atheg

Fajnie, że zupełnie inny klimat. I ujęcie bardzo Pin-up'owe.

Czekam jak na szpilkach na ciag dalszy, tak ladnie sie zaczelo.

Zombie strippers? Bardzo ciekawe :)

No nie, cos pieknego. Uwielbiam taki klimat i styl rysowania. Jedyne czego mi szkoda to, że nie porwałaś się na jakąś bardziej pin-upową pozę. Przy Twoich możlkiwościach mogło to dac duzo ciekawszy efekt. Pin-upy nigdy nie pokazywaly wszystkiego ale zawsze sugerowaly. Brakuje mi u Ciebie niedopowiedzenia :)

Jest taka niezła zasad, której znajomość i umiejetnośc zastosowania się do niej jest jedną z najważniejszych rzeczy w rysunku. Z angielska ówi sie: "Murdering Your darlings". Sprowadz się to do tego zeby nie przywiazywac sie zanadto do pierwszego szkicu, pierwszego pomyslu, a w nastepnych etapach usuwania wszystkich elementow zbednych dla fajnego odbioru pracy. Dlatego radziłbym Ci na poczatek wykonac kilka szkicow i dopiero pozniej zdecydowac, ktory z nich ma potencjal i na ktorym dalej pracowac. Z tego co na razie pokazales nic raczej nie bedzie z czego moglbys byc zadowolony. Za to pracujac solidnie w tym watku mozesz sie bardzo duzo nauczyc. I to glownie na bazie wlasnej pracy. I korzystaj z podpowiedzi innych bo bardzo się przydaja kiedy brak nam dystansu do wlasnej pracy. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci!

Bardzo fajnie mi się kojarzy z "Dizzy" z 100 Bullets: http://2.bp.blogspot.com/_SWcXxYPqxGI/TQEu2kli66I/AAAAAAAAEU0/otu60x82pAc/s1600/100_bullets.jpg

Tak delikatnie update'uje. Na razie nie wiem czy jestem zadowolony wiec na chwile odkladam.

Kontuzjowana pin up surferka. Szybki szkic. Mam nadzieję od jutro spędzić nieco więcej czasu na rysowaniu i udzielaniu się w CHC. Pozdrowionka.

Doskonaly temat. Brawo. Z przyjemnoscia wezmę udział!

No i już krew się leje. A intencje przeciez jak najlepsze. Nie ma co bić piany. Specjalnie się swoim postem uderzyłem w piersi i napisałem, że swoim zaangażowaniem w CHC podnosimy jego poziom. Ale trudno nie zgodzić się ze Swiezym, że brakuje przyjacielskiego poszturchiwania się i komentowania w wątkach. Kiedyś było to wielkim plusem i sam z tego wiele nauki wyciągnąłem. I przyznaję się, że nie chcaiło mi się skreślić paru słów do każdego z Was. Nie dlatego, że "siedziałem z nosem w swojej pracy" ale raczej dlatego, że sam na swój wątek poświęciłem może ze trzy godziny w sumie bo inne zajęcia nie pozwoliły mi na obdarzenie go odpowiednią atencją... I szkoda. Moim zdaniem trochę wszyscy mają rację. Nie ma się co złościć, że ktoś sobie safanduli o tym jak to kiedys było fajnie :) Po prostu niektórzy (w tym ja) tak mają :) Ale poważnie też pisałem z nadzieją na odrodzenie CHC. Dodaję więc kolejny postulat. Komentujmy jak najwięcej. Piszmy w swoich wątkach. Będzie lepiej. A co do fantastycznych CHC, o które pytał Status to wystarczy pogrzebac w archiwum: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=53352 http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=57312 http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=61492 http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=54201 http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=58912 To takie, które z różnych względów zapamiętałem jako fajne. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.

Bedyk, wielkie gratulacje!!! A co do temetu CHC, to ja akurat myslę, że to raczej na barkach uczestników niż moderatorów lezy dobro i jakość tego konkursu. Gdybym mógł/chciało mi się regularnie postowac najpierw szkice, a potem update'y prac tak jak to robiłem dawniej biorac przykład z duzo lepszych od siebie i gdyby tak do każdego CHC podchodzili wszyscy startujący to poziom każdego załozonego watku automatycznie szybowałby do góry. Im wyższy byłby poziom tym wiecej chetnych ściągalby każdy CHC. Choc swoja droga jakaś bajerancką ikonką pod nickiem bym nie pogardzil :) Mam jedno malutkie CHC z dawnych czasów i musze powiedzieć, ze kiedy wszedlem w jego posiadanie poczułem się naprawdę fajowo. Radosc bedyka jest w tym wzgledzie calkiem uzasadniona :) Chęc zdobywania nawet tak malutkich trofeuw moim zdaniem daje kopa do pracy. I żeby nie pozostać gołosłownym w temacie podnoszenia poziomu obiecuje solennie wziać udział w kolejnym CHC i postaram sie by moje wpisy były regularne i trzymały poziom :) Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Obyś Mruk był dobrym prorokiem :) Pamiętam czasy świetności CHC i jakby sie udało odkurzyć ten konkurs to było by cos. Takie edycje jak ta na pewno bardzo pomagają.

Wlasnie znalazłem w temacie :) http://kwejk.pl/obrazek/32810/russian,dog,experiment.html Ja swój glos na Mruka oddałem. Klasa. Ale n-pigeon, Bedyk, leszek na poziomie i bardzo atrakcyjnie wizualnie. Szalony rozbawił mnie do łez, a Uriel zrobił taki postęp od kiedy pamietam, że ho, ho! ZiN, Status, Swiezy, Wasze prace tez sie fajnie ogląda, dobrze sie prezentuja w starciu z konkurencja. Pozdrawiam.

W pierwszym poscie wszystko up.

Jak zwykle na koniec cos tam probuje czlowiek powalczyc... ale chociaz dla wlasnej frajdy niech bedzie. PZL "GIEZ" Bezzałogowy Mechanoid Bojowy :)

Ja coś ostatnio nie mam szczęścia do konkursów, co nie zacznę to nie skończę...

Na razie tak bez pomysłu zacząłem i wszystko raczej niechlujne... kadrowanie też. Mam nadzieję, że forma mi wzrośnie w najbliższym czasie :)

No i koniec końców coś tam wysmażyłem po raz pierwszy od dawna. Jak poszło sami ocenicie. Ja się jaram samym faktem, że znowu coś narysowałem :) Jeśli chodzi o fluff do rysunku to od razu jak przeczytałem o mechanoidzie do zniszczenia ludzkosci to pomyslalem sobie o owadach latem i juz tak dalej poszlo jakos... link do duzej wersji: http://i291.photobucket.com/albums/ll311/atheg/mechacostam2.jpg miniaturka: Pozdrowionka

Bo Cie nie było w poniedziałek po świętach :)

Wstęp... jak zwykle. Ostatnio na samym wstępie się skończyło. Zobaczymy. Poniżej Sobek na chwilę przed zorientowaniem się, że to Horus a nie Seth jest w porządku. (Za mitologią egipską: Sobek patrolował wszelkie wody w całym Egipcie, skryty pod wodą, aby nikt go nie ujrzał, ale wystawiał jedynie oczy nad wodę, by samemu widzieć co się dzieje. Tymczasem aby uchronić Horusa przed Sobkiem, Izyda położyła swoje dziecko na tratwie z papirusu, ufając że w ten sposób jej kuzyn nie ujrzy jej syna. Niestety, gdy zbliżał się do celu, wystawił z wody też nozdrza i wyczuł gdzie ukrywa się dziecko. Gdy zbliżył się do tratwy, wyskoczył z wody i już miał pożreć Horusa... gdy nagle jego boskość i autorytet zaślepiły go. Sobek pojął, że tak może wyglądać tylko prawowity władca Egiptu, dużo piękniejszy i doskonalszy od chaotycznego Setha. Zaniechał ataku i poprzysiągł Izydzie i Horusowi swoją wierność. - http://archeos.pl/artykul/5796 ) Pozdrawiam serdecznie.

Hłe, hłe to miał być mężczyzna... hm...to będę musiał dziewczynkę na coś innego zmienić.

Jejku, sam się nie spodziewałem dziś się tu pojawić po kolejnej mega długiej nieoczekiwanej przerwie. Temat mnie wciągnął i wpadłem na taki oldschoolowo-cartoonowo-komediowy pomysł. Mam nadzieję kontynuować. Pozdro.

Jestem o Ciebie i twój rysun spokojny :)

Wlasnie ogladalem twoj szkic z kumplem i zwrócił uwagę na rzecz, której nie zauważyłem. Włóczne jaczczurów na drugim planie wyglądają troszkę jakby podpierały rzeźbę wielkiej żaby-smoka. Może je skrócić albo wydłużyć przy dalszych pracach? Chyba że to baldachim i tak ma być?