dawidowicz

@Igi Prawda, dzięki. Mam jakieś zboczenie z tą czernią. Dobra, wygrzebany wreszcie ze zdjęć tony to czas na coś nowego. Mój pierwszy photo bashing, jednym okiem malowany (bo drugie zerkało na video Bena Mauro). Krytyka bardzo mile widziana :)

Tutek na realizm potrzebny :P. Coś mi umyka, z jakiegoś powodu wychodzi mi dość cartoonowo i to raczej nie jest kwestia wrzucenia (czy braku) fototekstury.

Czołem, jestem wprawdzie cichy ale wciąż żywy. Wszystkiego z tego okresu cichości pokazać nie mogę, pewien projekt sci-fi musi pozostać tajny bo NDA i takie tam, ale nie zapomnę wrzucić jak mi pozwolą :). A tymczasem coś na osłodę. @grass: Bardzo dziękuję za tego linka, kupiłem, obejrzałem i wyniosłem sporo.

@ICE - nie tyle nie zauważyłem, co raczej nie panuję jeszcze nad ołówkiem :P. Brak ćwiczeń mi się odbija czkawką w czysto technicznych aspektach - ołówek częściej trzymam jak długopis i zasuwam końcówką, zamiast bokiem grafitu. I to mimo, ze mam bezdrzewne. Jutro chyba sobie zrobię dzień tylko na to. A tu przykład na to jak wiele zmienia myślenie (lub wyrobienie prawidłowych nawyków) podczas malowania. Ten burdelowaty to wczorajszy, a drugi dzisiejszy. Wczorajszy był robiony przyzwyczajonym stylem machania byle gdzie i jak, dzisiejszy świadomym ograniczaniem się w ilości pociągnięć i pilnowaniem siły nacisku. Co śmieszniejsze, oba podejścia zajęły z grubsza tyle samo czasu.

@emmilius - Postaram się trochę architektury niedługo pokazać. Dzięki za dobre słowo :) A tymczasem - wczorajsza sesja z modelką

No cóż... Ohmwrecker nie jest pierwszym wyborem dla Malphita (a przynajmniej nie był kiedy jeszcze mi się chciało w LoLa grać) chociaż ma swoje zastosowania :). A za rady serdecznie dziękuję - niby o tym wszystkim wiem, ale przychodzi co do czego to się ciągle zapominam. Chyba przykleję sobie kartkę gdzieś na widoku. Albo zrobię studium pokaźnej liczbie klasyki malarstwa, może wtedy wbiję to do łba skutecznie. @SammaeL - dzięki za powitanie, chociaż nie jestem taki znowu nowy. :) Jestem cichym obserwatorem już od jakiegoś czasu, tyle że postanowiłem wreszcie wyjść z tej swojej szafy.

Czołem, Chyba czas najwyższy założyć teczkę i na maxie :). Nazywam się Adam Dawidowicz, stuknę trzeci krzyżyk w tym roku. I jak wielu, bardzo bym chciał malować pod biznes rozrywki elektronicznej. Mam nadzieję, że wystarczy mi werwy żeby się wgryźć w tę branżę. Wybiórczo na początek, potem już będą regularne updaty. [ATTACH=CONFIG]91526[/ATTACH]

No to finał. Nie wiem czy ktoś chce oglądać resztę wipów, ale skoro już wrzuciłem poprzednie to i reszta do wglądu :) [ATTACH=CONFIG]91520[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91521[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91522[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91523[/ATTACH]

Jeszcze jeden wip [ATTACH=CONFIG]91507[/ATTACH]

Zescrapowany i zaczęty od nowa. Jeżeli mam zdążyć to muszę ostro dzisiaj posiedzieć :P [ATTACH=CONFIG]91500[/ATTACH]

Update. To co już na pewno wiem, to że skrzydła zmienią kąt - wszelkie inne sugestie mile widziane :) [ATTACH=CONFIG]91486[/ATTACH]

Konkretniejsze szkice. [ATTACH=CONFIG]91474[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91475[/ATTACH]

Parę thumbów na wieczór. [ATTACH=CONFIG]91460[/ATTACH]

Czołem, Późno bo późno, ale dołączam do konkursu :). Mam nadzieję, że się wyrobię. Szkicując doszedłem do koncepcji, która wykorzystuje wątek dobrych gnomów i złych wróżek (o których Ellie wspomina w mieście Billa). Tym bardziej,ze ogrodowa wróżka w tamtym miejscu od razu skojarzyła mi się z Marlene, a logo Świetlików z wróżkowymi skrzydłami. Joel wystąpi więc w roli gnoma, a Ellie zostanie osią całego obrazka. Mam nadzieję, że pobawię się jeszcze dzisiaj w szopce, to może pokaże i layout kadru :). A póki co - śniadaniowe szkice. [ATTACH=CONFIG]91456[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91457[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]91458[/ATTACH]

O, super. O coś takiego właśnie mi chodziło :). Bardzo dziękuję.

