W niektórych miejscach na ciele brud wygląda dość naturalnie ale na zorzy to już przesada. Mógłbyś troszkę niebo rozjaśnić i od tego nieba rzucić troszkę światła na brzegi drzewa i tej niegrzecznej dziewczynki. Widzę, że krew poprawiłeś. Znacznie lepiej.
No cóż wielkie umysły myślą podobnie ;-) Wydaje mi się, że bedę musiał jeszcze wyostrzyć troszkę jego lewą nogę jako, że w założeniu miała byś lekko wysunięta (tudzież rzucić troszkę światła). Prawa ręka i miecz też do wyostrzenia bo przez to światło za bardzo się rozmyła.
oczywiście tło i kilka warstw światła nałożę później więc niebędzie czystych czerni i bieli. A juz mi przyszedł pomysł żeby zrobić z tego pocztówkę świąteczną i dodać Panu czapkę Świętego Mikusia ale nie bedę psuł dodatkowo odbioru ;-p
Narzędzie mordu idzie w dobrym kierunku tzn. mam nadzieję że to jeszcze nie koniec.
Można by to jeszcze bardziej dopieścić i zrobić porządną żyletę. jeśli chodzi o krew (domniemaną z resztą) to trochę niestarannie. Wygląda jakbyś robił to kilka sekund. Jakieś bliczki po bokach by się przydały, ale nie przesadzaj. Coś ściemniasz tą prackę coraz bardziej.