noski bardzo fajnie rzeczywiście uchwycone, ale najwięcej szacun- martwa. zwłaszcza, że wszelki glass to moja pięta achillesowa ;) choć widzę trochę błędów konstrukcyjnych, to są do przełkniecia.
ogólnie tego typu prace to około 2h machania łapą. a cierpliwość i upór w tego typu pracach przyznam, mam:D
a co do swobodniejszej kreski- przez ten w sumie rok od tych ostatnich prac ręka się wyrobiła i spojrzenie na rysunek trochę zmieniło. :)
Trochę minęło od tych prac powyżej. Wracam do teczki i wstawiam aktualne maziaje :) jakaś tam nieznaczna część tego, co zrobiłam:
obraz olejny, 100x70 - reprodukcja/mocna inspiracja obrazem Jeffreya Wattsa z własnym portretem.
akwarela
szkolne zadanie, draperia ołówkiem na brystolu 100x70
biała pastela na czarnym kartonie
akwarela
dwie nowe prace:
portret kumpeli na urodziny ze zdjęcia (a4):
i brzuch z autoportretów robiony tuszem (lawowanie i pióro) (format zbliżony do a4):
indżoj ;)