Witam,

 

czy ktoś z was dysponuje może jakimś dobrze spisanym wzorem bokumentu typu"

"Protokół przekazania praw autorskich" ?

 

Mam taki papier, który dostałem przed rokiem, ale jest on o tyle niefortunnie napisany, że nie wiem teraz np. jak nazwać "podmiot", któremu przekazuję prawa autorskie (poprzednio był to zleceniodawca - ale pracowałem na zlecenie). Teraz były to tzw. "prace interwencyjne" i pracowałem niby na jakąś umowę o pracę i nie wiem jak traktować (nazwać) firmę, dla której robiłem proj.

 

Przyznam szczerze, że boję się szukać "gotowca" na googlu, bo może być tak, że trafię na jakieś badziewie, przez które będę miał (ja lub firma, dla której robiłem) więcej problemów niż pożytku :/.

 

Czy ktoś z was ma może wzór takiego dokumentu, który mógłby w jakiś sposób udostępnić ?

 

Pozdrawiam i z góry dziękuję za wszelaką pożyteczną pomoc.

nazwa na umowie nie musi odzwierciedlać stosunku pracy. Równie dobrze możesz nazwać takie osoby Dawcą i Biorcą i też będzie ok, o ile zachowasz konsekwencję w nazwach.

 

standardowo powinno być między X zwanym dalej Jakkolwiek (np. Zlecającym), a Y zwanym dalej np. Zleceniobiorcą. Możesz więc spokojnie korzystać z poprzedniej umowy.

Czy można na przykład napisać umowa między X zwanym dalej Ruchającym, a Y zwanym dalej Ruchanym, czy to spowoduje inne kłopoty prawne? :)

Czy można na przykład napisać umowa między X zwanym dalej Ruchającym, a Y zwanym dalej Ruchanym, czy to spowoduje inne kłopoty prawne? :)

 

Hehehe.. w takim przypadku kłopoty prawne mogą wyniknąć tylko z powództwa cywilnego Ruchajacego...

wszystko zależy od natury usług jakie świadczysz :)

wszystko zależy od natury usług jakie świadczysz :)

 

Hehe, celna uwaga!

Nie no, nie chodzi o takie usługi. Chodzi mi wyłącznie o przekazanie prawa autorskiego do "lajałtu" stronki, który danej firmie zrobiłem. A niestety nie wiem jak to się odbywa w przypadku gdy robię takie coś pracując na zwykłą umowe o pracę (przy zleceniu było proste, a tu nawet nie wiem czy takie coś muszę robić :).

 

Ale skoro piszecie że można mieć "p®uchacza" i "ko(ru)chanego" to tak pewnie zrobię ;p.

 

Dzięki.

część praw w przypadku pracy na etat przynależy domyślnie pracodawcy - rzuć na to okiem, bo nie chcę Ciebie wprowadzić w błąd co do tych składowych. W innych przypadkach standardowa umowa. Nie wykluczone jednak, ze nie będzie to potrzebne.