Grave

Może ci się przydać ;) http://www.max3d.pl/news.php?id=1127

Myślę że dzięki maniactwu i nolife jestem w 3/4 drogi aby zdobyć zadowalającą mnie wiedzę i umiejętności (myślę że jeszcze ze 2 lata i będzie gites - i w końcu przestanę sobie narzucać takie tempo). Nie każdy obiekt zaczyna się robić od boxa... Jest wiele technik modelowania. To jaka będzie najbardziej odpowiednia zależy od rodzaju modelu i twoich preferencji.

Heh... Zawsze jak dostaję tego typu propozycje, to okazuje się, że jednak student i tak za biedny jest (mimo że i tak schodzę z ceny).

Specjalizacja wygląda tak, że i tak wszystkiego sam się musisz uczyć... Jak te zajęcie jest dla kogoś pracą, to 10h bywa normalką. Jest praca, a przecież po pracy jeszcze "trzeba" się podszkolić, posiedzieć nad swoim projektem ;) Osobiście zaczynałem naukę od 4 do 12 godzin dziennie + oczywiście obowiązki z których nie idzie się wywinąć i odpoczynki...

Wow. Fajnie że na forum jest ktoś jeszcze z elbląskiej "wioski" ;) Najlepiej zacząć od naprawdę niezbędnych podstaw i rozeznania się w funkcjach i możliwościach programu... Podczas rozeznania na bank znajdziesz coś, co będziesz chciał wypróbować w pierwszej kolejności. Po wielu różnych próbach upewnisz się, na czym będziesz chciał skoncentrować swe siły ;)

Najpewniej nigdy nie opanujesz na wysokim poziomie wszystkich opcji maxa, bo to gigantyczny program, a do tego dochodzą jeszcze pluginy i współpraca z innym softem... To właśnie dlatego są oddzielni specjaliści od modelowania, oświetlenia, animacji postaci, efektów cząsteczkowych, symulacji itd. Im człowiek więcej umie i ma doświadczenia, tym bardziej jest świadomy jak rozległa jest ta droga... Prawdziwe doświadczenie można nabyć tylko pracując, a żeby zrobić coś solidnego potrzeba naprawdę duuuużo czasu i pracy... Niejednokrotnie może się człowiekowi wydawać, że wszystko umie, bo zna teorię, ale kiedy przychodzi praktyka to się nierzadko okazuje że tak naprawdę nic się nie umie, a teoria, czy prosty przykład, to zaledwie naprowadzenie na tor... Wtedy przychodzi też ogromny szacunek dla ludzi siedzących w tej branży, którzy przecież poświęcili na to lata życia... Po przestudiowaniu całego helpa, czy Biblii 3ds Maxa będziesz jedynie obeznany w temacie... Jeśli się na czymś skupisz - np. nastawisz na robienie tylko wizualizacji (oświetlenie, modelowanie, podstawy o materiałach), to można w miarę szybko sklecić coś wizualnie ciekawego. Najpewniej z czasem i tak wybierzesz coś, co najbardziej będzie cię interesowało, i w tym będziesz się specjalizował.

Ci co oceniają efekt końcowy tej produkcji za totalne shit (tak chodzi o sam efekt końcowy) są ograniczeni w swoim punkcie widzenia. Mi też się film nie podoba, i co z tego? Mimo wszystko jest on na tyle dopracowany że wielu osobom się bardzo spodoba, i nie wyobrażam sobie nazywać tego crapem ze względu na moje widzimisię, bo to jest głównie kwestia gustu i preferencji. A mi się shader dla zbroi Iron Mana strasznie nie podoba, ale przecież nie będę tego krzyczał głośno, bo to dopiero byłoby wkładanie na chama cytuję: "głowy w dupę"... Skrajne przykłady można łatwo zauważyć jeśli chodzi o wyrażanie opinii na temat muzyki - kiedy np. osoba słuchająca techno ma oceniać heavy metal, lub na odwrót... Są rzeczy, które są realnie crapami, bo naprawdę kuleją w każdym miejscu i mało komu się podobają, ale chyba nie jest tak trudno odróżnić crapa od dobrej, czy bardzo dobrej produkcji. Warunki w jakich powstawał film nie musi mieć wpływu na ocenę samego filmu, ALE POWINIEN MIEĆ WPŁYW NA KRYTYKĘ! Czy tak ciężko to zrozumieć? Jeśli ktoś w trudnych warunkach wykona coś zbliżonego do najlepszych produkcji, które powstawały w świetnych warunkach, to należy się skupić na brawach a nie narzekaniu czego brakuje w produkcji. Jasne jest, że sam wysiłek i wiele trudności nie sprawiają iż praca staje się ładniejsza, ale dzięki temu dla wielu ludzi będzie mieć większą wartość i raczej należy ten fakt uszanować.

Wiem, wiem... Jak widzę Gothica 4 to chyba się nie dziwię tej całej sytuacji - to zupełnie inna gra, i gdyby nie Risen to Gothic by dla mnie umarł... Śmieszne to, ale prawdziwe... Risen 2 zapowiedziany - już zacieram rączki ;)

Najprawdziwsza prawda... Co to się porobiło, że Risen jest Gothickiem, a Gothic huk wie czym...

Luki Luki, a mnie wkurza jak ludzie mylą krytykę ze zwykłym zmieszaniem z błotem... Po prostu za ostro, to nie jest praca "śmietnikowa", od której aż oczy szczypią... Polskie piekiełko jest po prostu nagminne i tyle (tylko z różnym stopniem natężenia i tak naprawdę nieczęsto się na nie zwraca uwagę). Fajnie że komuś się ta produkcja naprawdę podoba. Nie zrozum mnie źle Luki Luki... Mi też nie przypadł ten film do gustu, ale potrafię dostrzec, że może się ludziom spodobać, że masę pracy i wiedzy jest w to włożone, no że ogólnie jest jakiś potencjał. Ja już nie wiem, czy ten film jest dla ciebie kupą czy nie, ale jeśli nie, to zasługuje na coś więcej niż tylko błotko. Nie wiem czy coś lepszego w Polsce powstało w Blenderze...

dac77 się wkurzył, że niektórzy nie potrafili nawet w najmniejszym stopniu docenić wysiłku jaki włożyli ludzie w ten projekt. Dosłownie zjechali filmik, oślepieni niby jego "kosmicznymi wadami". Mnie też to wkurzyło. To jest takie typowe dla Polaków, a mimo wszystko nie mogę się do tego przyzwyczaić :(

Zaznacz obiekt, na którym chcesz operować, a potem wciśnij skrót "Z" to kamera przystosuje się do podglądu obiektu. Tak samo działa to na zaznaczone polygony itp.

Możesz mieć szablon 1 strony katalogu. Grafik przygotowuje ci szablon np. w PS a ty go potem wypełniasz. Ile chcesz stron, tyle razy musisz ten sam szablon wypełnić - wszystkie strony będą wtedy wyglądać tak samo - jedyna różnica to inne produkty i opis. Oczywiście te minimum wiedzy i tak trzeba mieć aby móc to edytować. To jest chyba najtańsza opcja...

Jest możliwe, bo to się nie będzie niczym różnić - po prostu skinujesz obiekt (wagujesz odpowiednie vertexy do odpowiedniej kości i tyle). Wielkość kości można regulować i generalnie każdy model może posłużyć za kość (kości możesz nawet sam wymodelować). Rozmiar kości nie ma znaczenia technicznego - ich wielkością się manipuluje aby łatwiej się pracowało (aby było widać co się robi). Największe znaczenie ma rozmieszczenie punktów zgięć.

Genialne. A muzyka super klimat trzyma...

Zainwestuj se w dobrego serwera i se jeno zrób ;)

Chyba nie trzeba się bawić w detektywa jak się ma na co dzień do czynienia z ludźmi, z którymi się tak dyskutuje jak z Dziadkiem3D. Możecie mi współczuć jeśli chcecie, bo to rzeczywiście męczące potrafi być...

Sam odszedłem z jednego forum i wiem że szalę goryczy nigdy nie przelewają zwykli użytkownicy, tylko ci, którzy je prowadzą. Z Dziadkiem3D po prostu nie było sensu wdawać się w większą dyskusję zwłaszcza jeśli chciało się coś udowadniać (no chyba że ktoś lubi się irytować). Mimo wszystko takie luźne przekomarzanki z nim często wychodziły całkiem ciekawie... Dziadek3D lubi wyzwalać w ludziach emocje, i łatwo mu to przychodziło - nic drastycznego, ale jednak. Jak dla mnie takie zabiegi są śmieszne, chyba rozumiem ich cel, i dlatego nie zwracam na nie uwagi... Oczywiście w dłuższej dyskusji takie granie na strunach nerwów każdego w końcu wyprowadzi z równowagi jeśli podejście do dysputy będzie poważne. Z tego właśnie powodu z Dziadkiem3D się nie dyskutuje tylko jak coś to przekomarza, i przyjmuje takie same stanowisko jak on - wtedy ani on, ani ty o zwroty typy "synku" nie będziecie się wkurzać. Oczywiście to są tylko moje wrażenia.

Jak się photonki przebijają po krawędziach to można je np. z zewnątrz dodatkowo boxami obudować - to metoda prosto z helpa Autodesku.

od 6 lat mam niewielki wpływ, to samo powiedzą ci inni, i to samo widać na tutorialu do którego link dałem, więc nie widzę problemu... ;)

No to zależy od sprzętu i sceny, ale zdecydowanie przesadziłeś..., zresztą wszyscy widzieliśmy jak prosta jest ta scena. PS: Exteriory w mentalu mogą być ohydne jak w każdym rendererze, jeśli się nie umie dobrze za to zabrać.

No OK. Wpływ na czas procesu renderingu jest tak niewielki, że nie warto zawracać sobie nim głowy... Największa różnica będzie w skrajnych przypadkach - kiedy znacząco zmieni się wygląd sceny, to i rendering będzie inaczej szedł. Podałem link do tutoriala - tam gość mocno zmienia ilość fotonów i można sobie zobaczyć jaki to ma wpływ na sam rendering...

Jak nie chodzi ci o odpowiedzi na pytania które zadajesz, to o co? PS: Praktycznie na wszystko otrzymałeś już odpowiedzi, i temat jest do zamknięcia.

Ale przecież początkującemu jest ciężej pracować na FG+GI niż na samym FG. Samo FG wystarczy aby uzyskać wystarczający realizm, a ewentualnie cieplejsze kolorki można wyciągnąć na inne sposoby. avik - też kiedyś czytałem tą książkę i kiedy doszedłem do miejsca w którym autor pisał aby używać samo FG nie wiedziałem co myśleć, bo od lat w większości przypadków używałem FG+GI (co zresztą nawet sugeruje Help 3ds Maxa i wiele tutoriali). No ale jednak jest wiele świetnych prac liczonych na samym FG, więc może niech każdy po prostu ma swój styl pracy... Według mnie jeśli ktoś nie umie uzyskać dobrego rezultatu przy pomocy samego FG to za FG+GI nie powinien się zabierać...

Ilość fotonów ma głównie wpływ na photon emission, o czym można nawet przeczytać w helpie 3ds maxa. Jak kogoś interesuje FG+GI to może zajrzeć np. tutaj: http://max.cgcookie.com/2010/03/04/final-gather-and-global-illumination-optimization/