Hej, mam mały problem z płytą główną albo zasilaczem i być może ktoś miał podobny objaw. Otóż od pewnego czasu gdy uruchamiam komputer po dłuższym czasie (np po nocy) to ma dziwny objaw tj zapala się lampka czerwona, niczego z dysku nie zaczytuje i doslownie tak stoi z 10s i sam się wyłącza następnie po 2-3s sam się włącza i czasem ładuje system i jest spoko a czasem mysli 10s i znowu się wyłącza i po 2-3s włącza i później jest spoko. 2 cykle tej głupoty to najwiecej ile zaobserwowałem. W tym czasie oczywiscie nie wydaje żadnych sygnałów dzwiękowych. Zasilacz to xfx core 80 bronze 550, płyta asrock p67 pro3. Może miał ktoś coś podobnego?

Probowales wyciaga i przedmuchiwac ram? albo srpawdic na jednej kosci?

no wlasnie z ramem mialem jakis czas temu przeboje bo dwie kosci po 8gb mam 1.5v a dwie po 4gb 1.65v i mimo że niby obie powinny śmigać na 1600mhz to co jakis czas walilo bluescreenami i musialem zmnijeszyc na 1333mhz. Teraz bluescreenów nie ma wcale. Myslisz ze to przez te ramy?

Troche to dziwne bo mam już je ponad rok a ten problem który opisalem zaczął się jakiś miesiąc temu.

Wygląda na problem z ramami dwa masz aktualny bios ?

zaktualizuj bios na wstepie.

Przekopalem troche internet i ten problem jest dość powszechny dla tej płyty głównej, niby wyłączenie opcji Internal PLL Overvoltage pomaga. Narazie to przetestuje. Dzieki za pomoc.