Skocz do zawartości

Ikaria

Members
  • Liczba zawartości

    29
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Ikaria

  1. dzięki breja i mateusz_s :)

     

    a właśnie, która postać wam bardziej przypada do gustu?

     

    mam wrażenie że facetom bardziej podoba się Lola podczas

    gdy kobiety są raczej podzielone.

     

    ciekaw jestem jak je odbieracie :)

  2. Osobiście czcionki się boję -- mimo pozorów jest to wyższa szkoła jazdy :)

     

    Tego co w Twoim kawałku brakuje najbardziej to wątku przewodniego. Całość ogląda się raczej jak tutorial z możliwości jakiegoś oprogramowania lub zestawu plug-inów.

     

    Ta explozja ok. sec.33 jest całkiem fajna. Gdybyś użył jej do ustanowienia pewnego stylu, mogłoby być ciekawie.

     

    Zajrzyj w te 3 miejsca (może je już znasz)

     

    http://www.artofthetitle.com

    - zbiór lepszych czołówk filmowych i ich analiza

     

    http://www.motionographer.com

    - najciekawsze prace typu motion graphics z całego świata

    gdzie często czcionka jest podstawą

     

    http://www.stashmedia.tv

    podobne do motionographer, ale w postaci magazynu DVD,

    ostatnio online. 'feed' na tej samej stronie konkuruje trochę z

    motionographer.

     

    Serdecznie pozdrawiam,

    - i

  3. A propos A do W, Dziadka -- pewien niedosyt w zakończeniu jest dosyć characterystyczny w kinie francuskim. Często akcja kończy się na szczycie i rozwiązanie pozostawione jest widzowi. Odwrotny trend zaczyna panować w Hollywoodzie gdzie bez przynajmniej jednego epilogu się nie obejdzie. W przypadku Powrotu Króla pół filmu ;)

  4. Czesc Igor!

    Ciekawe co piszesz na temat pracy w duzym studio, musze powiedziec ze mam zgola odmienne zdanie, niekoniecznie praca w duzym studio oznacza brak artystycznego wkladu. Przynajmniej w PDI daja nam troche swobody jesli chodzi o acting, wiadomo, rezyser ma swoja wizje i z reguly wie czego chce, ale mimo wszystko jest troszke miejsca na swoja inwencje tworcza :).

    Maciek

     

    PDI/Dreamworks, tak jak Pixar i Bluesky to firmy poświęcone animacji jako takiej więc podejście do wkładu jednostki jest zgoła inne. Dzięki że zwróciłeś mi na to uwagę, powinienem był sprecyzować -- chodziło mi raczej o wytwórnie VFX. Część tego jak osobiście odbieram ten typ pracy bierze się też z moich zainteresowań. Uwielbiam animację postaci ale mam sporą potrzebę 'maczania palców' we wszystkich aspektach produkcji co w większym zespole nie jest po prostu ani praktyczne ani możliwe :)

  5. Dopisuję się do wątku, jak obiecałem :)

     

    Mały prolog > Dowcipu przed obejrzeniem filmu nie znałem.

     

    Klimat i stylistyka sa kapitalne a wszelkie detale łącznie z końcową muzyką bardzo starannie dobrane. Interpretacja kawału też jest bardzo ciekawa choć język polski jest tak bogaty we wszelkie konotacje że dobrze się uśmiałem dopiero po jego przeczytaniu.

     

    Bardzo mi się też podoba samo tępo filmu z bardzo nagłymi + drastycznymi przejściami między niektórymi ujęciami. Efektem jest karykaturyzacja filmu jako takiego czyli animacja w najlepszym wydaniu. Przypomina to lepsze animacje szkoły francuskiej. Szczególnie te bardzo wymowne ekstremalne zbliżenia jak ujęcia ze łzą i klockiem.

     

    Ogółem, naprawdę kupa dobrej roboty. Jedyne co nie jest na tym samym poziomie, to animacja postaci. Nie jest to ani ograniczony styl animacji typu UPA czy jego współczesnej interpretacji w animacji francuskiej ani styl 'prawdy w materiałach' preferowany przez większość wytwórni amerykańskich. Wasza animacja zawiera sporo ciekawych poz, co jest podstawą przekazu ale traci na tym że nie są one ani przetrzymane (ograniczona animacja) ani animowane (brak tzw.breakdowns) co w rezultacie przypomina trochę stop motion Svankmajera. Krytyka ta odnosi zresztą nie tylko do Tezy ale w ogóle do Polskiej animacji 3D. Ten sam problem pojawia się w filmach i Bagińskiego i Jonkajtysa przy czym do pracy obu mam ogromny respekt.

