pozdrawiam Pana Rzeźbiarza hehe, bo najprawdopodobniej czuję tak jak On. Po latach babrania się w farbach - mnie taki styl nie kręci. Czy będę grymasić? nie - zwracam uwagę na pomysł - filmik ma zabawne przesłanie - świadomie lub nie. no jest w charakterze ;)a o to chyba chodzi, żeby umiejętnie wykorzystać środki.
ciekawi mnie jaki to nabierze sens, wymiar jako całość. bo szachy kojarzą mi się ze spokojem, opanowaniem, logiką i itp. a tu mamy jeszcze mroczną postać (czy też śmierć). Fajna ta postać - jak kroczy tak centralnie i wyłazi poza kadr - jakby miała stanąć obok mnie.
e tam nazwisko - co za różnica. każdy jakieś ma.
czego nie lubię - skojarzeń typu - Pan zobaczył schody i siebie jak "leży - wolałabym na przykład rozwiązanie pt. na klatce bawią się dzieci i spada im zabawka. bum. a on patrzy na to. czasem dosłowność wywołuje dziwny efekt.
co mi się podoba - zakończenie - bo go nie ma - nie wiem czy on się tam w końcu pojawi, znaczy czy będzie na czas. tzn. podarowałabym sobie to wyrzucanie kartki.. tu "czas się wlecze. facet na wózku pali jeszcze fajkę. pokazywanie scen pt. ale on się męczy ma się nijak do tej sytuacji - dopiero tutaj muszę sama pomyśleć - eeeee ciężka sprawa...
początek mi się nie podoba - czyli drzewko, motylki... ale pomysł z ludzikami bardzo fajny. tyle, że trochę nudaaaaaaaa. za dużo tej głowy - mogła by się pojawić np. dopiero na końcu (wiesz element zaskoczenia) lub też połączyłabym oczywistość z kadrami typu "o - a tu żołnierze na jakiejś górze, ale o co chodzi". pomysł jest fajny, tyż plastycznie, ale teraz średnio jak dla mnie.
fajnie, że kulega ma taką wrażliwość i nawet nie wiedziałam, że facet potrafi się tak rozpisać. Dla mnie to akurat jedna ze swobodniejszych i ciekawszych rzeczy jakie tu znalazłam.
A ja podobnie jak kolega wyżej - choć lubię prosto ;) Początek fajny i dałabym się namówić na oglądanie samolotów - gdyby Pan nie wyciągnął tego listu.
To może i trochę cukierkowe, ale dzieci na pewno zapamiętają panią z baaaaardzo długimi włosami, czy zwierzątka - one się bardzo dobrze sprawdzają jako maskotki :).
Dla mnie to kino familijne - do zjedzenia - gdy podane jest właśnie z humorem...
ale przy okazji opowiedziana jest historia. Pani chce zobaczyć świat i postanawia zrealizować swoje marzenie. Tyle może się zdarzyć hehe.
A jak chodzi o "bajki dla starszych" to polecam "Skok przez płot" - mistrzostwo świata na różnych poziomach. A taki "Avatar" - zasnęłam na nim - z nudów ;)