Zawartość dodana przez 3Jane
-
Reputacja vs. Regulamin...
Hello, Remedy napisal: a potem: Oczywiscie ze wulgaryzmy sa integralna czescia naszego jezyka i wielu ludzi ich uzywa. Uzyjmy zatem prostej, obrazowej analogii. Robienie kupy jest integralna i jak najbardziej naturalna czescia naszego zycia. Wszyscy ludzie to robia. Ale robienie kupy w miejscu publicznym i nastepnie zostawianie jej tam, aby smierdziala innym, jest niedopuszczalne. Do tego celu mamy specjalnie wydzielone pomieszczenia nazywane "WC". Nawet jesli w czyims domu kupe robi sie wspolnie i potem sie celebruje jej wyglad i stan krzyczac "alez mi ulzylo, nie ma to jak kupa!", to w miejscu publicznym jest to niedopuszczalne i nie ma co krzyczec o dyskryminacji defekacji. Analogicznie, przeklinanie na forum jest nie na miejscu. To, ze w jezyku brakuje na cos slowa, nie jest argumentem na pozwalanie sobie na lenistwo intelektualne i odpuszczenie sobie szukania (badz tworzenia) slow bardziej odpowiednich. Dla kulturalnej osoby powinna to byc raczej zacheta motywujaca. Poziom jezyka czlowieka swiadczy o nim. Koncze, bo torebka z karma dla trolli mi sie skonczyla. pp, _3Jane
-
Obiekt 3D: Toster Bojowy Mk4
Chyba nawet bardziej niz fanka ;) A teraz nie moge sie pozbyc z glowy obrazu tostera rodem z survival horroru, z obita emalia, glonami i Czyms chowajacym sie w srodku... "Skrzywienie zawodowe", czy cus :D pp, _3Jane
-
Minibitwa 8: Oldskulowa stacja benzynowa na pustkowiu [ognisty]
Dla scislosci: rdza powstaje tam gdzie odsloniety metal styka sie z woda. Na pustyni deszcz, owszem, rzadko pada. Za to sa tam spore skoki temperatury. A w zwiazku z tym pod wieczor osadza sie rosa (wydaje mi sie, ze wykorzystuja to jakies zwierzatka/owady pustynne, ktore nie maja innych zrodel wody). A jak farba popeka i poschodzi pod wplywem goraca i starosci, albo odejdzie tam gdzie ktos nieostroznie przenosil kontener i zrobil ryse na lakierze, to rdza sie jednak moze pojawic :-) pp _3Jane
-
Oddziaływanie na kobiece umysły
Hello, jako że poprzednia dyskusja, która się znalazła w nieodpowiednim wątku, została z tego powodu przez Moderację zmoderowana nieodwracalnie :) dopiszę się tutaj krótko z głównymi punktami swoich wcześniejszych wypowiedzi: 1) z kursów takich jak wyżej wymieniony korzystają w przytłaczającej większości ludzie mający kompleksy i problemy z poczuciem własnej wartości. Tak wynika zarówno z reklamy systemu podanej na zlinkowanej stronie, jak i z researchu przeprowadzonego swego czasu przez moją znajomą. Wartość tego kursu jest mniej więcej taka, jak "przepisów magii miłosnej" z prasy kobiecej. Ma tylko inne opakowanie, bo przeznaczony jest na inny rynek. Wątpię, żeby opłacało się to kupować. Lepiej się przejść do psychologa. 2) porządne książki na temat manipulacji to "Wywieranie wpływu na ludzi" Roberta Cialdiniego oraz "Psychomanipulacje" Tomasza Witkowskiego. Do obu z nich bardzo warto zajrzeć, bo przedstawiają też sposoby na to, jak się opierać manipulacji. W temacie jest też książka "Podstawy hipnozy" Michaela Yapko, rozwiewająca sporo mitów na temat hipnozy i sugestii podprogowej. Tu i tu warto zajrzeć niezależnie od płci - wszyscy są narażeni na różnorakie manipulacje. 3) osobiście uważam osobę wydającą ten kurs za nieetyczną. NLP zostało stworzone jako technika terapeutyczna. Sprzedawanie ludziom instrukcji dotyczących tego, jak metodami z założenia stosowanymi przez lekarza manipulować innymi i zmuszać ich do rzeczy, których potem mogą poważnie żałować, jest dla mnie postępowaniem identycznym (i identycznie nieetycznym), jak sprzedawanie przez lekarza środków psychoaktywnych z zaleceniem "wrzuć do jej drinka kiedy nie będzie patrzyć, a panna zrobi co chcesz". 4) to, że "w biznesie wszyscy stosują manipulację" nie usprawiedliwia stosowania jej w zwykłych relacjach międzyludzkich. W biznesie obie strony są zwykle przygotowane i "uzbrojone". Poza biznesem nie. A przygotowanie bywa sprawą kluczową, ponownie odsyłam do Cialdiniego i Witkowskiego. Różnica jest więc taka jak między walką dwóch żołnierzy, a napaścią z bronią w ręku na nieuzbrojonego cywila. (Dodatkowo argument że "wszyscy robią X" nie powoduje, że X przestaje być nieetyczne.) pp, _3Jane
-
Obiekt 3D: Toster Bojowy Mk4
Bryła tostera jest zbyt masywna na cienkie pajęcze nóżki. Optuję albo za gąsienicami, albo za nogami przypominającymi grube, pordzewiałe, stare rury owinięte czarną, trochę obdartą izolacją - żeby były takie słoniowate, uginające się i zostawiające za sobą wielkie wgniecenia (ala "Koszmar w Dunwich", kto czytał ten wie ;) Co do tost-slotów, to przypominają mi gęby - dałabym tam podsmażane ludziki-jeńców przytrzymywane przez wredny toster zębiskami. Coś w końcu toster tostować powinien :> Na minus w obecnym modelu zaliczam tą "groźną facjatę" z przodu. Niespecjalnie do mnie przemawia. Przypomina mi przód tych nowych krakowskich tramwajów albo jakiegoś pociągu. _3Jane
-
zapomniane miejsca: "Stary kosciółek"
To weź zrób z tego płachtę, taką brezentową albo coś. Czasem narzucają takie, jak jest gdzieś dziura, a nie ma czym jej załatać. I teksturować będzie prościej ;-) Bo na dachówki, to to ma zbyt postrzępione brzegi.
-
zapomniane miejsca: "Stary kosciółek"
Ty, te deski na wieży (te na samym przodzie) coś dziwnie wyglądają. Jakby w powietrzu wisiały. I dach wygląda jak płachta narzucona na deski (jeśli to miała być płachta, to gratulacje, wyszła ci bardzo realistycznie :] ). Cegły ci wyszły prima sort za to, chociaż ja bym się tego bała teksturować chyba :]
-
Zapomniane miejsca: "Wieża Maga"
streaker: to chyba w drzwiach ;) mirach: lepiej drzwi z poskladanych desek, a nie takie plaskie... jak dachu nie umieli rowno polozyc, to drzwi tez niekoniecznie dobrze zbija :>
-
Wyścig: "Ku światłu"
Leru, Ipshinoda: Za życzenia na razie nie podziękuję, bo to ponoć przynosi pecha, ale wy wiecie co :) Pierwszy model (pień i korzenie) pewnie za parę dni, jak już będzie to miało przyzwoitą ilość detali. A tu na razie kilka zdjęć referencyjnych korzeni i roślin między nimi rosnących: http://www.painetworks.com/photos/fe/fe0091.JPG http://www.sxc.hu/browse.phtml?f=view&id=135629 http://www.bakewell-trees.org/pictures/roots/(5).jpg http://pig.sty.nu/Pictures/knole/half_dscf0024.jpg
-
Wyścig: "Ku światłu"
Melduje się kolejna początkująca :) Na co dzień programuję, robię strony i grafikę 2d; 3d maxa używam okazjonalnie, jak przyjdzie pomysł. No i po tym, jak Mirach pokazał mi bitwę, wpadł mi pomysł na "wyścig" i żal mi go było zmarnować.. więc spróbuję :) Projekt będzie w stylu "mikrokosmos". Las, wczesna wiosna. Zbliżenie na pierwsze kiełki, które wybijają się spomiędzy ściółki i wyciągają się w górę, by zdążyć się rozwinąć zanim drzewa-giganty wypuszczą liście, zabierając maluchom większość światła. Taka walka o przetrwanie w wydaniu baaardzo spowolnionym :) Waham się między próbą fotorealistyczności a nastrojem lekko bajkowym. W tym drugim przypadku zza korzenia wyglądałyby jakieś dwa zwierzaczki przyglądające się wyścigowi kiełków jako kibice (jeśli ktoś widział teledysk Radiohead, bodajże "There there", to mniej więcej wie o co chodzi. Albo "O czym szumią wierzby".) A to pierwsze szkice: