Skocz do zawartości

MichalJaroszewicz

Members
  • Liczba zawartości

    56
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez MichalJaroszewicz

  1. Moim zdaniem największą bolączką jest pierwszy plan, na którym nic się nie dzieje. Trochę tam pusto i smutno, przydałoby się jakieś urozmaicenie.
  2. Niesamowite, na niektórych ujęciach naprawdę wygląda to jakby to był nagrywany kamerą statek. Gdybym widział ten serial wcześniej dałbym się nabrać. Ostatni raz takie wrażenie na mnie zrobiły chyba tylko Transformersy.
  3. Ja uważam, że wykształcenie zawodowe przy byciu grafikiem nie jest potrzebne, wydaje mi się, że w domu nauczysz się więcej niż na jakichkolwiek studiach z grafiki. Ponieważ jest to bardzo niepewny zawód, przydałby się plan B, gdyby coś się nie udało, jak koledzy wyżej napisali. Problemem tutaj jest jednak czas poświęcony na tą opcję B. Pójście na czasochłonne studia jest bezsensowne, kiedy chcesz uczyć się grafiki/modelowania. Sam jestem w takiej trudnej sytuacji, studiuję architekturę i urbanistykę i uczę się modelowania 3D i najzwyczajniej w świecie nie mam kiedy dłubać swoich prac. Teraz, pisząc tego posta, zamiast tworzyć coś w MODO szykuję się do rysowania szkicownika na historię architektury, co jest IMO marnowaniem mojego czasu. A jeśli już przyjdzie chwila wytchnienia z projektami, to człowiek raczej ma ochotę pójść spać niż siedzieć kolejne godziny przed komputerem. Oczywiście, taka sytuacja dotyczy osoby, która stara się na tych studiach, walczy o dobre oceny itd. Można studiować architekturę i mieć czas na hobby, olewać projekty i jakoś je zaliczać na 3 w drugich i trzecich terminach, tak jak to robi większość, ale wtedy jaki ma sens studiowanie? Nie wiem jak to wygląda u innych studentów architektury, ale ja, gdyby ktoś pytał, zawsze będę powtarzać, że studiowanie AiU i uczenie się modelowania/grafiki to 2 sprzeczne ze sobą sprawy i prędzej czy później będziesz musiał coś wybrać - albo olewasz studia, albo swoje hobby.
  4. Podepnę się do tematu ;) - jak się robi w MODO przecinającą dwóch płaszczyzn? W sensie 2 płaszczyzny przebijają się ze sobą i aby program narysował mi jak biegną krawędzie przecięcia.
  5. Tak tak domyśliłem się, że tam się ustawia względem czego, trochę jak w AutoCADzie. Z początku nie bardzo mi wychodziło przesuwanie w 3D pomimo ustawionej opcji, ciągle odbywało się to po krawędzi, ale trochę przez przypadek zorientowałem się, że trzeba uprzednio kliknąć w środek pivota i wtedy można normalnie przesuwać obiekt w trzech wymiarach. Dzięki chłopaki za nakierowanie ;) Monio Co do łączenia obiektów to chyba nie o to mi chodziło. Miałem na myśli taką sytuację - tworzę np. 5 obiektów i robię z nich grupę. Działam sobie dalej i postanawiam do tamtej grupy dodać kolejny obiekt, aby składała się z 6 obiektów. Więc otwieram grupę, tworzę nowy kształt i okazuje się, że on nie jest dodany do tej grupy, jest poza nią. W SU jest tak, że jak wchodzisz w jakąś grupę, to automatycznie wszystko, co robisz nowego tworzy się na warstwie tej grupy i sądziłem, że wszędzie jest tak samo, bo to bardzo logiczne rozwiązanie.