Oczywiście, że tak - nawet sam to napisałem w drugim zdaniu tamtego posta :)

A pardon, zapomniałem, ze wycofali boxy. A tu wcale się nie dziwię, że zmiana modelu dystrybucji może niektórych boleć, zwłaszcza chomików co kupowali sobie upgrade z CS2 żeby mieć spokój na kolejne parę lat. Im faktycznie pozostaje płacić więcej, pracować na sofcie bez możliwości up, albo pójść do konkurencji. Ale skoro Adobe się zdecydowało na takie zmiany to z kalkulacji im wyszło że się opłaci nawet przy odpływie jakiejś części użytkowników. Pewnie doszli do wniosku że "i tak wrócą" - i jak znam życie to ten wniosek daleki od rzeczywistości nie jest. Chyba że śpiące królewny z konkurencji się obudzą, ale na to nie ma chyba co liczyć. Poza tym, tak siedzę i liczę i wychodzi mi że średnio jest o co robić tego flejma. Jasne, że nowa dystrybucja via CC została wprowadzona dla zmaksymalizowania zysków Adobe. Są korporacją, z natury bycia korpo łasą na kasę. Ale powiedzmy sobie też szczerze, CC takie straszne nie jest. Cenowo roczna wychodzi i tak korzystniej niż opłacenie licencji "wieczystej" (przynajmniej gdy mowa o czystym PSie lub pakiecie CS, innych nie pamiętam). Box nadgania cenowo dopiero po dwóch/trzech latach (w zależności od wersji językowej), czyli mniej więcej w czasie wypuszczenia kolejnej wersji, której upgrade kosztował tyle ile rok sub w CC. edycja: @Nezumi Nie jestem pracownikiem Adobe, spokojnie :). Ale moje piraty zawsze miały jakieś głupie problemy - ostatni piracki PS uwielbiał się wywalać przy procesie zapisywania pliku albo co bardziej żrących RAM operacjach. Nie mam pojęcia o co chodziło ani dlaczego się tak działo, żadnego rozwiązania na sieci też nie znalazłem. Może ciągnąłem ze złego źródła (wszystko szło przez publiczne i dostępne kanały), może crack był lipny. Faktem był natomiast szok jakiego doznałem po przesiadce na legalki, wyraźna poprawa stabilności i szybkości działania. Cracki z malware też niestety nie były mitem - każdy jeden jakiego próbowałem musiał być odpalany w sandboxie inaczej infekował mi kompa jakimś cholernym robakiem. Ale z sandobxa najwyraxniej nie nadpisywał zbyt dobrze uwierzytelniania, bo Adobe Manager (przy cs5) co pare dni mnie pytał o klucz. Do tego przez chwilę miałem nad sobą widmo kontroli z US, co by nie skończyło się dla mnie radośnie przy ówczesnym stanie olicencjonowania softu. Więc w sumie dobrze na tej przesiadce wyszedłem :P

Czołem, Żeby uniknąć zbędnych wstępów przejdę od razu do rzeczy - czy znacie jakąś/jakieś grupy w mieście stołecznym, które spotykając się raz na jakiś czas wspólnie szkolą warsztat? Czy to przy anatomii, czy to przy zaaranżowanych plenerach, martwych naturach i wszystkim co jest związane z szeroko pojętym rysunkiem i malarstwem. W grupie zawsze raźniej, zawsze będzie ktoś kto krytycznym okiem spojrzy na wypociny, nie samym PSem człowiek żyje itd. Nie interesują mnie kursy przygotowawcze na ASP czy archi, bo z reguły są to konkretne i skrojone pod dany wydział zamknięte programy, a mnie interesują cykliczne i ciągłe spotkania.

Dostęp do całego pakietu narzędzi Adoba ze wszystkimi bieżacymi aktualizacjami, stabilnego softu i braku cracków pozarażanych zazwyczaj jakimś malwarem. Czy to jest mało czy dużo, to już każdy użytkownik sam sobie musi odpowiedzieć. Disclaimer: Jako wieloletni (od PS7) uzytkownik wersji "trialowych" a obecnie zadowolony subskrybent CC odpowiadam tylko i wyłącznie ze swojej perspektywy. Od dłuższego czasu szukałem dostępu do podstawowego pakietu Adoba - czyli Illustrator, PS, Acrobat, InDesign. Do tego ostatnio korzystam i z Lightrooma. Niestety, ceny wersji angielskiej (polska mnie nie interesuje bo.. cóż, jest polska, a to oznacza mniej materiałów na sieci i mniej sprawną komunikację z zagranicznymi współpracownikami) oznaczały wyjęcie ~7 tysięcy z kieszeni. A czemu chciałem w końcu się zalegalizować? Bo miałem już dość sypiącego się softu (a może człowieka trafić kiedy się mu PS sypie co 15 minut albo TIFF się zapisuje pół minuty, bo pociągnięty i scrackowany jest któryś tam build wstecz), bo wtyczki były wydawane z nowymi bajerami pod nowe wersje/patche, bo łażenie po forach i czytanie czemu coś mi w cholernym piracie nie działa, tudzież kolejny skan antywirusowy całego kompa to strata czasu. W końcu bo nie mam ochoty się tłumaczyć przed organem sprawdzającym legalność oprogramowania ryzykując utratę sprzetu, którym zarabiam na swoje utrzymanie. Dla mnie CC za 250,- miesięcznie jest warty wolnej głowy. Rocznie jest to koszt samego PSa, basic, polskiej. A miesiąc subskrypcji zwraca się po dniu roboty, może dwóch jak jest suchy miesiąc. Może gdyby instytucje finansowe prowadziły leasing oprogramowania, może gdyby subskrypcja była droższa, może gdybym potrzebował tylko jednej konkretnej aplikacji ze stajni Adoba - miałbym opory. Ale tak? Nie bardzo widzę minusy tego rozwiązania. Tu jest tylko ta jedna drobna uwaga, CC jest ofertą dla profesjonalistów, którzy już z tego softu żyją. I którzy zarabiają trochę więcej niż €60 na miesiąc (roczny full pakiet). Jasne, fajniej byłoby mieć to wszystko za darmo, ale bądźmy realistami.