     

    Serdeczne pozdrowienia i szczere gratulacje dla was obu. Mimo mojej małej krytyki jest to bardzo udany film :)

  6. Czesc Igor!

    Kurcze, kawal czasu minal od kiedy widzialem Twoj film jeszcze w fazie blockingu :), surowe playblasty.

     

    Maciek! Ale jaja - dopiero co o Tobie myślałem oglądając inne filmy na forum :)

    Wielkie (spóźnione) gratulacje za PDI!! Wiedziałem że daleko poszybujesz jeszcze na samym początku AM :) Szkoda tylko że kraj stracił najlepszego znanego mi Polskiego animatora postaci :(

     

    Odezwę się poza wątkiem :)

  7. Filmik czysty, prosty, z ladna animacja postaci. Jednak obrazek troszke za bardzo wypalony, miejscami niedoswielony, nienajlepsza kolorystyka, w niektorych miejscach brak DOFa. Bardzo fajnie pokadrowany, przyjemna muzyczka, lecz mimo sporych zalet jakos nie specjalnie mnie zachecil do ponownego obejrzenia. Tak czy inaczej serdecznie gratuluje ukonczonej autorskiej pracy.

     

    Dzięki za obejrzenie filmu, Traitor. Trochę się śmieję bo Twoja ksywa tutaj nawet pasuje -- ale poczekaj obejrzałem Tezę to dopiszę się do wątku ;)

     

    Tak jak już odpisałem KLIC-owi, większość rzeczy o których piszesz były celowymi wyborami, nie zawsze najbardziej trafne ale z wielu byłem całkiem zadowolony. Ilość DOF to tylko i wyłącznie kwestia gustu. Przy produkcji analogowej przecież też masz do wyboru ile DOF powinno być widać. Fajnie jednak usłyszeć jak to widzisz bo Twoje własne prace są na bardzo wysokim poziomie :)

     

    Co do Twojej pracy w Sony to rowniez gratuluje. Gdy skladales papiery do tak duzej firmy, demoreel to byla jedyna przepustka? czy wymagali czegos wiecej? Dobrze placa?:) Swoja droga tutaj takze gratulacje za animacje ktore dla nich wykonales-swietna robota. A "Klopsiki" to jeden z lepszych animowanych filmow jakie ostatnio widzialem.

     

     

    Demo reel to zawsze podstawa ale ważna jest też Twoja opinia w branży. Dobrych ale konfliktowych nie biorą. Dzięki za miłe słowa o Sony/Klopsikach. Prawdę mówiąc praca w wielkiej firmie przestała mnie już bawić. Fajnie by było gdyby można by życ z pracy autorskich. Tymczasem sporo fajnych rzeczy robi się w reklamach. Dużo ciekawsze pomysły i większy wkład indywidualny. Szkoda tylko że efektem końcowym jest tylko reklama... ;)

     

    Pozwole sie wtracic troszke w kwestie festiwalowa. Ja swoj filmik jakis czas temu wysylalem na wiele krajowych oraz zachodnich festiwali, i wlasciwie na zadnym z nich nie spotkalem sie z tym by ktos odmowil przyjecia ze wzgledu na wczesniejsza emisje w sieci. Nawet tak spora impreza jak Annecy czy UNICA czy nasze Era Nowe Horyzonty nie mialy z tym problemu. Mysle, ze ten mit mozna spokojnie wlozyc miedzy ksiazki:) Jest to raczej osobista kwestia podsycania tajemniczosci filmu, celem zajecia wysokiej pozycji.

     

    To nawet nie wiedziałem. Szkoda, bo filmy cg szybko się starzeją a swój mogłem pokazać półtora roku temu...

     

    Nic, więcej napiszę pod Twoim wątkiem :)

  8. animacja rewelka, ale swiatlo(ciemno jak w) kolorystyka i reszta to bardzo wczesne lata 80', przynajmniej w moim odczuciu

     

    Wypalanie, ciemność i kolorystyka to dość celowe wybory. Sporo pochodzi już z post production gdzie użyłem efektu z kolekcji defektów kamery borisa. Zajrzałem do Twoich pracy, BTW. Bardzo fajne rzeczy robisz :)

  9. Mam na myśli ograniczenia typu nie można robić tematu ala work in progress przy takich animacjach na festiwal?

    Pozdrawiam

     

    Nie wiem czy do końca zrozumiałem, Sjon... czy pytasz o to czy pracę nad filmem można pokazywać na forach przed pokazaniem jej na festiwalu?

    Jeśli tak to nigdy się z takim ograniczeniem nie spotkałem.

     

    Co do ograniczeń festiwalowych, to głownym jest temat i metoda. Nie każdy festiwale pokazuje prace cgi i nie każdy jest zainteresowany science fiction. 'nstaCharge często zgłaszałem jako komedie.

     

    W zależności od prestiżu festiwalu są też ograniczenia związane z tym gdzie film był pokazywany wcześniej. Większość festiwali nie chce aby film był równocześnie dostępny w sieci. Festiwale uwielbiają też gdy film jest premierą. Premierą światową, europejską, regionalną, itp.

  10. hej,

    Może jeszcze pytanie na temat co po takich festiwalach?:)

    Z góry dzięki!

     

    Najwięcej zależy od samego filmu. Przekaz musi być albo na tyle uniwersalny aby się podobał większości widzów albo na tyle wyszukany aby wpaść w oko kuratorów najbardziej liczących się festiwali.

     

    Jeżeli film podoba się wszystkim ale nie ma uznania elit, Hollywood do Ciebie zapuka bo dowiodłeś że jesteś w stanie zrobić coś co się sprzedaje. Zatrudniając cie liczą na to że zarobią na filmach które zrobisz dla nich. Taką famę łatwiej jest jednak zdobyć poprzez youtube gdzie twoja praca jest dostępna miliardom a nie setkom ludzi na sali. Tak było w zeszłym rok z pewnych Argentyczykiem. Zapomniałem jak się nazywał.

     

    Droga poprzez festiwalowe uznanie i nagrody to kwestia prestiżu nagrody. Na lokalnych festiwalach jedynym wynagrodzeniem jest najczęściej uznanie publiczności. Dla mnie to spora przyjemność i potwiedzenie że tych 3-ech lat tak do końca nie zmarnowałem ;) O korzyściach materialnych raczej nie można mówić. Najczęściej hotel + przepustka VIP to wszystko.

     

    Tak na prawdę to na zmianę w życiu możesz tylko liczyć przy Oskarze. Sam film jednak może być pomocny w karierze, np.dostaniu się do lepszego studia. Dla mnie 'nstaCharge był furtką do Imageworks. Choć nie przez festiwal ale jako część mojego portofilio. Wysiłek tego typu nie jest jednak aż tak pomocny w dostaniu się do dużego studia gdzie wymagana jest od Ciebie znajomość tylko jednej bardzo wązkiej dziedziny. W przypadku animacji wystarczyłby playblast. Mało kogo obchodzi że potrafisz coś więcej. Choć słyszałem że w ILM ludzie mają trochę większe pole do popisu.

     

    Osobiście 'nstaCharge zrobiłem przede wszystkim dla siebie. Opowiadanie 'bajek' to moja pasja. Chciałem sobie dowieść że jestem w stanie zrobić taką bajkę w 3D i zrobić ją od A do Z. Liczyłem też na to że przyda się w karierze, co się stało.

  11. Dzięki, Sjon.

     

    Z festiwalami jest bardzo różnie.

     

    Najpopularniejszy wśród filmowców w Stanach jest serwis withoutabox.com. Jest to miejsce gdzie możesz umieścić wszystkie informacje o swoim filmie i wybierać festiwale do których twój film zostanie wysłany do przejrzenia. Serwis zawiera bazę danych która porównuje dane twojego filmu do wymagań poszczególnych festiwali. Baza danych zawiera festiwale z całego świata. Cała zabawa jest bardzo wygodna ale niestety w większości odpłatna od $5-$60 od festiwalu.

     

    Festiwale poza Stanami są często darmowe ale każdy ma własne wymagania, swój konkretny sposób rejestracji, itp i przygotowanie filmu do każdego z nich zabiera dużo czasu.

     

    Oto parę linków na temat --

    http://www.withoutabox.com

    http://www.shortfilmcentral.com/ - przegląd krótkich filmów z całego świata + wiadomości o pokazach

    http://www.shortfilmdepot.com - europejska wersja withoutabox. raczej mała w porównaniu ale gratis.

  12. Naprawde masz sie czym pochwalic i szkoda ze tak malo o tym piszesz :]

     

    Kiedy to tuż 4-ty post z rzędu ;) Chętnie odpisze na wasze pytania. Sam z siebie a szczególnie o sobie wypowiadam się rzadko. W grupie, bez piwa siedzę cicho ;)

     

    Jakieś 'making of' dodam, jak już obiecałem. Muszę tylko znaleźć trochę czasu.

