Rzool

Trochę w inny sposób... Matejko ;)

No to ja tak krótko do Napoleona w śniegu i jego nóg - bardzo mi się podoba właśnie to że ich nie widać. Głęboki, kopny śnieg rulez.

Witam. Nie chcę uchodzić za malkontenta, ale widzę tu pewne błędy, które wpływają dość mocno na nieprawdziwość obrazka - ale zacznę od zalet ;) Fajnie wygląda to, że obrazek jest trochę jak plakat z lat '60 ubiegłego wieku, brakuje mi tylko elvisa :) fajnie. Może reklama coca-coli... Klimat na plus. No. Ab usque - głowa wydaje się nieco za duża - minimalnie. Secondo: biust nieco popłynął - nie trzyma kształtu, jest nienaturalny. tertio: LEWE udo kobitki. Jest tak, że dolna linia uda, widoczna pod kolanem prawej nogi, prowadzi w stronę korpusu linią prostą - w fotografii może to tak wyglądać, w rysunku należy dać sugestię załmania, żeby lekko oszukać patrzącego - inaczej wygląda to nienaturalnie. Być może brzmi to mętnie, ale jeżeli wykażesz chęć, podrysuję to tak, jak mi się wydaje, że powinno być. Poza tym niedobrze, że ta właśnie linia nogi jest jakby przedłużeniem cienia na prawej nodze - nawet, jeżeli referka tak ma, to na rysunku tego typu rzeczy powinno się unikać. Pupa - gdyby była nieco "klapnięta" na piasku, byłoby lepiej - pupa jako twór miękki ma tendencję do rozlewania się po tym na czym leży - zresztą to samo dzieje się z mięśniami, które leżą swobodnie. Rączka do doszlifowania, ładna lewa stopa, prawa noga fajnie mięsista, podoba mi się. Twarz się lekko złamała, ale nie przeszkadza to specjalnie. Generalnie fajny klimat - gdybyś to wyostrzył, było by fajnie - jeszcze zbyt mało dokładne jak na mój gust. Mimo tego, co napisałem, podoba mi się - w sumie po to piszę, żeby w fajnej pracy zwrócić uwagę na małe rzeczy, które mogłyby uczynić ją fajniejszą. A! - i jeszcze jedna sprawa - podoba mi się relacja kolory piasu do skóry dziewczyny. Rzeczy o których pisałem wynikają z obserwacji realnych ciała - ze zdjęciami jest ten problem, że kłamią (nie chcę wszczynać dyskusji o tym, że to aparat i że tak jak widzi aparat, tak jest, bo to już przerabiałem setki razy i do niczego nie prowadzi). Jednak wiem, że ze zdjęcia bardzo trudno jest wydobyć realną formę modela. Przez jego płaskość nie widać budowy i łatwo dać się oszukać. Ja zwykle rysuję modelki z natury i wiem, że próby uchwycenia formy ze zdjęć zwykle kończyły się mniejszą lub większą klęską - tym większy punkt dla Ciebie, że dobrze to wygląda. Jednak polecam przestudiowanie anatomiczne (najlepiej na którejś z koleżanek) jak to naprawdę wygląda. To tyle. Jeżeli to co powiedziałem w jakiś sposób zwróci Twoją uwagę to chętnie rozwinę temat popierając go odpowiednimi rysunkami. Pozdrawiam.

rządzisz. tyla.

Strasznie fajne rzeczy macie. Trochę świątecznie ode mnie. Wrzucam w spid, bo strasznie niespójne i w ogóle niedorobione.

Od razu większego sensu nabiera określenie "jednoślad" ;)

No... Knur wymiata - nawet podobny ;P Nie będę chwalił przesadnie, bo skromność zabrania :). Powodzenia dalej.

Napoleony lepsze :) ale to też pachnie wyczuciem.

No :) Piękne i miodne :) Żeby nie było, że mam skłonność do przesady, napiszę, że nad końmi musisz jeszcze trochę popracować :)

Gostek leży na całej linii. Twarz pokrzywiona - jakby dostał prawym sierpowym, łydki zbyt masywne, nieproporcjonalne :) pojechałem, ale to nie ze złośliwości - traktuj to jako przychylną korektę. :)

Fajnie, że niedokończona, ale wydaje mi się, że nie najlepiej niedokończona - wygląda trochę tak, jakby do dokończenia nie zabrakło chęci tylko umiejętności. momentami ładnie :)

Fajnie. Gość na bzynce kojarzy się z jakąś nowoczesną wersją "alicji w krainie czarów" - wyjątkowo pasuje na nowego królika.

A ja się z cieniowaniem nie zgadzam. Wydaje mi się właśnie, że cieniowanie wzdłuż (tzw. "po formie") jest niebezpieczne. Wiadomo, że należy trzymać się w obrysie ;). Tu akurat cieniowanie jest ani tak, ani tak, bo jest po skosie, czego generalnie nie powinno się robić. Wydaje mi się, że dla każdego rysunku inaczej, ale tym ołówkom zaszkodziłoby cieniowanie wzdłuż... No i tyle. Ale ja tam się nie znam.

Witam. Krytyka nigdy nie jest mile widziana i przyjmowana z zachwytem, co by o tym nie pisać. Jednakże komentowanie prac (które w sumie po to są wystawione) tylko w formie wyrażania zachwytu mija się z celem. Więc pojadę :P Generalna uwaga jest taka, że praktycznie we wszystkich pracach w ołówku wali się perspektywa. Kłopot ze zbieżnością linii - w dworku (jest najbliżej) każde okno jest w innej płaszczyźnie, przez co nie czuje się płaszczyzny ściany w której są osadzone. Niekonsekwentne światło, to druga sprawa - rysunek jest wyrysowany jednolitą kreską. Owszem, pojawia się światło w formie cieni tu i ówdzie, ale całość jest mało kontrastowa i zdecydowana. Zdecydowanie lepsze są rysunki plenerowe - widać, że masz z tego frajdę i czujesz bluesa przy patrzeniu na różne rzeczy. Widać, że wiesz, na czym perspektywa polega, ponieważ większość brył jest ustawiona w miarę poprawnie. Jednak w każdym rysunku pojawiają się niesforne kreski w złym kierunku (często minimalnie tylko odchylone), które powodują wypaczenie bryły. Krótko i zwięźle: -dopilnowanie perspektywy, a dokładniej zgranie wszystkich linii, które w naturze są równoległe -konsekwencja w oświetleniu (proponowałbym ostry sunlight na rysunkach w ramach ćwiczeń - pozwala na prostą analizę bryły -bardziej zdecydowana kreska - dłuższa i zróżnicowana - mam wrażenie, że rysujesz "z nadgarstka", ponieważ kreski są krótkie i często zmieniają kierunek. Spróbuj na dużym kartonie wyznaczać sobie dwa punkty w pewnej odległości, a następnie narysuj prostą linię (jednym ruchem ręki), która te punkty łączy. To później bardzo pomaga w utrzymaniu perspektywy i poprawia kreskę. Mam nadzieję, że nie odbierzesz tego, co napisałem źle, ale patrząc na te rysunki widzę swoje rysowane bardzo podobnie i z sentymentu musiałem coś skrobnąć :) Mam nadzieję, że pomoże, bo warto. Pozdrawiam.

Brak mi słów... doborowe towarzystwo po prostu :) http://img235.imageshack.us/my.php?image=babciasm22dy7.jpg no zadziałało :) ale ile z tym było walki...