KarolGniazdowski

nom, teraz to zamotałeś już ostatecznie. A zachody słońca to już zupełnie nie wiem w jakim kontekście się tu znalazły :) Ale jak rozumiem chodzi Ci o to że wciskanie wszędzie fotomanipulacji, a potem lansowanie się warsztatem rysunkowym niby na poziomie tego fotomontażu kiedyś było powszechniejsze? Czy jak?

Thx: tutaj: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=79157&page=7 czekamy na rozwinięcie myśli :)

Thx rozwiniesz? Ciekawy początek.

Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek wyjawisz tę niesamowitą tajemnicę :)

Kaczki na płycie, kredka na brystolu, dwie martwe digitalowe, drugi ze speedów i przeróbka szkicownika ftw! To jest bardzo dobry up i mimo braku wybuchów i golizny nadaje się na fronta :)

Ok. W porządalu. Tak kontrolnie chciałem wiedzieć. (ostatnio hejterstwo ze mnie wyłazi :) ) Biegnij Lola, biegnij mi się przypomniało.

Oj, ostatnio coś mam nastrój do narzekania :/ Bardzo fajny Bridgman, z porządną, choć skopiowaną kreską. Fajne postaci (luba z pierwszego ma pokaleczoną rękę przez takie drobne kreseczki. Zepsuło mi to odbiór świetnej skądinąd pracy) i w ogóle czad, ale poważnie, wybacz mi narzekanie, nie namalował byś czegoś indywidualnego? Jakiś koncept, ilustracja, mate nawet. No cokolwiek co pokarze Ciebie i twoje rzeczywiste zainteresowania rysunkowe. Robisz takie, ale jakoś nieśmiało, niewiele. Wiesz, wydaje się że człowiek ze smykałką do rysunku, pracowity i uparty niczego już więcej nie potrzebuje do sukcesu oprócz odrobiny łaski z Góry. Skoro masz i smykałkę i upór jakiego wielu może pozazdrościć, musisz jeszcze się zastanowić, czy rzeczywiście sukcesem jaki chcesz osiągnąć jest mistrzowski portret? Ostatecznie kończy się to na jakimś rodzaju akademizmu. Zerknąłem na Twojego bloga. Opisujesz Siebie jako beginner concept artist, illustrator and graphic designer i wierzę, że się absolutnie nie mylisz. Spodziewam się, że przemyślenia jakie przyniosło malowanie tradycyjne dadzą ciekawe nowe kierunki. Może jednak czas na odważniejsze kroki? Po prostu: nie musisz już malować portretów, żebym uwierzył, że to potrafisz, ale jeśli chodzi o to, co Ci siedzi w głowie, to owszem, będziesz się musiał jeszcze trochę napocić, żeby mnie przekonać. Czemu nie miałbyś dowieść jeszcze raz, że w rysunku "dajesz radę"? Wybacz podły humor, wiesz, że życzę Ci dobrze. Kibicuję Ci w tej drodze. Masz wszystko, czego potrzeba.

Prześwietne. Urocza stylistyka (choć gęby takie nieprzyjazne nieco i to jest jedyne co mi się nie podoba. Epatujesz turpizmem starczo-chorobowym :) ), bardzo fajnie namalowane i podoba mi się dobór tekstur. Dodaje trochę pazura kreskówkowemu stylowi.

Przyznasz się co do materiałów? Pani wygląda jak z fotografii.

Dobre, dobre Jest masa, jest bryła, nie fruwa w powietrzu. I git :)

Może przez format okładki?

Bardzo cenię sobie Twoją kreskę. Podoba mi się tutaj też tonacja kolorystyczna.

Zaraz, ale gdzie są różnice między obrazkami? Są identyczne przecież. Edit: Zrób jakiś odważny ruch z tą pracą, to wtedy będzie można powiedzieć coś więcej, czy to dobry kierunek, czy zły. Teraz zmiany są minimalne, a z punktu widzenia całości pracy żadne.

Niesamowite! Gratsy szczere, że takie coś udało się wysmażyć. Jestem fanem księżyca w perspektywie :)

Nom, render ładny, historie fajnie opowiedziane. Ale ciągle sztywne to jest. EC szkicuj więcej może. Komercha, to jasne, że się starałeś, ale gdyby poza tym więcej luzu sobie dawać, to i komercyjne byłyby lżejsze.