Luiza

Macie rację, przejrzałam swoją teczkę i faktycznie przeważają rzeczy niewyraźne i szybkie. Popracuję nad tym.

Uhu, ale mam popularną teczkę :P

Miau!

- - - Połączono posty - - -

Staram się dłużej siedzieć nad pracami i bardziej je definiować. Zapraszam do zostawiania komentów i porad, wszystkie przyjmuję z wdzięcznością :)

"Nauczyć się malować jak Kuciara można na jakimś wakacyjnym kursie" - Olaf, dawaj namiar na ten kurs, myślę, że nie tylko ja z niego chętnie skorzystam! :P

No właśnie, też jestem ciekawa jak jest na tym artcampie, w szczególności chciałabym wiedzieć jak wyglądają korekty - czy dużo się czasu poświęca danej osobie.

Pozdrawiam

Zauważam ostatnio, że panuje na maxie wielka spina na punkcie kopiowania, ciągle się to komuś zarzuca - wychodzi, że każdy od kogoś zrzyna: Jamesa, Kuciary, teraz Zapaty i trochę się to robi nudne. Że na tę okazję zacytuję Shaddyego: Like somebodys style? - copy the damned style.

Fajny ten sposób z color dodge, też go wypróbuję :)

No i jest towar bardziej wypieczony:

Samolot to Guppy firmy Nasa :)

Hej, nie znałam go - faktycznie warto było obczaić. Fajne to ostatnie, kolor jakby lepszy.

Pozdrawiam

Robię takie szybkie, bo chciałabym szybko ogarnąć podstawy - budowanie formy, kompozycja, kompo itd - jednak myślę, że teraz zastosuję się do Twojej rady i przymuszę się do czegoś bardziej wykończonego. W imię różnorodności :)

Dzięki za odwiedziny.

Muszę przyznać się do porażki - już na samą myśl o czarno-białych miniaturkach robi mi się niedobrze :) Poniżej antidotum w postaci prostego enviro w kolorze:

Wyzwanie na najbliższy tydzień: 140 pejzaży miniaturek.

Po obejrzeniu kolejnego tutoriala Fenga:

Dzisiejsze, tym razem z wyobraźni:

Szkieletorowi przydałaby się taka gumowa opaska jak do gogli:)

Podoba mi się jak te potwory balansują na granicy pomiędzy królestwem zwierząt a roślin. Widać, że to efekt poszukiwań, bo kształty zdają mi się funkcjonalne i wiarygodne, a o to chyba chodzi w dobrym designie. Zastanawia mnie tylko decyzja o rysowaniu ich w zieleni - wiadomo, rośliny, ale po robić to monochromatycznie?

Jeśli już jesteśmy przy kolorze, to sądzę, że traktujesz go zbyt lokalnie, jakbyś do opisywania formy używał tylko paska z jasnością. Szczególnie jest to widoczne w portrecie kolesia i w studium czaszki, ale w niektórych enviro też. Mi pomogło myślenie o zabarwieniu światła odbitego. Dobrze robi namalowanie czegoś co jest oświetlone z dwóch stron dwoma różnymi kolorami (np. światło dzienne i czerwona latarka).

Trzymam kciuki za ten tajemniczy projekt!

Zaczus, na samym początku drogi pościągałam miliard kolekcji pędzli typu: skały, drzewa, mgła. Chyba miałam nadzieję, że z takim bagażem pójdzie mi łatwiej. Nic bardziej mylnego :)

Faktycznie, powinnam zrobić w narzędziach porządek, bo tylko wydłużają listę. Im więcej robię, tym mniej jest mi potrzebnych, a efekt lepszy.

Dziś oglądałam jeden tutorial Fenga, w którym mówi, że często słyszy pytanie typu "jakich pędzli używasz" i że zadają je najmniej doświadczone osoby. Jakby mówił do mnie - mam w kolekcji takie smaki jak KuciaraBrushes albo JamiesBrushes - i dał mi pstryczka w żółty dziób :)

I jeszcze dwa bardzo szybkie ćwiczenia na podstawie foto. Chcę się nauczyć obchodzić się bez cudacznych braszy. A przynajmniej na czas nauki :)

Wyprawa archeologów:

Ja też nie jestem jej pewna :) a raczej pewna, że jest źle :P dlatego Biorę się za Loomisa, how to draw head and hands - już teraz mogę to wszystkim polecić.

Tak, wyszedł speed i na pewno powinnam była dopracować wiele elementów, ale przyznam, że ta praca mi nie podeszła i chciałam ją czym prędzej skończyć. W ogóle trudno mi doprowadzać rzeczy do końca, to pewnie wynika z paskudnego charakteru :P

Teraz rzecz robiona bardzo na luzie, dodawałam kolejne elementy, mazałam, znowu dodawalam i wyszla bitwa dzikusów o wielkie czachy:)

Jeśli jak ja postanowiliście w tym roku dużo więcej pracować i postawiliście sobie jakiś cel związany z malarstwem czy rysunkiem (albo i inny) to chciałabym życzyć Wam wytrwałości i bezwzględności wobec wymówek. Pozdrawiam!

świetne prace! Twój dizajn kombinezonow? Mogę się tylko przyczepić do dziwnego połączenia światów - na tle tych kolumn dzida wyglada troche za bardzo antycznie.

To postać z pewnej książki. Tak abrdzo sie ucieszyl, ze znalazl zagryche.