Czesc,

tak sie ostatnio zastanawialem: wiekszosc pracodawcow wymaga znajomosci jakis programow np maxa lub maji, ktore sa kosmicznie drogie, skad normalny czlowiek(ktorego nie stac na ich zakup) ma zdobyc wiedze jak sie nimi poslogiwac???????? Wiadomo ze, na zachodzie sa specjalne szkoly itp. ale w naszej biednej Polsce??? Tylko na piratach sie mozna uczyc?? Przeciez nie o to chodzi! Teraz jest Maya PLE i mozna cos tam probowac , ale jak bylo wczesniej? Zreszta jak sie daja pracodawcy swoje przykladowe prace to jak one wygladaja z tym oznakowaniem? To jest bez sensu.

hehe fajny topic ;]

 

ja taki maly OT (moze nie koniecznie OT ale zbytnio oddalony od tematyki)

 

smieszy mnie jak czasem wyjde na dwor i moi starsi koledzy z zyciowym doswiadczeniem sie pytają co robie ... ja odpowiadam jak zwykle ze vizki

 

oni oczywiscie ze ja nie mam papieru i nikt mi nie zaplaci za to co robie ;]

ciekawi mnie tylko skad oni wiedzą ze gdzies mozn dostac papier do tego ;]

 

gęba sie otworzyla jak ja w 3 dni zarobilem wiecej niz oni za 1 miesiac ;]

Szczerze mówiąc to pracodawców to nie obchodzi i trudno im się dziwić. Moze to i przykre ale nikt nigdy nie powiedział że świat musi być sprawiedliwy i dawać wszystkim równe szanse.

cg is like sex. no risk no fun :D

jak narazie jeden z niewielu tanich programow to rhino - kosztuje kolo 1000 dolarow w pelnej wersji ( co i tak jest spora suma ja na nasze warunki, ale w porownaniu z innymi.)

A tak pozostaja wersje edukacyjne i studenckie - autodesk na przyklad w zeszlym roku przez chwile sprzedawal cada 2005 za jakies 800 zeta ( dla studentow architektury ) niestety zapomnieli sie rozreklamowac i jak nikt nie kupowal to doszli do wniosku ze sie wycofuja ...