Nooo. I opłaca się zmęczyć.
Na pewno pokazuje dobry kierunek. Nie jestem modelarzem, ale się zastanawiam czy dał bym rade wiernie przenieść taki projekt w trzeci wymiar. Mam wrażenie że napotkał bym na wiele problemów do rozwiązania. Brakuje mi jednoznacznie zdefiniowanych form, i to tych dużych. W rysunku koncepcyjnym można sobie pozwolić na wiele niedopowiedzeń, ale na poziomie detalu jak rodzaj graweru na zbroi. Musiał bym sam wymyślić jak wygląda naramiennik i jak łączy się z resztą zbroi, jak wymodelować ramiona, dłonie, uda, kolana ... Fajnie, że rozumiem, że napierśnik jest ze złotego metalu, ale reszta nie jest jednoznaczna.
Na pewno oddając taki rysunek zdolnemu rzeźbiarzowi, przekuł by tego gościa w coś co zaskoczyło by nas wszystkich. Ale my musimy myśleć tak jak by miał to wymodelować nasz młodszy brat... na przykład.
Zdecydowanie "level up". Pompuj dalej
Self Note:
Pisanie komentarzy pomaga samemu usystematyzować własną wiedzę - zapamiętać