Dobra. A teraz porównaj sobie smoczka i jabłko. Popatrz ile odcieni szarości jest i na tym i na tym. Zauważysz, że na głupim, małym jabłuszku (z natury czy referki) jest znacznie więcej niuansów niż na całym tym smoku(z wyobraźni). Dobry pomysl - bierz jablka i wszystko co masz pod rękż i ćwicz. Nie zawsze musisz się sugerować tym, co jest na zdjęciu. Jeśli ci coś nie pasuje a masz takiego skilla i tyle umiejętności, że potrafisz to zmienić na dobro kompozycji to nic nie stoi na przeszkodzie (ale to tak w nawiasie - jeszcze przyjdzie czas jak nabeirzesz wprawy). Zmierzam do tego, że natura jest najlepsza jeśli chodzi o ćwiczenia - chociażby dlatego, że nie ma w niej nic takiego jak flesz ;). Następnym razem pojedź bardziej w otoczenie, staraj się zapełnić całą wolną przestrzeń. Widać, że umiesz obserwować. Trzymaj się tego. Jeśli chodzi o proste - to jak ci wygodnie. Ja nie korzystam z elips ale chyba powinnam spróbować - może moje prace wtedy zyskają....niewiem. Z tego co czytajłam, to niektórzy bardzo dużo używają lassa ale wiadomo, że każdy ma swój sposób i jakieś przyzwyczajenia. Przypuszczam, że nie ma osoby, która posługiwałaby się szopkiem w taki sam sposób...