DramWorks, korzystając z premiery czwartej części przygód Shreka,

postanowiło zaprezentować drugi, pełny zwiastun do swojej kolejnej

animacji „Megamind”.

 

Pełna treść wiadomości znajduje się na

stronie głównej serwisu pod adresem:

http://www.max3d.pl/news.php?id=1190

 

 

heh kolejny dowód iż zmierzamy w stronę nie wiadomo czego i po co,

kolejny film/bajka w którym efekty i zachwyt nad technologią zostawiają daleko w cieniu fabułę.

no ale niby to bajka, może nie ma co zbyt wiele wymagać ;p

aczkolwiek How to train your dragon mi przypadł do gustu ;)

...choć trailer wydaje mi się nieco średni: przegadany i trochę chaotyczny. Jednak parę fajnych momentów można było wyhaczyć. Poczekamy zobaczymy.

Muszę przyznać, że poziom żartu, który serwuje ostatnio Dreamworks nawet dla mnie staje się nie do strawienia... How To Train Your Dragon uważam za bardzo bardzo udany film, ale już tam są pewne totalnie beznadziejne fragmenty. A to co widzę w trailerach Megamind i Shreka to jakiś dramat :( Chyba im się zebrał jakiś wybitnie nieudany zespół story artistów. No ale może będzie tak, jak z How To Train Your Dragon- trailery zupełnie mnie nie zachęcały, a film był pozytywnym zaskoczeniem. Oby...

ja tam nawet nie mam ochoty tego sprawdzać ;p

Toż to jakiś wywar z Supermana i Iniemamocnych... a feee

Ja tez sie nie zachwycilem.. fakt poczatek nawiazuje do Supermena. Widocznie poprzeczka jest postawiona dosc wysoko dla takich bajeczek. Za to nie moge sie doczekac na Despicable Me czy jakos tak.

HTTYD był fabularnie słaby, przewidywalny do bólu, mało śmieszny i odtwórczy. Na tym trailerze znów widać że bohaterowie będą robić durne miny które nikogo już nie śmieszą. Trailery pokazują najlepsze momenty z filmu a ten trailer nie robi dużego wrażenia

Jak już How to Train Your Dragon się nie podoba publice to poprzeczka jest wysoko że jej nawet nie widzę.

kiedyś każdy obszar kulturowy miał swoje bajki.. więc teraz globalny idiotyzm musi też mieć swoje bajki...:))

w ogóle nie ma co oglądać z tych nowych filmów,

jedynie podobał mi się Sherlock Holmes z 2010roku

po pierwszym i 5ciu kolejnych obejrzeniach miałem mieszane uczucia, ale potem gdzieś za 7dmym już wiedziałem że lubię ten film ;)

jeżeli jest jak w opisie no to nie wiadomo po co Brad Pitt gra role, która robi za wstęp do głownej fabuły. A wogóle jeśli opis nie jest bujdą to z chęcią zobacze jak rozwineli ten pomysł

A Brad Pitt to niby co? gra tylko takie role od początku filmu do końca? A Burn after reading?