Piękna praca, świetny styl! A kolejne jej odsłony można potraktować jako wzór tworzenia ilustracji. Ta kula ognia jakoś mi nie pasuje (choć płomień jest śliczny), raczej coś na wzór gazowego miotacza (z płomieniem uciekającym do góry) bym zrobił, ale szacuneczek dla wizji autora ;). Jak dla mnie faworyt, pozdrawiam :).