Skocz do zawartości

myth vv och

Members
  • Liczba zawartości

    22
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

myth vv och's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

80

Reputacja

  1. "Filmy gatunkowe – poza okresem przed rozdaniem Oscarów, kiedy pojawia się więcej ambitnych produkcji – coraz bardziej zamieniają się w cyrkowe widowiska. Trudno myśleć o „Wiedźminie” jako o kolorowej, bezmyślnej naparzance." Zaraz, zaraz, ale czy czasami baggins nie jest twórcą cyrkowych widowisk i kolorowych, bezmyślnych naparzanek?
  2. Ten wiedoklip do jaskółki, to klasyczny przykład jarmarku dla inwalidów umysłowych. Przerażające i smutne.
  3. Zwiastun filmu powyżej pokazuje, że nie każdy:)
  4. Muszę powiedzieć, że bardzo mi się podobało. Wspaniałe efekty, scena walki wgniata w fotel - bardzo nowatorskie rozwiązania wizualne. Jeszcze nigdy nie widziałem czegoś takiego. Genialny pomysł z unikaniem kul!!! Facet wylatujący z szopy. Świetne! Fabuła i gra aktorska? Rewelacja! Tak trzymać chłopaki, oby więcej takich produkcji w naszym beznadziejnym, szarym, cebulackim katolo-zaścianku. Tak na poważnie, to myślałem, że gorzej się nie da. A tu niespodzianka! Da się! Gratuluję. To już chyba ostatni film? Proszę nie róbcie już więcej. Pomyślcie o tych biednych gimnazjalistach.
  5. No co zrobisz? Nic nie zrobisz. Tak jest i ch.j;) Cóż za bezkrytyczna postawa, pełnej zgody i harmonii w stosunku do procesów zachodzących we wszechświecie;)
  6. Kolejny przykład na to, że polaczki nie potrafią wypracować własnego stylu. Wszystko tu jest zerżnięte i przekalkowane z formuły kina amerykańskiego.
  7. Dobra, powstrzymałem sie przed skomentowaniem bazyliszka mimo, iż w trakcie seansu wyparowała ze mnie cała woda, wypadły wszystkie zęby, a mózg zaczął niemiłosiernie skomleć, tak tu nie potrafię. Aktualnie zmagam się z usuwaniem z posesji kilogramów tkanek nowotworowych , które wyskrobałem łoptą z oczodołów. Jeszcze sporo zostało w otworach usznych. Kur.a, ja pier.ole! (trzymam poziom żartu z legend?) Krótko. Skala bylejakości, złego smaku i kiczu jest zatrważająca. Zaczyna temu być bliżej do boliłudu niż holiłudu. Pomijam fakt, że "komuś" ewidentnie trailer Digica zrobił ambicjonalną krzywdę, ale kalkowanie tego żeby coś udowodnić to dziecinada. Nie mniej wygląda to wszystko komicznie, jak kadry z jakiejś taniej amerykanskiej komedii. Muzyka rodem z eurowizji, pretensjonalny, nieuzasadniony patetyzm, ograne schematy, lizanie czubka góry lodowej itd. itp. itd. itp. itd. Polacy takie "lubiom". Jak się świeci i jest kolorowo. Mam nadzieję jednak, że się mylę i ta tandeta, to celowe działanie genialnego twórcy. Przekonamy się;) Baggins jeżeli kiedykolwiek jeszcze zaczniesz coś skrobać o humanizmie i pogradliwym stosunku do odbiorcy zastanów się kto kogo traktuje jak bande much serwując na ekranie rozgotowane szambo. Mam nadzieję, że nie powstanie juz ani jedna legenda, a Wiedźmina zrealizuje Kristofer Nolan. Tego życzę sobie i Wam. A Ty Baginns dalej zaspokajaj "prymitywny głód", ktoś przeciez musi sprzedawać gawiedzi tłuste, przypalone burgery z tanim mięsem. Swoją drogą chwalenie się wyświetleniami na jutube jest dosyć zdradliwe, bo np. ostatnio widziałem wideło jak jakiś kretyn (jutuber) robił "czelendż", który zakończył się wymiotowaniem do miski - uzyskał parę milionów wyświetleń. i co Ty na to Baggins? Ewidentnie musisz wprowadzić do swoich produkcji element wymiotowania . Za parę milionów dodatkowych wyświetleń myślę, że warto.;) Pozdrawiam
  8. Gimnazjaliści! Szykujcie piękne, młode umysły na przyjęcie kolejnej, końskiej dawki głupoty: Pojeżdżo samochodami, wymienio pare zdań, poszczelajo się, popijo, pobijo z bazyliszkiem, napisy końcowe, skrzypce i koniec przekazu. Nezumi, proponuje żebyś sie sam też wyrzucił, bo nie uwierzę, że swoje własne bezpłciowe i lukrowane "bzdety" kwalifikujesz jako coś wartego uwagi. Mi czytanie tego co tu zamieszczasz przychodzi z wielkim trudem, ale jednak przychodzi;) Proponuje więc, byś starał się też doświadczać forumowego ekosystemu w pełni, bo inaczej zamienisz się w słodzącego, politycznie poprawnego, ciepłego pączusia.
  9. agdybybyl - ja bym raczej określił, że jest to forum praktykujących papug;) Nie uważam, że trzeba praktykować przedmiot oceny. Wystarczy trochę oleju w głowie i obeznanie z tematem. Nie muszę być wirtuozem gry na pianinie, żeby stwierdzić, że ktoś nie trzyma rytmu. Ale spokojnie, w swoim czasie zobaczysz co trzeba;) Szacunek za to "mniej" i "w inną stronę".
  10. Dobra teraz moja kolej. Na początku chciałbym wyrazić szczerą radość z faktu, że wielu z Was potrafi gów.o nazwać gów.em. Gust masy, wyświetlenia, lajki i siano dla prezesa, ciężko czasem o dystans. Mucha to jest zwierzę głupie, co siada na kupie:) Mamy niestety tu też przykłady ludzi dających się lepić jak z plasteliny: Nezumi, kapłan nadinterpretacji i nieumiejtnosci czytania ze zrozumieniem, dal sie bardzo szybko przekonwertować na strone "reżysera" Bagginsa - wystarczyła krótka wymiana zdan i juz mu sie podaba twardowski i juz zart z penisem jest fajny;) gratuluje łatwości z jaką prześlizgnąłeś sie jak śledź na mroczna strone komercji w złym guście. Dobry też jest konfident Boris, który chciałby wprowadzić policyjny nadzór na portalu. O całej reszcie przyklaskujących klakierów nie chce mi się pisać. Cieszę się, że jest tu dziadek i norden - jedni z niewielu, którzy chociaż troszkę mieszają wam w tych zamulonych ciepłym, przyjemnie pachnącym budyniem waniliowym główkach. Wiem, wiem, nie lubi się ludzi którzy są niewygodni, sprawiają, że choć jednym palcem stopy wysuwacie się poza strefę swego komfortu. Kiedyś może to docenicie. Ale do rzeczy. Nie ma sensu pisac Bagginsowi, że jest miernym, lecącym na fejmie scenarzysta/rezyserem i popełnia mase błędów - albo odpowie, ze to kwestia gustu, albo ze nie ma w Polsce innej alternatywy, a to co zrobił jest idealnie takie jak chciał i lepiej się nie da. Niedoróbki techniczne i wizualne wyikają TYLKO I WYŁACZNIE z braku czasu. Innymi slowy poziom przyjmowania krytyki tak samo zaniżony, jak dialogi w twardowskim. Sorry baggins, ale prosze weź to przyjmij do serducha - grasz tani, amerykański POP i do tego fałszujesz. Polska mistrzem Polski. Szczytem chamstwa i bezczelnej manipulacji jest napis na początku "film zawiera tresci nieodpowiednie dla dzieci". Najwieksza ogladalnosc nabija wam gimbaza, bo dorosłego, szanujacego swoją inteligencje człowieka ten rodzaj poczucia humoru i banalna fabuła bedzie zwyczajnie obrażac. Ja osobiscie tak sie czuję - ktos ma mnie za debila. Więc z jednej strony nie dla dzieci, ale jednak dla dzieci. Żenada. Układacie kwestie humorystyczne pod dziecaki (bo łatwiej), więdząc, że będą skakać z radości i klikną lajka kiedy Węckiewicz rzuci kur.ą w drugiej minucie (swoją drogą byłem blisko), ale temu oficjalnie zaprzeczacie. Jak już jesteśmy w tym temacie. Naprawde prostym żartem tez trzeba sie umiec posługiwac, jak każdą inną materią filmową, osadzic w jakimś zaskakującym kontekscie. Masz szczescie ze Weckiewicz jest dobrym i doświadczonym, charyzmartycznym aktorem, bo to on udźwignął wszystkie grzechy produkcji. Nawet głupi dialog w jego wykonaniu staje się względnie przekonujący, a nieuzasadnione przekleństwo podciągą koncik ust 4mm w górę na 1,342 sekundy. Ogólnie poziom dowcipu to szatnia w podstawówce, przystrojona złotymi zasłonami, udająca salon. Poglądaj z pokorą filmy np. Koterskiego, Machulskiego, Piwowskiego, Lubaszenko, Barei i zapoznaj się z dobrym i mimo, że czasem pozornie prostackim naszpikowanym wylgaryzmami, to jednak inteligentnym i błyskotliwym żartem. Co do całej "akcji" i "fabuly", pomijajac różne rażące błędy w logice, to jest to przewidywalna, prosta jak budowa klopa historyjka, którą każdy licencjonowany reżyser bez nazwiska po prywatnej szkole Lindy nabazgrałby na kolanie w pociągu. To, że film ma być lekki w odbiorze nie tłumaczy głupoty i banału. Filmy/reklamy lekkie w odbiorze również można zrobić z klasą, Ty tego niestety nie potrafisz. Proste. Stajesz w jednym szeregu z przedstawicielami polskiej tandety i FASADOWEGO kiczu, do których zalicza się min. maestro bezkresnego wieśniactwa - dumny mistrz Janusz Józefowicz - genialnie odpowiadający na potrzeby zacofanego mentalnie pospólstwa. Moglibyście razem reżyserować wieczorne przedstawienia w kurortach hotelowych, żeby rozbawiać pijanych polaków, niemców i anglików. Masz jak w banku, że żart z waleniem konia poskłada ich ze śmiechu jak łóżko z ikei. Gratulacje natomiast należą się całej ekipie odpowiedzialnej za oprawę wizualną. Kupa pracy, efekt jest zadowalający (niekończąca się pogoń za fajniejszą Ameryką). Szkoda tylko, że wkładacie serce, marnujecie czas i życie na projekty bezwartościowe, którymi jedynie zachwycać się bedo gimby i niedorozwinięci intelektualnie dorośli w koszulkach z batmanem. Ciężko do pewnych rzeczy się przyznać przed samym sobą, ale wierze, że Wam się uda:) Pozdrawiam:)
  11. Ok, Baggins czyli reasumując, sztuka filmowa jest subiektywna, nie istnieją lepsze i grosze filmy, bo wszystko jest względne, a jedyną wytyczną w ocenie jest indywidualny gust oraz przydatność? Zalatuje mi to relatywizmem. Niestety kompletnie się z tym nie zgadzam. Przytoczę tu przykład trailerów do wieśka. Trailer zrealizowany przez Digica, w porównaniu do waszych jest lepszy - sprawniej i z większym wyczuciem udźwignęli konwencję i nikt nie ma do tego wątpliwości. Kwesta gustu? Nie sądze. Z twardowskim byłoby to samo. Ale ok, czekam na premierę. A noż widelec, jak Wy to piszecie, będe zbierał szczękę z podłogi. Nezumi - znowu wkładasz mi w usta twierdzenia, których nie użyłem. Nigdzie nie napisałem, że jednostki mogą być w 100% różne od siebie. "Kiedy jakas forma Ci odpowiada jej nasladowanie nazywasz "inspiracja". Kiedy nie - kopiowaniem. " - bzdura, znowu mi coś wgrywasz. "Nie jestem w stanie sie zgodzic bo nie uwazam, ze polskosc stanowi wartosc sama w sobie" - ja tez tak nie uważam. Naprawdę, rozmowa z Tobą polega na obronie i tłumaczeniu się z obcych mi tez i argumentów. Dlatego nie przekonamy się wzajemnie. Resztę wątków pominę. Pozdrawiam:)
  12. Baggins - pytanie retoryczne, bo każdy bardziej ogarnięty sam sobie na nie odpowie. Nie trzeba komisji weneckiej,żeby obiektywnie stwierdzić, że np. żarty prowadzącego w "śmiechu warte" były kiepeskie, a film Kacwawa to gniot. I tej oceny każdy z nas dokunuje poprzez porównanie, kontekst. Na prostych przykładach: jeden skacze wyżej, drugi niżej - gołym okiem widać róznicę i można stwierdzić, że drugi skacze gorzej. I wcale nie musi mnie kręcić skakanie! Nie muszę lubić disco polo, żeby ocenić niudolny wykon "ona tańczy dla mnie". Owszem, od pewnego poziomu róznice się zaczynają zacierać i wtedy juz TYLKO gust i drobne niuanse decydują o ocenie. Pytasz jak powinna wyglądać odpoiwedź na amerykanską rozrywkę. Mam wrażenie, że większość troszkę z lenistwa, troszeczkę z bezmyślności wybiera drogę kopiowania. Kopiowania w pełnym słowa tego znaczeniu. Nasza odopiwedź: Skopiować. Pokazać, że nie jesteśmy gorsi. Taka nasza polska przypadłość, pozostałość po czasach kiedy w podróbkach adidasa z kasety słuchało się backstreet boys na pożyczonym walkmanie. I z założeniem, że wszystko co polskie jest szare, smutne i do dupy może rzeczywiście lepiej tylko kopiować. Tylko, że to co skopiowane już nie jest polskie, nie jest nasze (nezumi to do Ciebie). Mieliśmy świetne kino komediowe, które mogloby inspirować młode pokolenia (Bareja, Piwowski) więc uważam, że kluczem jest umiejętność i może odwaga, żeby czerpać z tego co nasze, a nie łatać dziury 100% obcym kapitałem. Co do twardowskiego, ok powiedzmy ze dostosowales sie poziomem do tego szambowego medium, żeby gimbaza miała uciechę, niech bedzie. Natomiast moja osobista prośba - nie zrób z Wiedźmina Polishwoodu. Przynajmniej żeby Geralt nie gadał jak batman. (Teraz Nezumi mi zarzuci, że Ci mówie co masz robić;) Nezumi - krotka piłka. Próbujesz mi wmówić, że dyktuje Bagginsowi co ma robić. Bzdura, daruj sobie taki insynuacje. I nie mów mi do czego mam prawo, a do czego nie - nie masz do tego prawa. Nie dyktuj mi co mam robić :D Nie oczekuje, że Baggins po przeczytaniu mojego posta zacznie robic coś innego - naprawdę jesteś mistrzem nadinterpretacji. Po prostu dorzucam swoje 3 grosze (a moze 4) do zmiany świata:) Bo świat to nie jest jakieś abstrakcyjne pojęcie, świat to my. (straszny banał, ale z dedykacją dla Ciebie). "nie podoba sie to nie ogladaj" - po pierwsze żeby stwierdzic czy mi sie podoba musze obejrzeć. Po drugie nie zamykam sie tylko do tego co mi się podoba, bo lubię mieć szerokie pojęcie o świecie. Po 3 gust się zmienia. Po 4 trzeba zawsze dawać szansę - okaże się, że ten jeden kotlet schabowy Ci zasmakuje. Mógłbym jeszcze powymieniac parę powodów dlaczego to stwierdzenie jest głupie i kojarzy mi się z wiekiem gimnazjalnym kiedy słucha się jednego typu muzyki, ale daruje sobie. Jak juz jesteśmy przy kulinariach, to zjawisko amerykanizacji w kinie jest jak abstrakcyjna sytuacja kiedy wychodząc na miasto celem zjedzenia schabowego z ziemniakami musiałbyś ominąć 40 burgerowni, żeby znaleć jedną kanajpę ze zwykłymi obiadami. "Kazdy widzi inaczej. Kazdy wybor jest dobry, bo jest wasz" - czy jeżeli każdy robi to samo i kopiuje, to widzi inaczej? Cytat odnosi sie raczej do podjęcia indywidualnej drogi w życiu, a nie kierowania się modą i konwencjami. Szczegolnie, że mówi to malarz artysta.;)
  13. Nezumi- idąc twoją logiką, twój podstawowy błąd jest taki, iż uważasz, że możesz wytykać mi błędy:):) Jako odbiorca mam pełne prawo grymasić, narzekać, oczekiwać i oceniać, bo Baggins nie robi tych filmów do szuflady tylko wystawia "na widok publiczny". Reklama nie istnieje bez odbiorcy, wiec jako pierwiastek kształtujący tę zalezność mam pewne prawa. A co autor zrobi z moją oceną, to juz jego indywidualna sprawa. To chyba oczywiste? Przykład z bazgrającym fiutki Leonardem jest idiotyczny, bo owszem rysował fiutki, ale jako jeden z oświeconych pionierów badań nad ludzką anatomią. Ja autorytetem nie jestem, ale Baggins jest. Więc nie dziw się, że są wobec niego oczekiwania, bo takie osoby mają "moc" kształtowania rzeczywistości. A ja nie chce żyć w rzeczywistości zdominowanej przez bezmyślne trailery i konwencje holyłódzką. Każdy produkcja Bagginsa jest nią potwornie zmanierowana, tak jakby nie było innych rozwiązań formalnych. Brakuje ludzi i pary na dobre pomysły i scenariusze, bo wszystko idzie w nieudolną kalkę. Potem te produkcja stanowią wzór do naśladowania i koło się zamyka. Ja w tym uczestnicze i Ty w tym uczestniczysz. Na lewo trailer, na prawo trailer, prawie każdy zwiastun filmu polskiego wygląda jak trailer do terminatora. Wałęsa, smoleńsk, popiełuszko - wszystko na ogranych, pretensjonalnych patentach nie przystających do naszej kultury, przez co wyglada to zazwyczaj groteskowo. Założe się, że Baggins miał dużą swobodę kreacyjną w takim smoku czy twardowskim, więc bronienie się tu reklamą nie ma sensu. To są jego wybory, jego wrażliwość, jego sposób percepecji świata. (za dużo gier i filmów z usa?;) Jeszcze na koniec argument "jak ci się nie podoba to nie oglądaj" - rozumiem, że piszą to 13 letnie dzieci pod filmikami abstrachuje, ale że Ty.. tutaj... Baggins - robiąc proste historie rozywkowe też zmieniasz świat. A jaki jest poziom tych prostych historii? I tu nie chodzi o mój gust, tylko o poziom historii TEJ KONKRETNEJ formy filmowej. Pytanie retoryczne.
  14. Baggins - na przykładzie Allena. Oczywiście, jego filmy mogą się, podobać lub nie. Ten kto uwielbia wybuchy, pierdzące basy, epickie skrzypce, aktorów gadających jakby mieli subwoofer w gardle i niewybredne żarty w stylu "kopnę w jaja, a potem rzucę ku.wą" zapewne zareaguje wysypką. Kwestia gustu. Z drugiej strony Allen jest świetnym przykładem na to, że można robić z sukcesem filmy po swojemu, nie zważając na konwencję i modę - dowcipne, błyskotliwe i inteligentne, autorskie. Można tylko podziwiać kunszt z jakim operuje żartem sytuacyjnym. A przydałby się choć taki jeden w Twardowskim, który poziomem dialogów i dowcipu wygrzebuje się gdzieś z worka cebuli w wiejskiej piwnicy. Mookie świetnie napisał w czym jest problem. Od wielkich twórców słusznie oczekuje się bezkompromisowej postawy w walce o unikatowe wartości, które powinien reprezentować, nawet jeżeli robi reklamę. Aktualnie nie wiem co reprezentujesz, o co walczysz. O Hollywood w Polsce? Po co? Dlaczego tak bezkrytycznie? Ok, rozumiem - tańce i swawole, dobra zabawa, karuzela, odpowiedzialność z przyjemnością w dobrobycie. Poruszyliście temat smoleńska - filmu nie widziałem, ale zwiastun owszem - zrobiony na identycznej zasadzie jak zwiastun Twardowskiego. Coraz więcej "twórców" nie potrafiących wyjść poza schemat hollywoodzkiej propagandy.
  15. Poziom/gust, to są dwie różne kwestie. Jakkolwiek do jakości oprawy wizualnej Waszych produkcji większych zastrzeżeń mieć nie można (od wielu lat ciężko pracujecie, by skopiować amerykańskie standardy), tak wartość merytoryczna pozostawia wiele do życzenia. OBIEKTYWNIE. Cała seria, to kopia, banał i prostactwo. Nazywajmy rzeczy po imieniu, a nie ucieczka argumentami w "gust" i "konwencje". Gimnazjaliści są łatwym targetem, zachwycającym się gangiem albanii i pindolem na księżycu, wiec może czasem trzeba jednak celować troszeczkę wyżej i brać odpowiedzialność za jakość żartu. Mam też skromną nadzieję, że nie mówicie o Allenie - Woodym, tylko jakimś innym..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności