Mam taki srajtygielek Canon A10000 IS i chciałbym nim porobić trochę texturek.

Czy nada się to, taki rodzinny pstrykacz, czy szkoda w ogóle zawracać sobie tym głowe?

Raczej wnętrza, typu faktury różnych mebli w tym dzbany, dywany itp.

 

A drugie, do tych co maja doświadczenie w tej kwestii... czy można tak wparować do sklepu i klikać np. sofe, stół (mam na mysli texture).

Jakie macie doświadczenia na tym polu, zgadzają się sklepikarze, czy jest to ciężki orzech?

 

Oglądałem long tajm agoł film jak to panie i panowie pstrykali textury czyms takim do Obliviona i tak mnię naszło.

Edytowane 23 Luty 201114 l przez Chrupek3D

W sumie jeśli porozmawiasz ze sklepikarzem o zgodę. Raczej jeśli wejdziesz z aparatem i zaczniem robic fotki zostaniesz wyproszony. Jeśli za zgodą - myślę, że jest to możliwe. Chyba, że pomysla, ze robisz zdjęcia bo chcesz produkować podobne :) Bo jak wytlumaczyc komus pojecie "tekstury"

 

Tylko pytanie czy wartko kiedy w internecie banków z teksturami nawet darmowymi sporo. Wiadomo, nie wszystko jest, ale wiekszosc mozna chyba zdobyc w internecie.

no ale takie fotografowanie skórzanej kanapy z jej wszystkimi smaczkami, było by arcy ciekawym doświadczeniem, a juz na pewno wynik byłby o niebo lepszy, niż texturowanie jej kawałkiem skórki ze strony www.

Jak nie sprawdzę, to się nie przekonam, ale żeby chociaż jakis nikon d60 albo coś, a nie taki srajtygiel :/

Powiedz że projektujesz wnętrza i dla klienta potrzebujesz foty. Moja dziewczyna często pstryka oświetlenie, meble, flizy, podłogi jak coś musi wymyślić - nigdy nie było problemu.

Teraz wszystko idzie do przodu ale jakies 5 lat temu jak wparowalem z aparatem do castoramy to oznajmiono mi iz bez zgody kierownika nie mozna robic zdjec :).