kupilem sobie dysk 400gb sata. podlaczylem i na poczatku wszystko bylo ok. wykryl te 400gb wiec sobie popartycjonowalem i nawet poprzegrywalem pare rzeczy. wszystko bylo cacy. no ale nie wiem czemu zapragnalem sobie wlaczyc smart w biosie. kiedy to zrobilem dysk juz nie mial 4 partycji po 100gb kazda tylko jedna 128gb (narzedzia administracyjne/zarzadzanie kompem/zarzadzanie dyskami). bez wolnej niespartycjonowanej przestrzeni. sprawdzilem w biosie i ten wykrywa juz tylko 136gb. (czy to ze smartem czy bez) zaktualizowalem wiec do najnowszego biosa ale dalej bez zmian.

 

mam winxp sp2

plyta to gigabyte ga-k8nf-9

a dysk to WD4000KD

mam jeszcze jeden stary dysk WD800JD (tez SATA)

 

macie jakies pomysly? nie sadze zeby plyta glowna nie obslugiwala dyskow wiekszych niz 136gb, ale nie wiem gdzie by to bylo mozna sprawdzic.

bede bardzo wdzieczny za pomoc.

moze to wina oprostu windy

http://faq.pcformat.pl/index.php/Jak_włączyć_rozpoznawanie_przez_Windows_dużych_dysków_–_powyżej_137_GB%3F

tam na dole jest napisane:

"Problem ów automatycznie rozwiązuje zainstalowanie dodatku Service Pack w wersji co najmniej 1 w przypadku Windows XP."

 

ps. tak czy siak testowalem to rozwiazanie i tez nic nie pomaga :(

Mam płytę GA-K8NF-9-RH (to chyba ta sama) i miałem podobny problem po zakupie nowego dysku (Barracuda 200GB SATA2). Przy instalacji winda sformatowała mi go tylko do ok. 130GB. Uruchomiłem system ze starego dysku ATA i udało mi się zainicjować nieużywaną przestrzeń (właśnie spod "zarządzania dyskami"). Nie wiem czy to faktycznie wina płyty, ale moja następna to chyba będzie Asus ^_^.

poczytalem troche i chipset nforce 4 obsluguje 48bitowe lba, wiec to nie jest problem, przynajmniej teoretycznie. no ale cholera wie. tyle ze nie mam juz wiecej pomyslow co to moze byc :( ide spac. moze jutro bedzie lepiej.