Być może zaofftopuję, lecz powiem tylko, że pracki miażdżą - nie tylko pod względem wykonania (bardzo fajne balansowanie pomiędzy stylem realistycznym a nieco karykaturalnym), ale też pomysłów (żona JFK, czy plan filmu klasy B urywają szczenę) i klimatu. Świetną sprawą jest to, że każdy pojedynczy kadr opowiada jakąś klawą historię.
Olrajt, rzeczywiście w pomniejszeniu wygląda nieco jak drobna siatka, w takim razie zawezmę i poprawię tego halftone'a :]
A tymczasem coś niecoś na luzie - żartobliwy fanart w klimatach nadchodzącej nowej części Fallouta:
Choć miejscami warto by było podkreślić kontrasty, ew. machnąć cośniecoś białą kredką, to ołówkowa seria ze zwierzakami miażdży :] Najlepszy z najlepszych jest moim skromnym zdaniem słoń-pirat.