Naczytalem sie opinii o Wiedźminie na paru forach, zwlaszcza zagranicznych. Bylem bardzo ciekawy jak ludzie przyjmuja gierke, bo mi sie ona bardzo spodobala. Nie gram zbyt czesto, poza hattrickiem, a za RPG-ami nie przepadam (w BG demo i Diablo nie udalo mi sie "przejsc" etapu kreowania postaci).
Generalnie wiekszosc opinii byla pozytywna albo bardzo pozytywna, ale znalazly sie tez krytyczne. Za to kiedy wszedlem na polskie forum (chyba onet) to koparka mi opadla. Niski poziom dyskusji i masa postow ostro jadacych po grze. Krytyka ta ma zarowno na polskich jak i zagranicznych forach, a nawet w niektorych recenzjach bardzo podobna wymowe. Ludzie czepiaja sie 2-3 szczegolow i zabieraja sie za nie ze wszystkich stron.
Co ciekawe ja sam grajac nie spotkalem sie z wieloma niedorobkami o ktorych mowa - na moim sprzecie (c2d e6300, 3gb ram, gf7300gt) gra owszem, laduje sie dosyc dlugo, ale tylko dla duzych lokacji, a i tak jest to czas akceptowalny (niewiele dluzszy nic w farcry - gra w ktora gralem ostatnio przed wiedzminem:])). Znalazlem tez opinie ze sie wysypuje - mi wysypala sie tylko raz i to przed tym jak ja zarejestrowalem:> System walki jest calkiem niezly i wcale nie opiera sie na zabijaniu myszki, po parunastu walkach ma sie nad nim niezla kontrole i mozna robic z Wiedźminem fajne rzeczy. No, ale watek jest o intro a nie o grze. Nie zamierzam jakos ustosunkowywac sie do wypowiedzi przedmowcow, ale wydaje mi sie ze w tym co powiedzial Nezumi jest troche racji - nawet tutaj jest troche polskiego smedzenia i krecenia nosem. Chociaz i tak duzo wiecej jest konstruktywnej krytyki.
Moje zdanie co do intra jest takie - nie powalilo mnie, ale czy intro musi powalac? Raczej outro:] Tak samo nie powalila mnie zadna ze wstawek do Warcrafta 3 (chociaz obejrzalem chyba tylko 3, potem gra mi sie znudzila), ale podobaly mi sie i uwazam ze intro do Wiedźmina nie ma sie czego wstydzic porownujac je z dziełkami blizzarda. Jedyne co mnie troche zrazilo pod wzgledem technicznym to zawalenie sie daszku po upadku strzygi na niego - jakies takie sztywne, na mnie wywarlo wrazenie niedopracowanego.
Reszta jest naprawde spoko, troszeczke zajezdza Katedra wg mnie, ale to chyba dobrze, ogladalo mi sie je z duza przyjemnoscia. Zwlaszcza zakonczenie, zajrzenie w zeby ksiezniczki a potem jej niespodziewany atak na Wiedzmina wyszlo dobrze - tak sobie to wyobrazalem czytajac opowiadanie Sapkowskiego.