...poniekąd z projektami amatorskimi jest tak jak z profesjonalnymi, jeśli są to odpowiedni ludzie z odpowiednią motywacją, umiejętnościami i pomysłem to po preprodukcji, jeśli ktoś upatrzy w tym zarobek, dostają kasę na produkcję.
Sprawa wygląda tak samo z zawodowcami, jak nie trafią z jakością i pomysłem zmieniają projekt.
Poza tym zawodowo działa dość spora ilość grup, które organizacyjnie stoją dużo słabiej niż niektóre amatorskie grupy. Wiem, bo w obu rodzajach przedsięwzięć brałem udział - żeby nie było, że gadam na wiatr...
Poza tym, czego się spodziewacie po amatorskich projektach? Że będą robić grę dajmy na to 3+ lat i jak się im uda to wydadzą za free dla uciechy gawiedzi? Ideą takich projektów jest właśnie to aby ludzie którzy nie mają czasu (z różnych względów) się tym zająć zawodowo, próbują się w tej branży "po godzinach", i nie po to aby się pochwalić że robią i się im udało tylko po to aby się spełnić (co za głupie słowo) w tym co lubią, a i może przejść na profesjonalny tryb pracy.
Jak dla mnie to głównym efektem takich projektów nie jest wydanie dem, czy czegoś tam innego ale "wyprodukowanie" osób które w tym siądą. I niech to będzie jeden człowiek z dobrym skillem na stu, już jest dobrze. W końcu nie mamy żadnej w Polsce uczelni kształcącej w tym kierunku... (...niewielu stać na tę polsko japońską...)
pozdrawiam