mkrupa

Bardzo się ucieszyłem widząc, że wypuścili ten update. Najbardziej interesowało mnie poprawione importowanie plików CorelDraw (używam pakietu Adobe i na dodatkowy zakup Corela szkoda mi było kasy, ale niestety czasam trafia się klient przysyłający materiały w .cdr) oraz nowy silnik wektoryzujący bitmapy (przykłady były bardzo zachęcające). Niestety próba zwektoryzowania prostego obrazka z trzykolorowym logo zakończyła się zawieszeniem zarówno wersji 32 jak i 64 bit. Od razu kuriozalny wydał mi się komunikat, że obrazek jest za duży i wektoryzacja może zająć dużo czasu - 320 x 90 pikseli to raczej nie jest nic wielkiego. Wszelkie próby importowania plików Corela również zakończone fiaskiem bez względu czy to były pliki wyplute z X2. X3 czy X4. Na razie więc mówię pa pa temu programowi.

Obejrzałem ten film z mega przyjemnością, zdecydowanie moje ulubione klimaty. Ale cały czas miałem wrażenie, że ta stylistyka, muzyka to wypisz wymaluj jak w grze Botanicula (tych samych twórców, którzy zrobili Machinarium). Szybki rzut okiem na "listę płac" i faktycznie - muzyka DVA, czyli tak samo jak w Botaniculi. Widać, że twórcy byli mocno zainspirowani tą grą, co w żadnym razie nie jest zarzutem, bo stworzyli coś zupełnie świeżego, po prostu w tej samej estetyce.

Kolor 10 bitowy i gamut AdobeRGB to zupełnie różne pojęcia i 10 bit wcale nie oznacza AdobeRGB.

Na tej konkretnej płycie niczego nie zasłania ani nie odgina nawet jakby założyć drugi wentylator. Jeszcze mu zostaje nawet trochę miejsca do pamięci. W razie czego służę zdjęciami, bo mam tę płytę i to chłodzenie.

Chłodzenie akurat wypada w wielu testach bardzo ładnie dorównując wydajnością nawet 2 razy droższym rozwiązaniom. Plusem tego HE1224 jest fakt, że nie koliduje z gniazdami pamięci ani z wysokimi radiatorami pamięci nawet na płytach z 8 gniazdami na RAM. Oczywiście można zakupić radiator zajmujący 3/4 obudowy, ale dołożenie pamięci wiąże się wtedy z małą rozpierduchą, a tutaj tylko pyk i już. Platforma lga 2011 ma jedną bardzo ważną zaletę - ilość możliwej do zamontowania pamięci. Brak zintegrowanego z prockiem układu graficznego to raczej też nie problem skoro inwestuje się w porządne kartę. Zintegrowane grafiki w i7 są z myślą o komputerach biurowych lub stosunkowo niedrogich domowych gdzie nie trzeba wypaśnej grafiki do najnowszych gier.

Przemyślałem temat i zamiast jednego z dwóch HDD dam SSD Plextor SSD 2,5" 128GB 540/340 MB/s 92k IOPs. Zrezygnuję z RAID na rzecz regularnego backupu zewnętrznego. Czyli temat SSD ogarnięty, a jak reszta zestawu?

Jak na jednodyskowym padnie Ci dysk to leżysz i kwiczysz do czasu zakupu nowego i reinstalki lub odzyskania systemu z backupa. Do tego może się okazać, że backup miałeś trochę leciwy i w międzyczasie doinstalowałeś trochę programów, Windowsy pociągnęły pierdylion aktualizacji itp. Jak masz dwa lub więcej dysków spiętych w RAID1 (są różne numerki RAID-ów i zależnie od tego różną funkcję pełnią) to do dyspozycji masz tyle przestrzeni dyskowej ile wynosi pojemność najmniejszego dysku, ale wszystkie dyski są nawzajem swoimi wiernymi kopiami. Jak padnie Ci jeden dysk to nawet nie przerywasz pracy, po prostu masz jeden dysk w macierzy mniej, zostaje on z niej wyłączony i tylko musisz po pracy skoczyć do sklepu i kupić nowy dysk w miejsce zepsutego. A do tego czasu normalnie pracujesz i po prostu masz jedną kopię danych w macierzy mniej.

A czy dwa SSD można spiąć w RAID1 i jeśli tak to czy to ich jakoś nie wykończy szybciej? Nie mogę sobie pozwolić na nieoczekiwane przerwy w pracy, dlatego system musi być na RAID, żeby awaria jednego dysku nie spowodowała przerwy. Wtedy po prostu uszkodzony dysk podmienię na nowy i jazda.

Tylko z tego co słyszałem takie tymczasowe pliczki jak się zapisują na SSD to go szybko wykończą. Niestety chyba ograniczona ilość zapisów na pamięci Flash tutaj wchodzi w rachubę. Dlatego nie rozważałem SSD, ale może to jednak dobry kierunek. Z drugiej strony programy uruchamiam będę uruchamiał raz z rana zaczynając pracę i będą włączone aż do późnego popołudnia. Czyli tylko z rana stracę powiedzmy kilka minut na uruchomienie a potem już wszystko będzie siedziało w RAM-ie (dlatego 32 GB z opcją ewentualnego rozszerzenia do 64 GB).

Jak duży może być z tego zysk? 128 GB to dla mnie za mało na system i wszystkie zainstalowane programy, musiałbym brać 256 GB a to już trochę kosztuje. Czy można postawić tylko system na SSD a programy już na dysku magnetycznym? Tylko czy taki manewr coś da skoro Windows 8 i tak błyskiem wstaje?

Chciałbym Was prosić o ocenę zestawu, który sobie złożyłem (na razie na papierze) zanim zainwestuję. Od niedawna mam działalność gospodarczą i w związku z nową specyfiką pracy dla mojego głównego klienta muszę mieć komputer, który bez problemu obsłuży jednocześnie uruchomioną sporą ilość programów: Photoshop CS6, Illustrator CS6, InDesign CS6, Premiere CS5, Blender, Skype, MSOffice, trzy przeglądarki internetowe, każda po kilkadziesiąt zakładek, do tego działająca konferencja GoToMeeting z udostępnianiem ekranu i kilka dodatkowych drobiazgów. Komputer ma mi zapewnić komfort pracy na dobrych kilka lat (minimum 5). Dla mnie komfort oznacza brak lagów przy przechodzeniu między aplikacjami, możliwość uciągnięcia całego tego majdanu z aplikacjami na raz i co bardzo ważne - maksymalną stabilność. Komputer jest dla mnie jedynym źródłem dochodu i ma być niezawodny. Jestem na niego w stanie wydać około 7500 zł bez monitora. Jeden monitor już zamówiłem jako tymczasówkę (potem będzie jako dodatkowy na śledzenie Skype itp.), a na docelowy 27" to za jakiś czas zaoszczędzę, bo będzie kosztował dokładnie tyle samo co ta skrzynka. Nie planuję niczego przetaktowywać, będzie chodził na nominalnych napięciach itp. Podstawowe kryterium to absolutna stabilność, nawet kosztem nie wyciśnięcia potencjalnych kilkunastu dodatkowych procent wydajności. Moja wymyślona konfiguracja to: procesor: Intel Core i7 3820 3,60 GHz BOX trzeciej generacji (S2011) - 1210 zł (nie planowałem kupować o oczko wyższego i7, bo to już duży skok cenowy, a nie wykonuję wielkich renderingów na CPU, nie szyfruję i nie kompresuję danych godzinami, kompresja filmów to też nie będzie duży problem, bo są one krótkie więc kilka minut w tę czy w tę nie zrobi mi różnicy, a wydaje mi się, że ten model spokojnie pociągnie wszystko co potrzebuję, ale mogę być w błędzie) płyta główna: MSI X79A-GD65 (8D) - 1030 zł (wybrałem ten model ze względu na możliwość rozszerzenia pamięci powyżej 32GB oraz FireWire, poza tym ta płytka ma przyzwoite recenzje) wentylator procesora: SilentiumPC Fera PRO HE1224 CPU Cooler - 100 zł (tani i bardzo dobry) pamięć: Patriot Viper 3 DDR3 4x8GB 1600MHz CL9 kod: PV332G160C9QK - 1100 zł (moja płyta główna znajduje się na liście zgodności dla tej pamięci, szybszej chyba nie potrzebuję, kierowałem się m.in. tym, żeby CL nie było większe niż 9) karta graficzna: GeForce GTX 760 EVGA 4GB 2xDVI&HDMI&DP (PCI-E) z NVIDIA GeForce Experience - 1340 zł (tutaj kierowałem się ilością pamięci, na Tomshardware testy w Blender Cycles wypadały na GTX760 przyzwoicie jeśli chodzi o szybkość, a 4GB da mi zapas w razie rozbudowanych scen; ewentualnie wchodzi w rachubę ta karta w wersji z dwoma wentylatorami ale to chyba 200 zł więcej) obudowa: SilentiumPC Gladius X80 Pure Black - 370 zł zasilacz: Corsair AX760 80PLUS Platinum 760W, fully modular - 709 zł lub Corsair HX 80 Plus Gold Modular 750W, EU Version - 569 zł (jest pewien zapas mocy na wypadek dołożenia w przyszłości drugiej grafiki, generalnie zasiłki mega wydajne, stabilne, chłodne) dyski: WD Blue 1TB WD10EZEX 64MB cache SATA-600 spięte w RAID1 - 520 zł (Więcej niż 1 TB nie potrzebuję, wykonane zlecenia archiwizuję na dyskach zewnętrznych, obecnie mam 500GB i jeszcze całkiem sporo miejsca) OS: Microsoft Windows 8 Pro 64 bit OEM DVD PL - 600 zł Do tego wszystkiego jeszcze drobiazgi typu karta WiFi, dobra listwa zasilająca (Belkin Surge Protector), nagrywarka DVD - około 350 zł Razem daje mi to aktualnie ciut ponad 7300 zł. Za jakiś czas planuję jeszcze dokupić UPS. Chętnie przeczytam Wasze uwagi i rady odnośnie tej konfiguracji.

Nawet reklama Mill ich nie uratuje jak nie spasują z cenami. Porównałem ceny trzech książek o typografii, które ostatnio kupowałem w Amazonie. Amazon oferuje jedną za 16$ drugą za 30$, a trzecią za 45$. GoodBooks odpowiednio 25$ (już po przeliczeniu z watuly nowozelandzkiej), 58$ i 98$. To ja dziękuję za taką "darmową" dostawę.

Dopiero teraz zauważyłem, że link do starego FAQ na temat Student and Teacher nie działa. Myślę, że nic nie zmienili w CS6 w porównaniu do CS5 gdy ja kupowałe, ale na wszelki wypadek zainteresowani odezwą się do Adobe gdzie jest aktualnie FAQ na temat możliwości wykorzystania i kupowania S&T, bo ja tego nie mogę odszukać na ich stronie. @ Dynamico Kiedyś (CS5) było tak, że S&T nie miało opcji upgradu i pewnie tak zostało. Wychodzili z - w sumie słusznego - założenia, że co tu upgradować skoro i tak kupuje się wersję pełną za 20% ceny. Czyli jak chciało się nową wersję to trzeba było jeszcze raz kupić pakiet w licencji S&T w cenie 20% pełnego komercyjnego. Kupić można było dany pakiet raz w roku, ale np. Design Premium i Master Collection można było nawet tego samego dnia, bo to różne pakiety. Tak w telegraficznym skrócie zasady, które obowiązywały do S&T dla CS5: - można używać komercyjnie - można używać mając jednoosobową działalność gospodarczą (czyli gdy cały majątek firmy jest moją własnością), ale wszelkie sp.z.o.o. już odpadają - warto przed kupieniem licencji wysłać do Adobe skany wymaganych dokumentów z prośbą o potwierdzenie czy ma się uprawnienia, żeby potem nie wylądować z ręką w nocniku jak po zakupie przy próbie uzyskania numeru seryjnego z Adobe okaże się, że jedna nie ma się uprawnień, bo sklepy zwrotów nie przyjmują a sprzedać mają prawo bez wglądu w nasze dokumenty, więc każdy niech sam wcześniej zadba o swój tyłek (czytaj kasę) - Licencji tej można używać dożywotnio, nawet jak się przestało studiować/pracować na uczelni. Grunt, żeby w momencie rejestracji mieć odpowiedni status.

@ Xix0r Licencja edykacyjna nie pozwala na wykorzystanie komercyjne. Co innego licencja Student & Teacher - tutaj można wykorzystywać zarobkowo i ja tak robię od półtora roku. Szczegóły w wątku, w którym swego czasu wszystko opisałem: http://www.max3d.pl/forum/showthread.php?t=71480 @ velopl W Student & Teacher można mieć zainstalowane na dwóch a używać w danym momencie na jednym, dokładnie tak jak piszesz. Przypuszczam, że w innych licencjach podobnie.

