No to już brednie trochę, przesadzone. Ale rozumiem złość :)
Widzę, że to już jest wszędzie news numer jeden. Prawda jest taka, że przetargów jest dużo. Kryterium prawie zawsze jest cena. I o ile w wielu przypadkach takie przetargi mają sens (nie wiem np. w przypadku sprzętu - najtańszy wygrywa. Powiedźmy, że to jest ok) to jak widać w takich się to nie sprawdza. Bo każdy oferent tak naprawdę zaoferuje inny produkt.
Ja się nie znam, ale czy takie coś jak Parkour to nie było "modne" kilka lat temu? Czy to dalej jest "na czasie"?
ps. Chyba muszę wyłączyć embedowanie jednak.