Skocz do zawartości

many-as-one

Members
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

many-as-one's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

21

Reputacja

  1. Głowa nr 2 lepsza, pierwsza była nudna. Niestety nie pasuje do niej ciało, które było przeznaczone dla głowy nr 1. Myślę że tak łatwo się nie wykręcisz, musisz do tej drugiej głowy narysować nowe ciało :)
  2. koks robota
  3. Na tych martwych fajnie widać jakie znaczenie mają proporcje... :)
  4. Bardzo miło napisałeś, ale nie mogę się z tym zgodzić. Nie trafiam w nic. Walor nie siedzi, kolor nie siedzi, proporcje się rozlatują. Dlatego nie idę w detal. Po prostu uważam że póki nie mam opanowanych podstaw w przyzwoitym stopniu nie ma to najmniejszego sensu. Przeczytałem kiedyś wypowiedź Craiga Mullinsa, że nauczył się malować robiąc krótkie szkice z natury - radził nie poświęcać na jeden dłużej niż 20-30 minut - tyle żeby były ich setki. Mi do setek sporo brakuje, poza tym ciągle zajmuje to więcej. Liczę że za jakiś rok będzie na tyle dobrze, że trochę bardziej przydetalowane prace też się pojawią. Póki co, reanimuję wątek. Nie malowałem przez ostatnie 2 tygodnie ze względu na sytuację zdrowotną (nawet trochę w szpitalu byłem) ale to nie temat na forum graficzne. W każdym razie liczę że było - mineło. Jakiś 20 minutowy pokrak dla kurażu po przerwie.
  5. Nicponim, trochę się nie zrozumieliśmy. Umiejętność realistycznego przedstawiania obiektów to raczej nieodzowna sprawa. Realistycznego w tym sensie że w formie, materiale, przestrzenności zgodnych z prawami optyki jakimi znamy. Chodziło mi o inny realizm. Użyję przykładu. Weźmy bitwę pod Grunwaldem. W rzeczywistości była to zapewne mało widowiskowa grupa wojów naparzających się orężem i pod względem plastyczności pewnie mogłaby konkurować ze współczesną ustawką kiboli ;) A reżyser przedstawiający tę bitwę na filmie wykrzesałby z tego przedstawienia epikę, heroikę i generalnie moc z przytupem. I to chyba w tym rzecz. Można pokazać prawdziwie i można pokazać reżysersko. U EC jest ciągle bliżej prawdy, nawet jak rysuje pustynne szejtany :) Jedna rzecz mnie naszła oglądając ilustrację - brak szerszej skali waloru. Wykresy wrzucę żeby było jasne: obecna ilustracja EC: dwa losowo wybrane obrazki Omena: Widać że Omen operuje w większej rozpiętości waloru, u EC to raczej głównie środek skali, brakuje solidnego przytupu z całkiem ciemnych i jasnych rejestrów, przez co obrazek może się wydawać widzowi... nudny ? Czego mi jeszcze brakuje na obecnym etapie ? Pierwszego planu oraz lepszego rozłożenia ciężaru, za bardzo wsio w dół ściąga.
  6. Tu masz rację. Problem leży w tym, że większość współczesnych artów wcale nie jest wierna naturze w sposób tak dosłowny jak realistycznie namalowane martwe natury. Jest pełna maniery i stylizacji, szczególnie fotograficznej, ale nie tylko. Nie widzimy tego tak bardzo, bo się na tym wychowaliśmy, ale za 50 lat to będzie równie sztucznie wyglądało jak dla nas SF z czasów pierwszych startreków ;) Te wszystkie wykopsane w kosmos kontrasty, bliki, trójzbiegi, pompatyczne i epickie sceny... Taki współczesny barok ;) Dzisiaj natura nie wystarcza, żeby przekonać widza, trzeba iść dalej, naginać prawa by biły po oczach plebejskim pięknem. Stąd ktoś kto świetnie radzi sobie w realistycznym odtwarzaniu świata, może pogubić się świecie plastyki widzianej oczami pięciolatka... Kwestia wyboru, którą drogę uznać za słuszną i którą iść jest indywidualna i subiektywna. Co do obrazka nic nie pomogę bo to jest mniej więcej taka sama dyskusja czy za lepszą uznać najnowszą płytę Pata Metheny czy może zespołu Bayer Full.
  7. A teraz w ogóle ktoś coś robi zupełnie od zera ? ;) btw - na moje to tam jest dostawione i podmalowane znacznie więcej. I nie tylko tam, nie tylko u Omena... Ale kto by się przejmował, skoro wydawcy są zadowoleni, a harcerki na forach piszczą i mdleją z uwielbienia tak czy owak... Róbmy swoje, każdy jak uważa, że mu będzie najwygodniej...
  8. Wydaje mi się że nie masz racji, pomysłów można poszukiwać, zmieniać koncepcję itd.
  9. To jest chyba ta najważniejsza część. Miałeś tak zawsze, od kiedy zacząłeś malować, czy to się stopniowo rozwijało ?
  10. Ano mam. Jak rozumiem szkic to kwestia pomiarów i poprawiania błędów tak długo aż będzie ok, ale jak z kolorem. Piszesz że banan w rzeczywistości jest pomarańczowy a jego "zielona końcówka" żółta. To prawda, sprawdziłem pipetą, ale nie rozumiem jak udało ci się "odczytać" kolor z banana chociaż samego cię to zdziwiło. Szukasz losowo na kole i porównujesz kolor na ekranie i w naturze ?
  11. Mnie się wydaje że malowanie z głowy i z natury to trochę dwie różne imprezy. Choć u mnie "wydawanie się" jedynie zasłyszane u innych, nie na bazie praktyki, brzmi to całkiem logicznie. W sumie, w przeciwieństwie do 99% osób gdybym miał wybierać albo jedno albo drugie, wolałbym umieć dobrze malować z natury... Martwe wypas i jak słyszę, że ktoś bagatelizuje ten temat, to jest mi przykro. Ja wobec tego bagatelizuję temat współczesnej ilustracji, żeby było sprawiedliwie :] EC mnie osobiście bardziej ciekawi proces, masz jakieś krótkie szkice z natury ? Takie po 15-20 minut...
  12. a nie myślałeś tak: po prawej trzej królowie i w tle Betlejem, po lewej jakieś postacie z naszych czasów albo z przyszłości i futurystyczne miasto w tle ? Wiem że to trochę popelina, ale imo chwytliwy motyw.
  13. Ten ostatni mi się najbardziej podoba, fajnie wyszło.
  14. Ta, prostą :) Wypas, najbardziej podobają mi się kolory na metalowej tubie, niełatwo coś takiego dobrze odczytać z natury. Doktorek też niczego sobie, pzdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności