Herod

Donnie Darko - popieram, jeden z ciekawszych filmów ostatnich lat - i z dobrym sountrackiem na dodatek :-)

Hm. Odkopałem na lokalnym hubie DC++ parę odcinków Mystery Science Theater 3000 - i zmiażdżyło mnie dosłownie... kiedyś ludzie potrafili niekomercyjne rzeczy robić... fakt, napisów raczej się do tego nie znajdzie, więc trzeba się namęczyć samemu wsłuchując się, rozgryzając amerykańskie idiomy i odniesienia, ale warto - poprawa humoru na długi czas - gwarantowana :-)

SWAT 4. Miód. Szczególnie w późniejszych planszach, jak już zaczyna się nerwówa ostra robić - rzeczy ciężkie i ostre należy dla bezpieczeństwa z daleka od komputera trzymać :)

Photoshop, 50min, próba tableta i oteksturowania tego, co nim namazałem:

Heh, ja z powodu natłoku roboty wysiadam na dwa dni z imprezy... :/

No fakt, piersi lepiej wyglądają, ale pępek nadal sobie toporkiem wydłużała chyba :-) A kolorki - tamte były bardziej... hm, niesztampowe, miały własny klimat - te może ładniejsze, ale oklepane w sf-fowych klimatach....

Nie wiem, czy ktoś wspominał, ale dla każdego faceta - do obowiązkowego obejrzenia: "Powrót" (rosyjski, wchodził do kin zaraz po Pasji). Film miażdży. Najlepiej od razu przyszykować sobie jakieś American Pie czy inną bezmyślną głupotę jako odtrutkę po seansie :-)

Hm, taka rada to w sumie się wszystkich zajmujących się grafiką i rysunkiem tyczy - bez względu na zaawansowanie :-) A sam obrazek moim zdaniem - profesjonalnie, rzemieślniczo zrobiony, choć naprawdę niewiele w nim 'artystycznej nuty'...

"To opowiadaj, jak było rok temu w sanatorium..." :-)

Dość dosłowny temat - takie nie mają powodzenia (i się nie dziwię). Może by tak odejście od tematów czysto ilustracyjnych albo w jedną, tak szczegółową, że aż narzucającą inne spojrzenie drogę: ("dziś temat: 'facet w zielonym swetrze idący nocą chodnikiem i kopiący przed sobą puszkę po piwie'"), albo w stronę niejasności, wieloznaczności i ogromnej możliwości różnych interpretacji ... ("dziś temat: 'dlaczegóżby nie?'") No, ale rozpędziłem się. Oto pracka (Artrage, 20min)

Zdecydowanie zbyt speedowaty speed - 12minut, Artrage.

Niekoniecznie skuteczny amulet.

te dziecko jakoś mało przestraszone - odwróć usta 180 stopni :-)

Domek domkiem, ale oczki to ten ślimak ma konkretne ;-)

Żaden system głosowania nie jest doskonały i taki dobór tematów to udowodnił - ale faktycznie, zamiast wyciągać jakieś wnioski i spróbować coś zmienić łatwiej jest się ponabijać na zasadzie 'cha cha nie kombinować, tak jak jest jest super, prawda, Adek, prawda?'. Kiedyś był taki kawał o facecie, który usiadł sobie na członku, ale był zbyt leniwy żeby wstać, więc cierpiał. Ale go nie pamiętam, więc nie opowiem :)

Siakiś taki gęsty ten płyn w butelce... :-)

Jeśli kogoś narzekanie upewnia, że jesteśmy w Polsce - to niech spojrzą, do czego brak narzekania doprowadził np. w czasie ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach :-) A co do potrzeby lub nie drugiej tury - mały eksperyment myślowy: jeśli byłoby głosowanie między tematami: - schizofrenia - alienacja - świat paranoika - modele samochodów - chaos współczesnych czasów - problemy dzieciństwa ... to dlaczego wygra wiadomy temat, mimo że suma głosów na pozostałe tematy będzie większa?

Jeśli wygrają istoty z piekła rodem - zawsze zostaje inna metoda: "Na tym rysunku widzimy zapomniany cmentarz pradawnej religii - a obecność istoty z piekła rodem - po prostu się czuje" "Ten nieśmiały człowieczek z rozdwojoną osobowością tylko wygląda na renderze tak spokojnie, a w istocie tkwi w nim prawdziwa istota z piekła rodem"... itp... :-)

Heh, w tym rysuneczku złamałem chyba wszystkie zasady kompozycji i doboru kolorów, jakie się dało... (Artrage) A co do kombinowania z rozbudową speedpaintingu - fajnie wymyślone mają to na CGTalku - oddzielne podforum, oddzielne wątki dla tematów, wątek z najlepszymi pracami, głosowania nad tematami... Tylko w sumie taki wynalazek to już może niekoniecznie na forum maxowe pasowałby, ale na jakieś bardziej dwuwymiarowe...

Dodge/burn aż w oczy kłuje :-( Do anatomii się nie czepiam, bo sam zastrzegłeś że kuleje (heh, ale lewą rekę to od dźwigania siatek z zakupami troszkę rozciągnęła :) ) Stateczek całkiem ładny za to...

15min, zabawa pastelami w Artrejdżu, zeskalowane do 50%.

Tym razem udało mi się wyrobić w czasie... Mój mutant: ...i po drodze przyszlo mi coś takiego do głowy - jeśli ktoś z Was nie pamięta kursu Flasha na flashzone.pl - polegało to na cotygodniowych (lub dłużej) coraz trudniejszych zadaniach do wykonania przez zadeklarowanych uczestników, od samych podstaw aż do zaawansowanych technik... Ciekawe, czy dałoby się zebrać brygadę, która zechciałaby brać udział w czymś takim, ale w dziedzinie cyfrowego malowania...(tyle ostatnio próśb o kursy rysunku różne... myślę że to byłaby niezła alternatywa)

Czyli wracamy do tematu myszy terrorystek, tylko zawężonego do tych białych :-)

I drugi artrejdżowy łysol:

Polecam przejrzenie galerii pana Dangerussa na deviantarcie Mały przykładzik: Impreza Vector