EC - Dziekuje serdecznie za mile slowo. ( ja to "on", Artur :-)) Rysunek zaczynam dosyc standardowo, czyli zawsze szkic wstepny olowkiem, pozniej wymazuje to co mi nie pasuje ( zazwyczaj po kilku godzinnej przerwie i ponownym spojrzeniu na szkic) pozniej juz poprawiam wszystko cienkopisem, wypelniam ciemne / czarne miejsca markerem lub weglem/ czarna kredka conte . Nastepnie znowu przerwa i ponowny rzut okiem co mozna dodac lub poprawic ( poprawic juz na tym etapie zazwyczaj niewiele sie da) I koniec. Programow komp. nie uzywam, jedynie najprostsze do podkrecenia kontrastu, ale to rzadko.
Mocnek - Dziekuje rowniez, milo mi ze sie podoba. A tamta piosenka dla mnie najlepsza :-)
Pierwszy rys nie jest caloscia. Byl rysowany na formacie nieco wiekszym niz A3. Promien/ blyskawica z lewej reki rozwarstwial sie na trzy nie regularne i rozbijal meteoryt w pyl. Skrzydla demona rowniez byly w calosci w oryginale. Jednak rysunek przycialem bo nie bardzo pasowal mi kompozycyjnie.