Witam!!! Od paru lat zacząłem bazgrać różności po zeszytach szkolnych i nie tylko, więc postanowiłem zgłębiać tą że wiedzę. Proszę oceniać i wytykać + jak i - . Wszystko wezmę na klatę jak to się mówi. Jestem bardzo początkujący, więc proszę o wyrozumiałość. Na początku kolega mówił,żebym zabrał się za anatomie człowieka,więc tak też zrobiłem. Na początku zabrałem się za ręce. Oceniajcie!!!

 

Niestety nie mam pojęcia jak się robi miniaturki za co bardzo przepraszam.

Zdjęcia robione z komórki, bo niestety skaner nie działa.

Złe proporcje, w niektórych wygląda tak, jakby Ci kartki zabrakło.

Porysuj trochę martwych natur na dużych formatach, później bierz się za anatomię.

Rysowałeś to ze zdjęć, natury, czy z głowy? Ostatnia opcję powinieneś jak na razie, całkowicie skreślić. Sugestia RaVirra, żebyś zaczął od martwej natury jest dobra. Proponuję na początek ustawić sobie niezbyt skomplikowane przedmioty, najlepiej o prostych kształtach, by "rozluźnić" kreskę. Zacznij od pojedynczych przedmiotów nie starając się odwzorować ich detalicznie, lecz uchwycić kształt. Jak się nieco wprawisz, możesz poustawiać - wciąż proste przedmioty - i narysować je jak wypadają w przestrzeni względem siebie. Myślę, że nie ma się co na początek rzucać na głęboką wodę.

Rysowałem to ze zdjęć czasami spoglądając na swoją dłoń.Już się zabrałem za martwą naturę, ale dopiero 1 skończyłem, bo nie miałem czasu przez ten weekend.

Musisz popracować nad walorem. Każdy ma inny sposób, ale nie bój sie ciemniejszego waloru miejscami. W tej dziurce nawet podchodzące pod czerń. Obecnie robisz wszystko placami, każdy walor oddzielnie. Musisz troche zmiękczyć te różnice, wprowadzić przejścia tonalne. Póki co staraj się dokańczać prace, a przy okazji gdzieś na boku rób szkice. Z czasem i szkice i ukończone prace będą wychodzić coraz lepiej. Posiedź dłużej nad pracą. Na początku jest trudno, ale z czasem będzie szło lepiej i kreska się wyrobi i będziesz miał własny styl rysowania. Popatrz jak inni szrafują rysunki.