  6. Dzięki za odp. ale nie wiem, czy w maxie działa to tak jak bym sobie tego życzył, albo ja nie potrafię tego ustawić. Owszem, za narożnik mogę złapać, ale przy zbliżaniu się do innego obiektu, narożniki tegoż już się nie podświetlają. A więc narożniki dwóch obiektów nie chcą się "skleić". A ja bym chciał, żeby działało to tak jak w SU czy choćby w MODO (od 3:48)
  7. Zacząłem sobie co nieco ogarniać maxa, przyzwyczajenia ze SU dają o sobie znać, stąd mam 2 pytania: 1. Czy jest taka opcja w 3ds lub jakimkolwiek innym programie, by następowało przyciąganie do wierzchołków bądź krawędzi, np. przy przesuwaniu? Abym mógł chwycić za wierzchołek jakiegoś obiektu i go przesunąć? Bo nawet zauważyłem przy oglądaniu tutoriali, że często ludzie przesuwają obiekt na czuja, co dla mnie jest nie do pomyslenia, by w tak zaawansowanym programie nie było tak wygodnej i użytecznej opcji. 2. W jaki sposób można edytować grupę w takim sensie, by dodać do niej jakiś obiekt? Bo jeśli otworzę jakąś grupę złożoną z kilku obiektów i zacznę rysować coś dodatkowego, to ta nowość nie powstaje w tej grupie, tylko poza nią.
  8. Faktycznie ciężka sprawa z wyborem softu, czuję się zamieszany nieco, ale tak to już jest, jak do głosu dochodzą odczucia subiektywne, jeden powie tak, inny inaczej i człowiek głupieje ;) Na razie, aby nauczyć się samego warsztatu, zostanę przy Maxie, a jak już coś będę umiał, spróbuję zarówno C4D, jak i MODO i wtedy zadecyduję na jakim sofcie docelowo będę pracować.
  9. Wydaje mi się, że obecnie, jakkolwiek krytycznie na maxa nie spojrzeć, chociaż zdawkowa wiedza na jego temat nie zaszkodzi. Wszak nigdy nie wiadomo, na czym będzie pracować mój przyszły pracodawca. Nie wspominając już o tym, że 3ds maxa mam studencką wersję, a za MODO musiałbym zapłacić, niby nie są to jakieś straszne koszty, ale dla takiego początkującego jak ja to zawsze jest jakieś ryzyko, że misja się nie powiedzie. Tak czy inaczej, uważam, że w tej branży warto znać więcej niż jeden soft, na pewno to nikomu nie zaszkodzi ;) Faktycznie, chciałbym teraz spróbować MODO, ale zarówno kwestia finansowa, jak i mniej tutoriali i dodatków do tegoż powodują, że narazie zostanę przy 3ds. Dla starego wyjadacza 3D brak tutków to pewnie nie problem, ale dla zielonego to może być powód do zniechęcenia.
  10. Monio, słuszna uwaga. Większość architektury to można wykonać za pomocą prostych narzędzi Extrude, Bevel, Inset itd. Dlatego właśnie na początku skupiłem się na nauce vraya do 3ds maxa. Jednak mimo wszystko poza architekturą chciałbym umieć modelować nieco więcej, części mechaniczne, wyposażenie wnętrz, rower, karabin czy nawet samochód, wszystko z drobiazgowymi detalami itp. Ponieważ wszelkich materiałów i tutoriali do Maxa jest od groma, a i zacząłem się uczyć vRaya również na 3ds, to na razie na nim pozostanę, bo się trochę do niego przyzwyczaiłem. Swoją ścieżkę życia jeśli można to tak nazwać podzieliłem na parę etapów: 1. 3ds Max + vRay - architektura, wnętrza, drobne elementy wyposażenia 2. MODO + vRay, później również Corona, jw. 3. Narzędzia do riggowania, animowania, rozbijania i niszczenia modeli 4. ZBrush Monio, wspomniałeś jeszcze o dodatkach przyśpieszających manualną robotę. Miałem wcześniej o to pytać, bo dla mnie jest to dość istotna sprawa, czasami widziałem dość skomplikowane modele, które autor wykonywał w np. 2 dni, gdzie ja szacowałem, że zajęłoby mi to 10x więcej czasu ;) Nie wiem czy się dobrze orientuję, widziałem w 3ds maxie skrypt do drzwi, okien, od razu z framugami, przedziałkami itp. Czy polecacie jeszcze jakieś dodatki do archwiz? Floor Generatora znam.
  11. Już po samym obejrzeniu tutoriali do MODO jakoś mi się spodobał ten program, niestety nie ma chyba do niego darmowej wersji studenckiej. W pewnym momencie miałem już porzucić szukanie alternatyw i pozostanie przy Maxie, aż natknąłem się na materiał promocyjny C4D R16 i narzędzia PolyPen, które mnie zafascynowało. Zakładam, że czegoś podobnego nie ma w 3ds? I jeszcze pytanie jak przebiega ewentualna współpraca C4D i Maxa, export import pomiędzy nimi?
  12. laptop Della i7 2670QM 2,2 Ghz, 8 GB RAM, grafika GeForce GT525M + Intel HD Graphics Family.
  13. Istotną dla mnie sprawą, o której nie wspomniałem jest fakt, iż posiadam dość słaby sprzęt, a taki 3ds Max to dość ciężki program. Dlatego właśnie mam zamiar uczyć się Corony, bo z tego co czytałem jest znacznie szybsza od vRaya. Natomiast jak wygląda sprawa z MODO czy C4D? Jest jakaś wielka różnica między nimi, czy jednak kombajn to kombajn i jakikolwiek soft będzie w dość podobnym stopniu obciążał komputer? Słuszna uwaga co do softu przyszłego pracodawcy, 3ds Max jest zdecydowanie najpopularniejszy w tym segmencie rynku i z pewnością warto go znać. Niemniej jednak w najbliższej przyszłości nie zamierzam pracować jako modeler, zależy mi na w miarę szybkim ogarnięciu procesu modelowania w bardziej zaawansowanym sofcie niż SU, później wszelkie przesiadki nie są chyba aż tak trudne, czyż nie? Dlatego właśnie szukam softu, na którym najłatwiej będzie mi się wtajemniczyć.
  14. Tak, głównie chodzi mi o archwiz. Reynevan, wspomniany przeze mnie tryumf C4D nad 3ds Maxem to były raczej osobiste opinie, znalezione na tym forum, jak i innych zagranicznych. a nie jakaś obiektywna ocena ;) Zdaję sobie sprawę, że sketchup to taki odpowiednik painta i że cokolwiek bym nie wybrał, to będzie ciężko się przerzucić, ale właśnie chodzi o to, by znaleźć taki soft, który mnie nie zniechęci. A zniechęcić wg mnie potrafi zarówno skomplikowany interfejs, jak i brak dobrych tutoriali.
  15. Witam, zamierzam na poważnie zabrać się za modelowanie 3D, renderowanie i wszystko co z tym związane. Do tej pory obcowałem ze SketchUem + vRay, niedawno zainstalowałem 3ds Maxa + vRay i póki co skupiłem się na samym rendererze (założenie było takie, że model robię na SU, później przerzucam go do 3ds Maxa, dodaję otoczenie i renderuję), powiedzmy że już dość dobrze poruszam się po jego czeluściach, jestem do niego przyzwyczajony i na chwilę obecną mam zamiar na nim pozostać; docelowo zamierzam opanować również Coronę, ale to odkładam sobie na zdecydowane "później". Dodatkowo zacząłem sobie przeglądać powoli tutoriale do 3ds Maxa i tak natknąłem się na różne dyskusje dotyczące wspomnianego, jakoby jest to przestarzały soft i taka C4D wypada w bezpośrednim starciu znacznie lepiej. Ponieważ tak na dobrą sprawę nie zacząłem jeszcze modelować w 3ds Maxie, zastanawiam się, czy w ogóle nie zrezygnować z niego i nie przerzucić się na C4D. Czy mógłby ktoś doradzić na jaki z obu tych softów łatwiej jest się przerzucić ze Sketchupa? To, co najbardziej mi się podoba we wspomnianym prostym programie to zarządzanie sceną, grupowanie obiektów, grupa w grupie, dodawanie elementów do warstw, wyłączanie ich itd. W którym z tych softów wspomniane operacje są bardziej intuicyjne? Jak wygląda współpraca plików ze Sketchupa do C4D? (tak na wszelki wypadek). Jak wygląda mapowanie/unwraping w C4D w sensie stopnia trudności i przyjazności? W 3ds maxie nie bardzo mogę sobie z tym poradzić, nie jest to dla mnie wygodne i komfortowe, w zasadzie nigdy nie udało mi się osiągnąć tego co bym chciał. Tworzenie otoczenia, trawy, drzew itd. w którym z tych programów wypada lepiej? Moja niepewność co do wyboru wynika poniekąd z tego, że z jednej strony Max ma sporo wad, ale do 3ds Maxa jest mnóstwo tutoriali i innych materiałów dodatkowych jak gotowe sceny. Może więc lepiej po trochu ogarnąć 3ds Maxa i dopiero później przerzucić się na C4D? Czy raczej tutoriali do Cinemy jest na tyle dużo, że spokojnie można ją ogarnąć bez żadnych płatnych kursów?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności