jesli 400 to przesadzilem z tym , ze 5 osob na miejsce :P W tamtym roku przyjeli 120 osob na dzienne chyba , a 2 lata temu niecale 100 (moze wtedy bylo z 5 osob).bede trzymal kciuki za rok , Pozdrawiam :)

ale chora sytuacja, egzaminy na studia... sredniowiecze.. ze niby w dzien czy dwa mozna sprawdzic czyjs zasob wiedzy i umiejetnosci, chyba raczej odpornosc na stres.....

 

ciekawe kiedy ktos wykmini ze wystarczy miec odpowiednie przedmioty pozaliczane na odpowiednich poziomach (egzamin panstwowy, ogolnokrajowy co pol roku dla wszystkich chetnych, przypomina mature z waskiego zakresu), jak sie ma odpowiednie rzeczy pozaliczane to mzona sobie isc na kierunek (ktory ma takie wymagania) i sie uczyc, a problem z meijscami to juz problem uczelni.... od tego maja madrych ludzi i gory kasy im placa zeby tak wszystko wymyslili zeby bylo dobrze :)

vv3k70r - nie do konca tak jest.. jak sobie wyobrazasz studentow ASP czy architektory bez zdolnosci plastycznych? a zdolnosci plastyczne da sie sprawdzic tylko w formie egzaminu a i tak to nie jest w zaden sposob obiektywne..

pozdrawiam

Hmm no niestety od egzaminu nikt nic lepszego nie wymyślił. Sprawdzian prac ucznia na podstawie teczki nie jest wystarczający bo np. na ASP w warszawie do teczki wkłada się prace starszych kolegów, żeby na pewno przejść przez eliminację. Może nie jest to nagminne, ale znam takie przypadki.

 

Jeżeli chodzi o zagraniczne uczelnie to tam klimat i mentalność jest inna zupełnie i nie zawsze potrzebna jest wogóle rekrutacja. Ale to właśnie dlatego, że struktury uczelniane funkcjonują lepiej i z większą werwą.

 

Chcociaż z tego co słyszę, to jeżeli chodzi o wykształcenie to jesteśmy na topie nawet jeżeli chodzi o architekturę. Ale za granicą z tego co obserwuje to uczelnia nie jest o tyle ważna co dalsza edukacja praktyczna w biurach etc.

 

O ile u nas po uczelnie wszystko działa przeciwko rozwojowi i motywacji w krajach zachodnich raczej inaczej się to realizuje...