  13. Bardzo dobrze dobrane głosy

     

    Kolejna ciekawostka: Jessica Wachsman - głos Loli - znajdziecie też w Grand Theft Auto IV. Jessica głownie nagrywa głosy do reklam. Jim Boschi - Rusty - z koleji zabawia ludzi przed śniadaniem - ma swój własny poranny show w stacji radiowej w Connecticut. Po głosie byście go jednak nie poznali ;)

  14. PS Ikaria - tak w ogóle to czy jesteś samoukiem, czy też kształciłeś się w kierunku animacji?

     

    Jestem głównie samoukiem choć animacji jako takiej dopiero się 'douczyłem' w animationmentor.com, 4-5 lat temu.

     

    Zaczynałem od Strata Studio Pro, później formZ aż w końcu zamiast domu kupiłem małe pudełko SGI z Aliasem. Duży błąd, już po roku Maya była na pecetach.

  15. Rusty ma to coś w oczach co Gery z krótkich filmów Pixara

     

    To olbrzymi komplement, von wargus. Geri's Game to obok Sztuki Latania moja ulubiona animacja :) Zresztą nie wiem czy wiesz ale reżyser prawie nasz, bo Czech - Jan Pinkava (to dla tjviking'a)

  16. To nie była krytyka - nie napisałem, że to źle z tym scenariuszem. Takie stwierdzenie faktów. Można by powiedzieć analiza.

     

    Napisałem 'krytyka' w sensie konstruktywnym :)

     

    A propos -- zapomniałem odpowiedzieć na to co zauważyłeś patrząc na kabel.

    To rzeczywiście jeden z kilku elementów których nie zdążyłem dopracować. Problem pojawił się przy składzie i nie zdążyłem go poprawić przed pierwszym festiwalem, później tak zostało. Bierze się on z konieczności użycia filtrów do poprawki efektu 'depth of field' przy pracy z warstwami renderingów w After Effects.

  17. Tam widac kilkadziesiat postaci, rozumiem ze ty zanimowales polowe a polowe Min. Prosze badz bardziej precyzyjny.

     

    Wątpię czy jest dokładnie po połowie -- kawałki Min są fajniejsze, moich jest trochę więcej. Animowaliśmy dokładnie wszystkie postacie oprócz policjanta w 3-cim ujęciu.

     

    Osobiście animowałem wszystkie postaci w ujęciach: 2,9,10,11,12,14,15,16.

    Wszystkie poza policjantem w: 3

    Połowę drugo-planowych w: 7

     

    Aby jeszcze bardziej sprecyzować, fragmenty animacji tłumów często pochodzą z tak zwanej biblioteki czyli składu animacji ogólnych na który zrzucają się wszyscy animatorzy. Fragmenty te najczęsciej są później 'przerabiane' na potrzeby danej sceny/ujęcia co zazwyczaj znaczy że 75% pracy i tak musisz włożyć sam ;)

     

    Moja ulubiona scena to ta z małpką z kablem w gębie :)

  18. no ja wiem jak to wyglada, ale w co konkretnie wlozyles swoj wklad artystyczny w tych filmach?

     

    Tylko i wyłacznie w animację postaci. Składankę naszych najlepszych kawałków z Pulpecików możesz obejrzeć tu: http://www.ikaria.tv/portfolio/cloudy.html (Połowa jest moja, połowa Min). Kawałki z Cats & Dogs dopiero co dostaliśmy także nie miałem ich jeszcze czasu umięścić na stronie. Animowało się fajnie ale film fatalny ;)

  19. dac77 >

    Ta, 3 lata to rzeczywiście kupa czasu... w odpowiedzi na krytykę fabuły -- w pełni się zgadzam -- gdybym wiedział że mi zajmie tyle czasu to poświęciłbym jej dużo więcej czasu tym bardziej że osobiście najchętniej oglądam filmy dość ciężkie. Nie mniej film jako taki miał w założeniu jedynie przez chwilę rozweselić.

     

    tjviking >

    Imageworks to olbrzymia firma a w Stanach niemal zawsze oznacza to spore ograniczenie jeśli chodzi o indywidualny wkład artystyczny -- główny powód dla którego ten typ pracy porzuciłem. Pracowałem tam jako Animator postaci przy dwóch filmach -- Pulpeciki i inne zjawiska pogodowe + Koty i Psy 2.

  20. ola-f >

     

    Looney Tunes, mówisz? Też lubie ale osobiście na zawsze pozostanę fanem Bolka i Lolka + Reksia :)

     

    Z całą sceną pracowałem rzadko. Przy animacji, na ekranie miałem najczęściej jedną postać w wersji bardzo podstawowej. Większość filmu powstała na małym laptopie także na wiele nie mogłem sobie pozwolić. Z resztą jest to lepsze podejście bez względu na sprzęt. Szybciej się pracuje. Z całą sceną pracowałem tylko przy ustawianiu świateł i testowaniu renderingu.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności