Skocz do zawartości

g0od

Members
  • Liczba zawartości

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez g0od

  1. Pokaż siatkę, bez niej niewiele można powiedzieć - tak jak Temporal wspomniał refki i anatomia. Na górze między kostkami masz gwiazdki (chyba?) co właściwie nie jest złym miejscem na łączenie geometrii - ale bez siatki można jedynie gdybać.
  2. Wyżej pokazany jpg jest logotypem w logo zawartym - mi osobiście się nie podoba - ale jeśli chodzi o logo - to niestety nie zawsze jest to kwestia gustu - bo logo może być dobre bądź złe niezależnie od tego czy nam się podoba czy nie. Złego kotka szczerze mówiąc logiem bym nie nazwał - bliżej ma do znaku... czy ewentualnie symbolu - co też można tu mocno polemizować bo nomenklatura jest różnie czasami wykładana. Chcesz zrobić dobre logo? Zacznij od Corela/Illustratora czy nawet Flasha. Jest trochę 'zasad' odnośnie jego projektowania - z najważniejszych można wspomnieć o m.in.: • logo powinno być PROSTE w jego projektowaniu należy się kierować w stronę ODEJMOWANIA kolejnych jego elementów, nie dodawania - powinno być sprowadzone do absolutnego minimum przy jednoczesnym zachowaniu formy jaką przyjęliśmy • nie więcej niż TRZY kolory - powinno być możliwe przedstawienie go jedynie za pomocą skali szarości / czerni i bieli • czytelność - czy logo ma trafić na długopis, czy bilbord - powinno być czytelne w każdym rozmiarze • powinno odpowiednio reprezentować (to co mamy zamiar reprezentować :P) - od loga zazwyczaj zaczyna się budowanie marki - więc ma ogromne znaczenie - co do kotka, to akurat się sprawdza, jest spójność - przynajmniej tyle na ile podałeś informacje Logo gildii... no ok, wizualizacji megakorporacji raczej na bazie loga tworzył nie będziesz- nie zmienia to fakt, że chyba dobrze by było gdyby było dobrze - jakkolwiek niegramatycznie to brzmi :P Na Twoim miejscu bym je zrobił w wektorach - na razie bez zabawy w kolor - zwykłym outlinem - a jak już z niego będziesz zadowolony i będzie miał 'coś' w sobie - to kolor sam się znajdzie. Pozdrawiam
  3. Czy ja piszę niewyraźnie? :) "Mówię konkretnie o zdjęciach studyjnych - trochę za bardzo pod to podczepiłem ogólnie temat zdjęć(...)". I po raz kolejny, tak - wszystko się zgadza i niczemu nie zaprzeczam ;)
  4. Mówię konkretnie o zdjęciach studyjnych - trochę za bardzo pod to podczepiłem ogólnie temat zdjęć, ale zawsze popłynę z tematem i skończę nie do końca tam gdzie miałem :P Część się pokrywa, część nie - chyba można to wyłapać. To o czym napisałeś wyżej - z przykrością muszę stwierdzić... że ze wszystkim się zgadzam :) Kwestia podejścia, świadomości pewnych zjawisk. Pozdrawiam
  5. Ja nie pisałem, że niczego nie można się nauczyć ["Zawsze można się czegoś nauczyć(...)"]. Po prostu wykonując innego typu ćwiczenia można nauczyć się więcej. Różnica natomiast jest taka, że gdy człowiek nauczy się kopiować zdjęcia i postawimy przed nim tą samą modelkę w tych samych warunkach na żywo - będzie to wiele trudniejsze, a czasami nawet niemożliwe. Natomiast w drugą stronę idąc - gdy opanujemy rysowanie/malowanie z natury - kopiowanie fotek będzie nadzwyczaj proste. Nad określeniem 'profesjonalne oświetlenie' też bym mocno polemizował - a osiągnięcie go nie jest wcale takie trudne - w sumie jedynym problemem, czasami nie do przeskoczenia, jest wielkość pomieszczenia jakim dysponujemy. A jak może to zaszkodzić... zacznijmy od tego, że perspektywa zdjęcia jest zależna tylko i wyłącznie od ogniskowej obiektywu - co zazwyczaj ma się nijak do rzeczywistości, szczególnie przy niektórych portretach robionych teleobiektywem - wszystko jest płaskie. Oświetlenie - w jakich NATURALNYCH warunkach światło pada na człowieka tak, jak przy zastosowaniu blend, parasolek, softboxów i lamp błyskowych? Jest to sztuczne... studio czarne, tło jakie nam się podoba, blendy zazwyczaj białe, srebrne czy złote - nawet gdy otrzymamy temperaturę barwy na poziomie 5000-6000K - to dzieje się to za pośrednictwem wielu różnych źródeł światła, a najczęściej lamp błyskowych. Można w to wnikać dalej... nie uczymy się kompozycji - powielamy co już zazwyczaj 'ładnie wygląda' nie wnikając w to czemu tak jest. I tak dalej... Chodzi jeszcze o to, co kto lubi - i co kto ma zamiar robić - na potrzeby czego ta cała nauka.
  6. Hm ja powiem tak - nie warto bawić się w przerysowywanie fotek - bo sprowadzając do podstaw, na tym właśnie to polega. A już na pewno zdjęć tego typu - a po przez 'tego typu' rozumiem tu oświetlenie studyjne i postprodukcja - bo oczywiste jest to, że nie mamy do czynienia z surowym plikiem prosto z aparatu. Jeśli już mają być fotki, bo chyba każdy to zna... dwa kliknięcia i mamy modela - proste i wygodne - tak czy inaczej, polecałbym innego rodzaju zdjęcia - z prostszym, kierunkowym światłem. Zawsze można się czegoś nauczyć, a i owszem... ale takie refki niewiele dają - zamiast próbować zrozumieć oświetlenie - bezmyślnie naśladuje się to co się widzi - nie wspominając o proporcjach, otwieramy dwa okienka tego samego rozmiaru... stawiamy obok siebie i już nie trzeba się martwić o proporcje - bo to BARDZO wszystko ułatwia. Parę miesięcy później się okazuje, że faktycznie - doskonale kopiujemy fotki - ale raz - tylko fotki - dwa - tylko w NASZYCH warunkach pracy. Coś umiemy, ale nie jest to zbyt przydatne... A do fotki wracając - u Ciebie głowę ma prosto, jest tylko pochylona w dół - na fotce nie - u Ciebie patrzy w dół - na fotce przed siebie. Można wymieniać dalej, pytanie brzmi... po co? Nie zrozum mnie źle, sam tak nie raz robiłem i pewnie jeszcze mi się zdarzy robić, więc co nieco wiem na ten temat, po prostu jaki jest sens w robieniu kopii zdjęcia? Nie my ustawialiśmy modelkę, kadr i oświetlenie czy nawet kolory w Photoszopie - za dużo człowiek się nie nauczy, a na domiar złego - można nabrać niezdrowych nawyków które z czasem ciężko wyeliminować. Więc tak naprawdę - po co? Może to późna godzina... czy nadmiar kawy - co ja tam wiem? To tylko moje zdanie :P Pozdrawiam
  7. Ładny ;) Trochę mnie razi w oczy ten kotek, chociaż z drugiej strony działa na plus jeśli chodzi o kompozycję, bo przód i tył najbardziej przyciąga wzrok i kieruje od kotka, przez odbite światło do 'palonej gumy'. Rozmyte podłoże jest prawidłowo zrobione, wychodząc z założenia że jest to zdjęcie - a jak robi się zdjęcia sportowe? Podążamy aparatem za ruchomym celem, czego rezultatem jest poruszenie całej reszty kadru, zgadza się? :P
  8. Nie żebym się czepiał... ale przeczytaj te 9 stron - popraw to co było sugerowane, a dopiero później zadawaj pytania. Przez dwa lata powinieneś się już nauczyć DOCENIAĆ krytykę - bo ma największą wartość, pozwala zobaczyć błędy których nie było się świadomym... rozwijać się. Czego właściwie tu szukasz? Poklasku? To, że ktoś połechta Twoje ego - nic nie zmienia - powiem więcej, rozleniwia. Krytyka dla odmiany powinna motywować do dalszej pracy - a wiem to po sobie - gdy siedzi człowiek nad pracą dzień, drugi... tydzień - wszystko pięknie - 'jestem zadowolony'. Pokazujemy jednej, drugiej osobie - i nagle dociera do nas, że tak naprawdę 3/4 pracy jest do dupy. Irytujące, a i owszem - ale właśnie dzięki temu można 'przeskoczyć na kolejny poziom' - i w przyszłości tych błędów nie popełniać. Wracając do: 'siedzę dopiero 2 lata' - no nie wiem czy to dopiero, czy aż - bo w dwa lata można się naprawdę dużo nauczyć. Nie wspominając o tym, że według mnie, 3D jest sporo łatwiejsze niż 2D - poznasz program, narzędzia, techniki - i robisz co tylko się podoba, ogranicza jedynie pomysł i moc obliczeniowa. 2D... to już inna bajka, bo brakuje jednego magicznego przycisku 'Render' - wszystko trzeba 'ręcznie' - nie wspominając o detalach jak perspektywa, bryła, światło czy walor. Cóż... 'lekki' offtop się zrobił, ale naiwnie mam nadzieję, że coś z tego dotrze i może jakieś wnioski wyciągniesz.
  9. Skoro tak twierdzisz... to ja wyłączam się z dyskusji. Powodzenia
  10. Oceniał nie będę - różni ludzie, różne potrzeby - powiedzieć mogę co widzę na 'dobry początek': • model szczerze mówiąc nawet przyzwoity, oczywiście nos, usta i ich okolice do wymiany - ale o tym wspominać chyba nie trzeba • główny problem to UV - przecież to zwykły unwrap czy cylinder - czy cokolwiek z mapą po jej rozwinięciu robiłeś? Na moje oko nic, co widać po brodzie i nosie - i 'załatanym' czole - na samej UV widać overlaping i deformacje - które niestety ale trzeba dłubać RĘCZNIE - jak? w standardzie wystarczy wrzucić prostą szachownicę na texturę... i 'dłubać' UV aż na modelu nie będzie deformacji (przynajmniej w tym stopniu jak teraz) - i już jeden problem rozwiązujesz, bo nie musisz niczego 'chować' A swoją drogą... miej przynajmniej świadomość tego, że takim podejściem sam zamykasz sobie drogę do rozwoju - bo na zabiegi tego typu pozwolić sobie można (czasami nawet trzeba) w momencie gdy gonią Cię terminy, dedline za dwa dni a coś trzeba pokazać - ale robi się to świadomie, nie dlatego że czegoś się NIE UMIE wyeliminować, ale z braku czasu - czy brakuje Ci czasu na naukę PODSTAW? Zamiast bawić się 'realistyczną' skórę - najpierw posiedź nad UV.
  11. g0od

    Coyote

    Hm na moje półślepe oko, mając ustawione ręce w taki sposób było by mu przynajmniej 'niewygodnie' trzymać coś ciężkiego na plecach, tym bardziej jeśli robi to dłużej niż 15min. Lewa ręka zielonego jest sporo dłuższa - a dłoń ułożona tak, jak by się czegoś trzymał - chociaż nie bardzo ma za co złapać. Szyja - przy tak dużej głowie względem ciała - jest za gruba - coś tam 'nie halo'. Nie bardzo rozumiem co niesie na plecach - jeśli to krzesło/tron - to czemu zielony siedzi mu praktycznie na głowie?
  12. Świetna sprawa, jasne - przyczepić się można do niektórych rzeczy, ale całokształt w odbiorze bardzo pozytywny moim skromnym zdaniem. A względem 'tematu' heh... niektórym zdecydowanie brakuje dystansu do pewnych spraw. Zacząć można od tego, że o ile się orientuję żyjemy w wolnym (tyle o ile...) kraju, zgadza się? Gdzie w konstytucji jest napisane, że nie można się śmiać z religii czy tradycji? Otóż to! Tak długo jak nie jest to ścigane z urzędu - wszelka krytyka w nawiązaniu do wyznania i przyjętych zwyczajów jest delikatnie rzecz ujmując śmieszna i mocno naciągana. Czy ktokolwiek napisał, że ma się to wam podobać i z sytuacjami tam zawartymi macie się utożsamiać? Nie? Hm... w takim razie, autor ilustracji nic wam nie narzuca, zgadza się? Nie musicie na to patrzeć - wystarczy kliknąć na magiczny przycisk w prawym górnym rogu okienka - notabene - do niego się nie przyczepicie? Przecież jest to przekształcenie symbolu! Łatwe, nie? Przeinaczyć rzecz tak banalną... Tak czy inaczej - pomimo tego, że autor nic nie narzuca - narzucana jest mu WASZA religia i symbole. Krytyka to jedno... bojkot to drugie, bo oburza sam fakt stworzenia tych ilustracji - wniosek? W interesie 'religijnych krytyków' było by nie zamieszczenie ich tu - a przynajmniej ich modyfikacje - a to jest już jak najbardziej narzucanie innym swojej wiary/poglądów/przekonań. Klapki na oczach i palenie czarownic... są zdrowsze sposoby na wyładowywanie swoich frustracji niż zawracanie innym dupy :P PS. Nawiązując do: "Święta rodzina musiała uciekać przed Herodem, który urządził rzeź dzieci. Ten obrazek (nie wiem czy świadomie) ale nawiązuje do tej sytuacji w sposób który może być obraźliwy dla tych z nas którzy są Chrześcijanami." A w jaki sposób to kogokolwiek może obrazić? Czy ten mały różowy 'coś' jest przedstawiony jaki postać pozytywna? Nie robi chyba nic dobrego, tak? Więc nawet jeśli owego Heroda jakimś cudem miałby reprezentować - to co w tym złego? Zły człowiek robi złe rzeczy w swoistej stylistyce - no rzeczywiście, w tym rozumowaniu brakuję trochę logiki... Nie zrozumcie mnie źle, ktoś jest wierzący - w cokolwiek by wierzył - mi to nie przeszkadza, jestem w stanie to uszanować i zrozumieć - tak długo jak mi tego nie narzuca i narzuca innym - trzymajcie to dla siebie zamiast unosić się pustą dumą i dopisywać gdzie nie trzeba symbole narodowe czy patriotyzm który z religią nie ma NIC wspólnego. Pozdrawiam
  13. Bardzo przyjemna kompozycja, sposób w jaki prowadzisz światłem oko. Nawet można darować te drzewa/krzaki z kopiuj->wklej :) Chyba, że się mylę?
  14. Może i się nie wysilił, ale trochę racji niestety ma. Chociaż nie do końca, jeśli tak jak na załączonym obrazku nie ma konsekwencji w oświetleniu, w rezultacie 'dobiłeś' nim pracę. To co widzę ja, to dwa kolory, dwa materiały i dwie głowy ( przy czym z jednej z nich, wyrasta trzecia ). Bryłę czuć tylko miejscami i jej głębia przypomina bardziej pogniecioną kartkę papieru, niż trójwymiarową postać. Co do samego konceptu, to też poniekąd kwestia gustu. Chociaż niewątpliwie są te dobre i te mniej dobre :P Moim skromnym zdaniem, nawet koncept (a może w szczególności? ) powinien coś przekazywać, powinno się czuć, a przynajmniej rozumieć o co chodzi i czemu jest tak, a nie inaczej. Ja natomiast widzę, dokładnie to co widzę - to co oczywiste i na swój sposób banalne. Głowa do góry i jedziemy dalej, nie ma pojęcia talent - jest tylko wiedza, praca i wnioski oparte na badaniu refek. Ok ok... jest tego sporo więcej, ale nie o tym miałem. Potraktuj to jako dobrą radę, a nie 'jechanie' - bo jak najbardziej nie miałem tego w zamiarze. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności