Sprawa ma sie jak najbardziej do "naszego" swiata, gdzie wiekszosc osob prowadzi wlasna "dzialalnosc gospodarcza". Tytul brzmi groźnie :D

 

http://www4.rp.pl/Firma/308059842-Sad-zamienil-dzialalnosc-gospodarcza-na-etat.html

czy jak ktoś czesto korzysta z prostytutek wystawiających faktury, to musi je zatrudniać? Jeżeli tak, to czy ma prawo ustalać stawki dla innych klientów i czerpać korzyści z nierządu?

 

A ten świat nie jest 'nasz' - przytargaliśmy go z zachodu. US czy UK to kraje 'private contractors' czyli gutków z własną działalnością, gdzie nawet nie masz płatnego urlopu na etacie (US) czy pracujesz na umowach 'zero hours' (chyba jeszcze nie przeszło w UK ale pracodawca może nie wzywać Cie do pracy cały miesiąc i nie musi Ci płacić). Problemy jak zwykle będą mieć Ci mniej wyedukowani prawniczo i nisko wykwalifikowani.

Paradoksalnie niewiele się zmieniło. Od dawna można wywalczyć etat w ten sposób. Takie - do uznania stosunku pracy - uprawnienia ma ZUS oraz pracownik i jakoś nie ma fali pozwów np. ostatniej dekadzie. Taki troche tabloidowy tytuł im wyszedł. Ale jak widać sie klika :D