hej, spokojnie :) całym sercem jestem za drimagine. po prostu może zamiast zostać dobrym grafikiem 3d chłopak będzie chciał popracować trochę w drugą stronę: reżyseria, operatorka, art director? Drimgaine to dobra szkoła jak na polskie realia, ale jednak łózka filmówka w połączeniu z własną nauką 3d może dać o wiele lepsze rezultaty.
A w domu uczyć można się naprawdę długo. Ale tylko mając jakiś konkretny cel można się uczyć pełną parą. Zrobienie animacji w dwa lata wydaje się być ciężkie i wiele razy człowiek oleje projekt żeby pograć, wyjść na piwo czy pooglądać tv. Ale już robić animację na dyplom za dwa lata... jest się udupionym i zmuszonym do szybkiej nauki. A to się sprawdza. Bo grafik zawsze najlepiej działa kiedy deadline mu dyszy na karku ;)
Cheers