Zawartość dodana przez Kefir
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
Ależ oczywiście że tak, Gdyby nie było takiej kampani po tą grę sięgnęła by może 1/3 obecnych graczy, może jeszcze mniej. I nawet jakby się obroniła to nie sięgłaby tylu milionów abonentów. Chodi o to że gier dobrych a nawet wybitnych jest na świcie trochę - ale tylko te odniosły sukcs które miały ogromną kasę w marketingu. I to nie jest kwestia do dyskusji, ale fakt. Nie mówiłem że WoW jest zły ale tylko że suckes odniósł dzięki reklamie, to wszystko. RK zgoda, ale nie chodzi mi tylko o robienie na wiwat, "bo robimy grę". Takie tworzenie od środka wcale nie musi przebiegać tak jak ty opisałeś. Równie dobrze można to robić skoordynowanie - wystarczy mieć ogólną wizję i nieprzekraczalne wytyczne, Robić to co aktualnie jest porzebne i to co napewno zostanie wukorzystane. Wtedy nie popełni się błędów. Nie chodziło mi tu o tworzenie gry bez pomysłu, ale o tworzenie jej minimum które już może zacząć żyć własnym życiem- resztę dorabiając w trakcie exploatowania gry. I to jest moim zdaniem najlepsze wyjście dla grup pozbawionych kapitału.
-
Konwertowanie rastrowej na wektorową
ale nadal zrobienie tak protgo rysunku przy desce jst najlepszym, najszybszym i najłatwiejszym rozwiązaniem, Bo rzut ów jest bardzo prosty niezależnie od tego czy studiujesz architekturę, budownictwo czy knalizację...
-
Konwertowanie rastrowej na wektorową
albo skoro i tak to potem będziesz rysował rapitografem to poprostu powiększ i wydrukuj - poco ci wktor jak go i tak rcznie rysował będziesz?
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
Jakoś się atmosferka dyskusji przejrzystsza zrobiła :) No ale do rzeczy. Tak cały czas męczymy tego WoW'a, ale weźmy pod uwagę że porównywanie się do niego jes tak lekko nietrafione - Gra zapewne (bo nie grałem) wspaniała, ale 80% sukcesu zawdzięcza kampanii reklamowej, marketingowi i genialnemu "gospodarowaniu" fanami. Tu natomiast przy projektach amatorskich moim zdaniem lepiej by było celować pułap niżej. Nie wiem czy ktoś z Was grał w Projekt Entropia. Gra jak gra ale rozwiązania są super. Oczywiście zawiera wszelkie elementy mmorpg czyli pvp (nie wszędzie otwarte) craft, mining, gildie itd ale ma ten element kasyna, spotęgowany tym że waluta wirtualna jest walutą realną tylko w stosunku 1/10 :) A całość opłat za grę jest kwestią dobrowolną. Nie ma tam abonamentu. Chcesz zapłacić 100 $ to dostajesz 1000 $ wirtualnych do wykorzystania w grze. Co więcej operacja taka działa również w drugą stronę :). Więc można nic nie płacić i jak ci fart dopiszę to wypłacić itd. Natomiast cała gra został zrobiona przez mało znaną grupę MindArc. I clue - oni właśnie zrobili to tak jak planuje Zolthar: wydali grę (hohoho chyba w '98 roku chyba), którą nie dość że rozbudowywali o świat to też rozbudowywano mechanikę silnik itd. - i pomyli się ten kto pomyśli że gra gnębiona od 98 roku jest taka sobie - sama grafika może powalić wiele produkcji. Dodam jeszcze że w październiku w tej grze została dokonana największe wirtualna/realna transakcja w dziejach - gość pewien kupił sobie stację kosmiczną za niebagatelną sumkę 100.000 $ realnych! Po co to mówię: chodzi mi o to że grę nawet dobrą można właśnie tak zacząć - od drobnego kawałka. Każdy kto tworzył cokolwiek wie że są dwie drogi: od ogółu do szczegółu - czuli ta niby profesjonalna: robimy masę dokumentów projektów - potem zbieramy ludzi dajemy na to kasę i robimy, albo jest jeszcze ta druga - od środka na zewnątrz. Druga ma jeszcze tą niewielką imho przewagę nad tą pierwszą, że pozwala się zatrzymać w pewnym miejscu i puścić maszynę w ruch rozwijając ją właśnie w trakcie. Myślę że to jest najlepsza droga dla wszelkich domorosłych marzycieli – która pozwoli wygrać jeśli nie szóstkę w lotka to choćby tą trójkę.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
