś bardzo źle że taka kiszka mi wychodzi.

modeluje metodą poly mój sprzęt to laptop (niestety) z prockiem Intel centrino duo 1.7GHz i 1,5G ramu.

Cóż, za słaby sprzęt. Rozwiązań jest kilka, ale najlepszym jest zakup komputera. Możesz pracować na oddzielnych częściach, ale i tak wszystko ci się posypie jak złożysz to w całość. Możesz też modelować bardziej low-poly. To rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne.

nie attachuj ich do jednego obiektu, rozstaw je jako kopie czy tam instnacje, chyba instancje tak nie zamulaja kompa ;)

Heh, no rzeczywiscie sprzet juz nie najswierzszy. Ja na czyms podobnym (athlon 1,6 1gb ramu) skladalem kiedys swojego roboto tostera, komp zaczol sie wysypywac przy okolo 1mln poly, ale o wiele wczesniej trzeba sie meczyc z tragiczna wydajnościa w viewportach.

 

Jesli kumpno nowego kompa nie wchodzi w gre, zapoznaj sie z paroma przydatnymi technikami optymalizacji pracy:

- layers - rozne czesci modelu na roznych layerach (typu gasienice 1 layer, kadlub 2 layer itp), layery na ktorych aktualnie nie pracujesz chowasz

- gdzie tylko mozesz instancje zamiast kopii, nie zjada ramu

- alt+q twoim przyjacielem przy modelowaniu

- w meshsmooth/turbosmooth mozesz ustawic zeby wygladzal tylko podczas renderu a nie w viewporcie.

 

to tak tyle na poczatek, powodzenia z czolgiem.

Dzięki wam za porady już chodziły mi po głowie myśli aby dać sobie spokój z tym modelem. Chyba jednak spróbuje się pomęczyć ;) a komp no niestety na razie musi pozostać taki jak jest w planach jest ale w odległych. Jednak mam nadzieję,że dzięki pracy na słabszym sprzęcie nauczę sie dobrych nawyków oszczędzania poly ;)

sry - ale 200k poly na ogniwo to jakiś kosmiczny overkill.

To ogniwo z pewnością nie ma 200k więc pewnie viewport wskazuje inne elementy sceny.

Mirach przedstawił to całkiem zgrabnie. Takie rozwiązania powinny ułatwić sprawę. (nie jestem pewien czy instance faktycznie zzostawia ram, ale nigdy tego nie sprawdzałem, zapewne więc tak jest)

layers - rozwiąże problem obracania w view (kiedy będziesz miał niewidoczne warstwy czołgu), jednak jak masz jakiś temat zamknięty w sensie projektowym próbowałbym zapisać to do innego pliku i dopiero w końcowej scenie wkleić. Jeśli będziesz miał bardzo duży plik, to np. autosave będzie mulił.(a ta opcja pewnie będzie ci ratowała tyłek, jak każdemu)

jednak jak masz jakiś temat zamknięty w sensie projektowym próbowałbym zapisać to do innego pliku i dopiero w końcowej scenie wkleić.

 

ta, to tez jest dobre rozwiazanie o ktorym nie wspomnialem. Skladanie duzego projektu w roznych plikach i na koncu merge zdecydowanie przyspiesza prace maxa. Tylko pamietaj o tej samej skali wszedzie :)

wielkie dzięki "mirach" !!!!

instancje zamiast kopiowanie daje niesamowity efekt zrobiłem gąsienice na nowo i okazało się, że wszystko chodzi o niebo lepiej. Wcześniej nie mogłem już rysować bo sie tak muliło a teraz dodałem nawet do gąsienicy smootha i wszystko chodzi ;) a co najciekawsze plik zmniejszył się z 56,1MB do 3,9MB ;)

na te okragle elementy masz po ok 20 podzialow. 12 by wystarczylo. Chyba ze bedziesz dawal na to duzy zoom kamery na koniec.