Hmmm, bardzo mi sie podoba Twoj pomysl. Boje sie tylko, ze lekko "naciagniety" na temat. Moim zdaniem wielki glod i to jak wplywa on na postrzeganie przez czlowieka tego co jest przed nim, nie sprawi ze oslizgla rybka bedzie czyms pieknym. Pozadanym na pewno, ale mysle ze nadal bedzie to oslizgla rybka, nie wazne jak dlugo sie nie mialo nic do jedzenia. Przesowa sie granica tego "co jestem w stanie zrobic", ale nie sprawia to, ze niektore rzeczy staja sie piekniejsze. Ale nie martw sie, mozliwe ze sie tylko czepiam (mam taka nadzieje).
A co sie tyczy samej pracki, to rybke bym przystawil wyzej glowy, ewentualnie zmienil ustawienie samej glowy. W tej chwili wyglada, ze postac na cos sie gabi z otwarta buzia, a przed nia stoi koles z rybka - po prostu mijaja sie plaszczyzny na ktorych sa obie postaci.
Jezeli chodzi o postac zwiazanego czlowieka, to nie widac po niej zeby byla glodzona. Ot, dorosly, pelny sil mezczyzna, wszystko na miejscu - miesnie, tluszcz, zero objawow glodowki.
Mam nadzieje, ze nie ponarzekalem zbyt mocno ;)
Pozdrawiam i zycze powodzenia