Zaczęło się jako scena na bitwę blenderowni, jak zwykle praca była ważniejsza i musiało się "uleżeć". Ostatnio wygrzebałem i dokończyłem. Blender + Vue 8.... no i tyle, taka sobie pierdółka- napędzana parą bojowa marionetka w sosie wasabi.

 

(Jakoś załącznik dziwnie się maże- tu chyba będzie czyściej widać:

 

)

Dziwna praca, nie bardzo wiem o co w niej chodzi tzn nie rozumiem historii którą miała opowiedzieć. Górka na której stoją postacie wygląda jak wyciosana z plasteliny ale nawet fajnie to wygląda. Miecz wydaje się być zbyt lustrzany i nie widać za bardzo ostrza na nim. Tło które widać w odbiciu jest zbyt różowe jak dla mnie. Przyczepić można się jeszcze do drzewa w tle, wygląda strasznie płasko, żadnego światłocienia na nim nie widać. Mógłbyś pokazać jakieś siatki albo clay?

Niestety też nie wiem o co chodzi. Ujęcie sprawia, że góra wygląda jakby lewitowała albo była oderwana od stałego lądu. To co ona trzyma w ręku to musi być jakiś hełm/panel sterowania i z praktycznego punktu widzenia wybrali sobie trudno dostępny punkt do obserwacji tzn. przyprowadzenie tam tego żelastwa musiało być trochę kłopotliwe a może nawet ryzykowne.

Moim zdaniem modele, tekstury mają jednak bardziej bajkowy styl i średnio komponują się z tłem.

mi ta góra na której stoja postacie wygląda identycznie jak podżarty przez robale kapelusz grzyba co do reszty niewiem co mam powiedzieć mieszane uczucia ogólnie jedna wielka konsternacja pozdro