właśnie o to mi chodzi Biglebowsky, nic by się nie działo jakby to było zapoczątkowane z sensem, konstruktywnie by wymienił niedogodności związane z takim przedsięwzięciem. Spoko. ale jak gość (z całym szacunkiem) wyjeżdża że to co ludzie robią jest bezsensu, no to czego się spodziewa. Chcesz komuś, Reanimator, pokazać że coś jest prawie niemożliwe to spotęguj mu trudności i pokaż w czym rzecz, dlaczego to jest niemożliwe. Bo to co zaserwowałeś to jak krytyka że ci się coś nie podoba bo nie, i wg ciebie i tak autor nie da rady (choć nie znasz jego możliwości!). Mnie tylko o to chodzi. Poza tym tych rzeczy nie robią zimni profesjonaliści, a "ciepli" amatorzy. oczywiście - bo jak mają inaczej formułować ogłoszenia? "Projekt który nie ma szans na ukończenie, nikt z nas sobie z nim nie poradzi, nie mamy żadnego doświadczenia, pieniędzy ani wizji, robimy grę która powali świat na kolana, prosimy o przysyłanie CV wszystkich zainteresowanych", czy wtedy panowie znawcy i profesjonały będą zadowoleni? Przecież wszyscy się zgadzamy co do tego jakie to jest skomplikowane i jakie ma małe szanse na sukces. A połowa tej rozmowy to już tylko gadanie: „nie róbcie tego, to bez sensu, marnujecie czas”, ..... ludzie.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
ależ z tym nikt nie dyskutuje - co najwyżej każdy liczy na szczęście i uśmiech od losu. wszystko racja jeno biorąc pod uwagę pierwszy post Reanimatora to ludzie którzy poświęcili swoim projektom parę lat, mogli się poczuć urażeni, no nie? Może nie wskazał dokładnie osoby, ale zakreślił dość ściśle krąg osób i w niewybredny sposób wyśmiał. nie zgadzam się, skoro chce ktoś to robić to wcale nie oznacza że jest nierozgarnięty - po coś się w końcu ma marzenia - jeśli ma się chęć to czemu się w to nie bawić? Poza tym jeśli się zbiera ekipę i każdy wie jakie są realia, możliwości zarobku, wydania tytułu etc. etc. to każdy z nich jasno akceptuje to - nikt na siłę nie jest brany - to nie są galery. Każdy wie na jak głębokie wody wypłynął, szczególnie po tylu latach pracy, kiedy poznało się ogrom zadania, więc to że co jakiś czas pojawiają się głosy "rozsądku" wcale nie pomaga. Dużo lepiej jest jak już pisałem nie szkodzić. I gwarantuje, że gdyby ktokolwiek z Was robił jakiś tam swój wymarzony projekt (jakikolwiek) kupę lat i co jakiś czas dostawał standardową "zjebkę" nie za to jaki ten projekt jest, jakościowo, ale za to że "i tak nie dasz rady", to też byście to brali do siebie.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
Tak jaknajbardziej się z tym zgadzam. Ale trzeba też wziąść pod uwagę że właśnie w takich produkcjach powstają te rzeczy, masa modeli, silnik, mechaniki czy też uniwersa. To są właśnie takie rzeczy które w razie niepowodzenia pierwszego ambitnego projekty można wykorzystać dalej, a i kontakty w branży się robią. To nie jest tak że chłopaki sobie coś skrobią po domach a wie o nich tylko jedno czy też dwa polskie fora :P z czałym szacunkiem oczywiście.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
Jasne RK, ale to że ktoś da jakieś ogłoszenie na waszym forum nie znaczy że można po nim jechać. Takie coś jest raczej śmieszne niż wkurazjące. Ale to też daje pewną pozytywną rzecz, bo jeśli ten 12 Michał się przejedzie na tym pierwszym pomyśle to albo się już tym nie zajmie nigdy albo za następny się weźmie troszku sprawniej... ale nie o tym miałem ... Co komu do tego na ile ktoś ocenia swoje siły? Jeśli uważa dana grupa że podoła wyzwaniu to czemu im wmawiać że nie podoła? Człowiek się na własnych błędach uczy i to jest stara prawda. A tak, to początkowe posty Reanimatora można odebrać tak że: aroganci chcą robić coś wielkiego, zatrzymajmy ich bo jeszcze im się uda.... przecież to jakiś absurd. Jeśli ktoś nie chce pomóc to niech nie szkodzi, przecież to nie takie trudne. I ja dalej uważam że porywanie się na RPG nie jest nietrafionym pomysłem. Gier małych powstaje masa, gier dużych też ale w dużych nie pojawiają się amatorzy, więc jeśli komuś się uda, to czy to nie będzie radość dla polskiej sceny? Czy nie lepiej trzymać kciuki? Grupy New Desert i Intoxicate Interactive nie powstały wczoraj, ani nie rok temu. Wypracowały już sobie pewne sposoby wewnętrznego działania i masę materiałów. A teraz wyskakuje taki Pan Reanimator i wyjeżdża że to bezsensu i żeby zająć się czymś innym (mniejszym) bo to jest poprawne... jasne! niech chłopaki wywalą to co zrobili do tej pory i zrobią superforga... Pozatym jeszcze jedna sprawa - gruppy te działają bez żadnych gratyfikacji, więc główną motywacją w akich ekipach jest właśnie wiara w sukces, co niestety w małych produkcjach jest dużo mnijsza ze względu że małe gry mają znikomą znse wybicia się - wśród setek które powstają dziennie na świecie.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
RK - ależ ja się też z tym zgadzam - niegdzie nie mówiłem że "małe" gry są gorsze – po prostu nie podoba mi się krytyka tych zespołów, które robią duże projekty, bo jest o zarezerwowane dla profesjonalistów i tyle. Czemu krytykuje się kogoś za to że ma w sobie tyle zapału i chęci (choć czasem i niekoniecznie wystarczające umiejętności) i chce zrobić duży i skomplikowany projekt? Przecież chłopaki nikomu z buciorami się nie narzucają - a to że na jakichś tam konferencjach się porównują do wydanych i istniejących projektów danego typu jest wynikiem tylko tego, że ciężko się porównać do projektów nie wydanych i nieistniejących. A to właśnie Reanimator nazwał arogancją! A ja uważam że arogancja to mówienie o czymś z punku widzenia znawcy (gdyż taki ktoś może w miarę obiektywnie oceniać), przy czym nie mając doświadczenia w danej dziedzinie. Jaki Pan, Panie Reanimator, miał w zamiarze wywołać efekt tej dyskusji jeśli można widzieć
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
tak samo jak za pienidze tylko że się nie płaci, proste. Ogólnie - Reanimator zarzucasz wszystkim (w domyśle) że porywają się z motyką na słońce, i że tworzenie amatorskichrpegów jest bezsensu. więc jak sam raczyłeś zauważyć to są AMATORSKI grupy, które nie będąc finansowane mają tą przewagę nad profesjonalistami że sobie mogą kaprysić co i jak długo robią! I brać się nawet za najambitniejsze twory. Większość z tych ludzi traktuje to jako hobby, gdyż albo mają inne żródła dochodu i tworzenie gier traktują jako ewentualną możliwość „kariery”; albo też biorą się za to ludzie mający często mniej niż 18 lat, których i tak raczej nikt by nie zatrudnił przy poważnych (nawet platformowych) projektach. Więc: 1. tworzenie gier daje dużo zabawy 2. można przy okazji zbudować sobie całkiem pokaźne portfolio 3. można się nauczyć wielu rzeczy nie do końca związanych ze swoją dziedziną - chociażby kierowania zasobami ludzkimi 4. można być zauważonym i wcielonym do jakiejś profesjonalnj grupy 5. jak szczęście dopisze można na tym nieźle zarobić oczywiście wszystko to można osiągnąć tworząc proste gry - ale w małych grach z reguły trzeba być człowiekiem orkiestrą i w głównej mierze robić samemu wszystko, a w dużym projekcie skupiony jesteś na tym co robisz najlepiej. i tyle ja tu nie widzę nic nie zrozumiałego.
-
RPG - jedyny gatunek wśród domorosłych developerów
No cóż - RPGi dlatego powstają bo przy nich jest co robić! Pracuje się przy tym 100 razy ciekawiej niż przy platformówkach. A proste gry powstają jak grzyby po desczy i prawdę mówiąc jeśli nie robisz jj dla konkretnego wydawcy to nie sprzedaz :P Takie gry powstają w dziesiątkach dziennie - i to naprawdę trzebaby było być virtuozem grniuszem żeby cię po takiej zauważyli. Naępnie, tworzenie RPG daje olbrzymi ogląd na sam mechanizm tworzenia gier, i nawet nie dla produktu co dla doświadcznia warto się tym zająć. A to że się roztacza wizj w ogłoszeniach to sorry ale jakby jej ludzie nie mieli to po jaką cholerę by się mieli tym zająć? bo to modne? trzeba mieś wizję, zapalnik i chęci do tgo. pozdrawiam
-
Bitwa 2D: Maszyny bojowe/Moment krytyczny - nagroda publiczności
Geno7 - za naprawdę fajną prackę i dopracowanie - kolor też niczego sobie. Pozdawiam.
-
Poszukiwani graficy do projektu Scrub
Czyli wg tego co powiedział Einstein to gra będzie po tej wojnie na kamienie i kije?
-
Web Art - błędne pojmowanie
Wesoła dyskusja - głównie z tego powodu, że prawie każdy tu ma rację w pewnej cząstce - co razem daje ją niemal pełną :P Papa się zapiął jeno na to, iż dział Web art jest używany do prezentacji głównie swojego port folio a nie prac typowo internetowych - czyli prezentuje się grafiki, które całkiem dobrze funkcjonują (bądź mogą) i poza siecią – czyli swojego rodzaju albumy - zamiast pokazywać samą "sztukę" strony (oczywiście nie we wszystkich wypadkach – co by mnie nikt za język nie łapał). RK web i net w przeciwieństwie do tego co mówisz SĄ! synonimami oznaczającymi ogólnie sieć, internet, co mam nadzieje że wiesz tylko używasz tego jako ratunkowego argumentu w dyskusji :P bez obrazy. Natomiast to iż kilka osób pisało tylko o jednym a nie o drugim przywodzi na myśl, iż nie mają dostatecznego zasobu słów lub nie operują językiem angielskim z pełną świadomością. A na koniec termin sztuka jako tak jest tak często używany i w tak czasem skrajnie sprzecznych odniesieniach że definiowanie go mija się z celem. Wymagało by to wydzielenia terminów takich jak sztuka niska, wysoka, lekko beżowa i wiele innych. Gdyż każdy na swój użytek operuję swoją definicją jaka by nie była.
-
Poszukujemy stałego grafika do serwisu
ee... chyba nie ma ptaszników groźnych dla człowieka - w 5 sec to może zabijają jakieś myszy albo co ...
-
Wakacyjny konkurs graficzny.
hehe hahahaaahyhyhyhyhyhy Konkus graficzny hehehehe - a nie lepiej iść i kupić obrazki tylko konkursy organizować i to jeszcze nie podając tematu przewodniego, bo rozumiem że dowolny :P hehehe- "Urząd Miejski Strzelce Opolskie" cyba stać na trzy prace aby przybić do ścinki prawda - nie trzeba wyciągać ich konkursem, a nawet jeśli trzeba to czy nie lepiej jest zrobić trn konkurs dla młodzieży gimnazjalnej - oni może by się skusili :P
-
FREE: Nasz Team potrzebuje Ciebie!
Kiszka - ja nie krytykuje Twojego projektu tylko sposób reklamy. Są dwie firmy jedna znana z już jakąś "renomą" a druga nówka, jedna ma coś do pokazania i zaoferowania druga nie , no i obie chcę ludzi. Moje pytanie do której byś poszedł? Proste że do tej o której coś wiesz.... Więc młody dopiro rozwijający się projekt powinien szukać ludzi wystawiając kart na stół - pokazując wszystko co może kogoś przyciągnąć. Ja jako rysownik gdybym miał wybierać to poszedł bym do tego bardiej zaawansowanego projekty z prostej przyczyny - aby zaistnieć. I racja że burżuazja nie była odracu znana tak jak i parę innych projektów, ale wież mi że zebranie odpowiedniej grupy zaangarzowanych osób to największy problem w tej dziedzinie, bo wszystko inne się da zrobić - ludzie muszą przyjść sami. Wy narazie nie pokazaliście nić, nie opisaliście nic ciekawego, i nie przedstawiliście idei (no oprócz dwóch słów : crpg, postapo - to stanowczo za mało) Swoją drogą to jedna rada, jako że młode zespoły nają tendencję do zanikania - rozważ może przyłączenie się do Kolosa i zobacz jak się to robi od środka- wtedy nabierzesz niezbędnego doświadczenia do własnego projektu. pzdr
-
FREE: Nasz Team potrzebuje Ciebie!
ej myślcie - ludzie nie przyjdą do Was tylko dlatego że robicie... liczycie na naiwność? czy jak? Do tego robicie amatorsko grę crpg w klimatach postapokaliptycznych... brawo za idywidualność Panowie !!:P ale wytłumaczcie mi dlaczego miałby ktokolwiek pójść do Was (nowonarodzonego projektu o którym nikt nic tak po prawdzie nie wie) a nie naprzykład do Burżuazji, która jest już conieco więcej znana i raczej ma większe szanse na przetrwanie niż Wasz projekt. Konkurencja polega na tym żeby pokazać ludziom dlaczego lepiej przystąpić do Was niż do kogokolwiek innego. Bo zareklamowanie się tylko potwierdzeniem istnienia jest żenujące. wytrwałości w pracy
-
Moment krytyczny: Paskudny wsysacz
Fajna idea, bardzo cikawa wręcz. będę się z pewnościa przyglądał, pozdrawiam i trzymam kciuki!
-
speed painting
http://artpad.art.com/gallery/?ihbppc1k8858 niestety tylko myszka
-
Postac 3D: Hamster
nie nawiązując do jakości technicznej pracy - która mi się podoba... powiem tylko tyle, że jak na chomika to wyszedł mu całkiem szczurzy ryjek. Morfologia, którą zaproponowałeś jest typowo szczurza i typologicznie do chomika nie pasuje. więc to jest błąd ortograficzny w stylistyce - że się tak wyrażę. Chomik powinien mieć bardziej pucołowate policzki (jak to chomik), krutszy pyszczek oraz nos zadarty w górę a nie do dołu. Wiem że na tym etapie pracy mój komentarz jest ni przypiął ni przyłatał - bo poprawki by wymagały kupy roboty i całkowicie zmieniły malucha, ale to tak na następnego chomika ...:P pozdrawiam
-
Poszukiwani graficy i programiści ....
Crystal Space to ciekawy silnik open source .... ale... jak już chcecie robić coś pomiędzy fallem i (trochę głupio jedno do drugiego porównywać) burżuazją to zastanówcie się czy nie lepiej przyłączyć się do istniejącego zespołu - o podobnych aspiracjach - i nabrać trochu doświadczenia - przeforsować własne idee itd itp.. bo tak ostatnio to co chwile się ogłasa jakichś "nowy tim" ogłoszenia zotają z zespoły niestety nie :P
-
Forgotten Realms
negocjujesz?? hehe a z kim? Bo chyba nie z WotC - jeśli z Nimi byś rozmawiał, to zapewne by odpowiedzieli, że taka gra (mmorpg) już powstaje, od dłuższego czasu :P Ma nazywać się >>Dungeons and Dragons Online :P ...ale oczywiści życzę powodzenia i szczęścia i wytrwałości w dokończeniu podjętego dzieła.... pozdrawiam
-
Domek!
...katedra prof. Kozłowskiego w Krakowie ? :P
-
tworzenie gier
Ja powiem tak - jak ktoś chce zdobyć doświadczenie w tej dziedzinie to proszę bardzo - najlepiej przyłączyć się do jakiejś działającej już grupy, poznać mniejwięcej proces tworzenia gry od środka - bo wieżcie mi lub nie ale tak naprawde nie zamyka się to tylko w napisaniu kody, zrobieniu grafiki i jakimśtam pomyśle - to jest cały ciąg zadań pozornie z sobą nie związanych, a jednak tworzących całość. A sma praca pomimo że daje zadowolenie kiedy się ogląda jej efekty to jednak w swopim przebiegu jest męcząca i frustrująca. Tak że uważam że najlepiej się uczyć od kogoś kto już przebrnął przez początkowe trudności związane z tą dziedziną. Co do wybicia się: powiedzmy sobie szczerze że jest cholernie ciężko, i jeśli już to raczej nie w Kraju - bo u nas jest tak jak w tym kawale z piekłem: diabły nie muszą pilnować tylko kotła polaków, bo jak tylko ktoś chce uciec to reszta go wciąga zpowrotem. I niestety tak jest, a największe zagrożenie stwarzają ci co się "znają" na rzeczy i z chęcią "radzą" i myślą że są wielkimi teoretykami tematu. Tak że jak już zaczniecie coś robić to nie patrzcie na otoczenie tylko na swój projekt!