@vision3D To jak już wiesz ile wart ten sprzęt to może renegocjuj honorarium za Twoją pracę ;-))

Raczej trudno nazwać hafciarkę za 25000 zł "zwykłą". Jedyne modele (nie będące maszynami przemysłowymi), które przebijają ten model ceną to Bernina 830 (nawet goła bez dodatków) i Bernina Artista 730 w full konfiguracji. Podałem to jako ciekawostkę, bo zanim z racji hobby żony nie zacząłem się interesować maszynami do szycia i hafciarkami to nawet sobie nie wyobrażałem, że profesjonalny sprzęt do szycia i haftowania tyle kosztuje.

@Tomasz_87 Wersja Student&Teacher pozwala na bezterminową pracę komercyjną, również po zakończeniu studiów lub rezygnacji z pracy np. na uczelni. Nie musisz kupować wersji komercyjnej za ciężką kasę, bo S&T możesz używać nawet w założonej przez siebie firmie, pod warunkiem, że jest to jednoosobowa działalność gospodarcza (czyli czły majątek firmy jest Twoją własnością). W spółce z o.o. i innych już nie można używać tej licencji. Pamiętaj, że wersję S&T sprzeda Ci praktycznie każdy sklep bez pytania o to czy Ci przysługuje taka licencja (ja kupowałem CS5 Master Collection za 2700 w Wimalu, bo to wtedy była jedna z najtańszych ofert i wolałem mieć pewność, że to legalna wersja, a Wimal to w końcu autoryzowany dystrybutor wymieniony na stronie www Adobe). Ale jeśli się okaże, że nie spełniasz kryteriów, to Adobe nie przyśle Ci numeru rejestracyjnego, a sklep nie przyjmie zwrotu i zostaniesz z oryginalnym nośnikiem bez licencji na niego, czyli raczej lipnie. Zrób najlepiej tak jak ja - wyślij do Adobe skany wymaganych dokumentów (ja jako pracownik wysłałem skan dowodu osobistego i tzw. "paska płac", Ty jako student musisz chyba wysłać dowód i legitymację studencką) z zapytaniem czy to Cię uprawnia do nabycia licencji S&T. Jak potwierdzą to wtedy już na pewniaka kupujesz nośnik i po zakupie jeszcze raz wysyłasz do nich te skany, tym razem już z prośbą o numer licencyjny. Wszystko na temat tej licencji S&T masz tutaj: http://www.adobe.com/pl/education/students/studentteacheredition/faq.html W zasadzie ograniczenia są takie, że nie możesz tego odsprzedać, możesz używać tylko Ty na własnym kompie, nie ma możliwości upgradowania - trzeba kupić po prostu kolejną wersję S&T (oczywiście nadal w tej cenie 20% pełnej licencji), w ciągu danego roku (niestety nie dopytałem czy chodzi o kalendarzowy czy rok od zakupu) nie możesz kupić kolejnego takiego samego pakietu w wersji S&T, możesz za to bez ograniczeń czasowych kupować nawet jednocześnie różne pakiety (np. Master Collection i Design Premium itp). I jeszcze raz podkreślam, komercyjnie można bezterminowo, nawet po zakończeniu nauki i nawet w jednoosobowej firmie. Najlepiej zrobić tak, że jak kupisz teraz, a naukę kończysz za niecały rok i w tym czasie wyjdzie np. nowa wersja, to ciut przed ukończeniem nauki kup nową wersję w innym pakiecie (żeby ominąć tą roczną karencję) i będziesz miał najnowszą wersję w dobrej cenie już na "nową drogę życia" po studiach. Uprawnienia (student, pracownik) musisz mieć tylko w momencie rejestracji oprogramowania w Adobe. Wszystko co napisałem jest zgodne ze szczegółowymi informacjami, które otrzymałem z Adobe w odpowiedzi na mój mail z serią pytań na temat używania S&T (bo sam zanim kupiłem nie mogłem uwierzyć, że to aż tak pięknie wygląda).

E tam, żadne cuda. Ściągnąłem to trzecie zdjęcie (John Picken), w PS dałem "Save for web and devices" (jest wtedy elegancki podgląd), ustawiłem JPG 50%, Convert to sRGB, Embed color profile i wyszła ta sama wielkość pliku, a jakość nawet ciut lepsza (na masce samochodu nad tabliczką z napisem "Tributo" jest sporo szumu, który został rozmyty przez JPEGMini, a PS go w miarę zachował). Jedyne co tak naprawdę ten programik robi to pilnuje, żeby różnica była niezauważalna (nie trzeba samemu patrzeć w oknie podglądu czy jest ok).

Ja pytanie o uprawnienia wysyłałem na: [email protected]. Odpowiedź dostałem z: [email protected] (na wszelki wypadek odblokuj ten adres w filtrze antyspamowym). Najważniejsze, żebyś kupił i zarejestrował program przed ukończeniem szkoły. A potem spokojnie można używać na jednoosobowej działalności gospodarczej całkowicie legalnie.

Proponuję zadać to pytanie do Adobe razem ze skanem wymaganych dokumentów. Jak uznają mając wszystko czarno na białym to git, można wtedy kupować.

Nie, licencja jest dożywotnia, ale jak ktoś potrzebuje kilka licencji na dany pakiet to w danym roku może kupić tylko jeden.

Jeszcze jedno (skleroza nie boli). Jakby ktoś chciał kupić to radzę najpierw wysłać skany wymaganych dokumentów do Adobe, żeby potwierdzili czy przysługuje licencja. Sprzedawcy nie wymagają udowodnienia, że ma się uprawnienia, więc kupić może każdy, ale potem jak nie udowodni się w Adobe swoich uprawnień to nie dostanie się numeru seryjnego, a towar kupiony zostanie na półce. Ja tak najpierw się upewniłem, żeby potem bez stresu kupować towar. Studenci muszą przesłać skan dowodu osobistego i legitymacji studenckiej, a pracownicy skan dowodu i np. odcinka wypłaty z widoczną nazwą pracodawcy (wszystko jest opisane w FAQ).

Zapomniałem o jeszcze jednej różnicy między licencją Student & Teacher a zwykłą komercyjną. W ramach S&T można kupić jeden rodzaj pakietu na rok (nie wiem czy chodzi o rok kalendarzowy, akademicki, czy liczy się rok od daty zakupu - nie dopytywałem o to, bo na razie nie potrzebuję dokupować). Jednak można kupić na raz kilka różnych pakietów. Np. nie można kupić dwóch Master Collection, ale Master Collection i Design Premium już tak (jeśli np. ktoś musi na jednym prywatnym kompie zapuścić czasochłonną kompresję na Premiere/AfterEffects to na drugim - też prywatnym - może używać jednocześnie Design Premium do np. robienia ilustracji). Pakiety te można - tak jak w przypadku zwykłych licencji - instalować na max 2 komputerach, ale używać jednocześnie tylko na jednym (dlatego jakby ktoś chciał robić coś takiego jak opisałem powyżej to potrzeba dwóch licencji na różne pakiety). Jak nie jesteście pewni tego co piszę to każdy może napisać email do Adobe, odpowiadają bardzo szybko.

Proszę przeczytać FAQ pod linkiem z mojego pierwszego postu. Pozwolę sobie również zacytować treść PDF-a, który uzyskałem z centrali Adobe jako odpowiedź na moje pytania (musiałem o wszystko wypytać, bo to wydawało się za piękne, żeby było prawdziwe): "Dziekujemy za kontakt z Dzialem Obslugi Klienta Adobe®. W odniesieniu do Panskiego zapytania, informujemy, ze przeslane przez Pana dokumenty uprawniaja Pana do zakupu, jak rowniez do korzystania z wersji edukacyjnej programow Adobe - w tym wypadku z Master Collection CS5. Od momentu ukazania sie wersji edukacyjnej CS5 na rynku dozwolonym jest korzystanie z oprogramowania "Student & Teacher Edition" rowniez w celach komercyjnych. Warunkiem jest jednak fakt, iz zalozona przez Pana firma, nie moze byc spolka z ograniczona odpowiedzialnoscia (Sp. z o.o.). Mozliwe jest to tylko w przypadku zalozenia jednoosobowej, wlasnej dzialalnosci gospodarczej, gdzie zakupione sprzety oraz oprogramowanie bedzie tylko i wylacznie Pana wlasnoscia. Aby uzyskac wiecej informacji o produktach Adobe prosze odwiedzic strone: http://www.adobe.com/pl/support lub skontaktowac sie z dzialem pomocy technicznej Adobe pod numerem: Tel: 008004411935. Dziekujemy i pozdrawiamy, Dzial Obslugi Klienta Adobe" Dodam, że dokumenty, które im przesłałem celem ustalenia czy mam prawo do zakupu w/w oprogramowania był skan dowodu osobistego i skan odcinka ostatniej wypłaty z mojej uczelni.

Program akademicki nie pozwala na komerchę i chyba programy wychodzą trochę taniej (około 10% ceny). Student & Teacher jest droższy (20% ceny) ale można tłuc zarobkowo. Pełne FAQ jest w linku, który podałem w moim pierwszym poście.