Skocz do zawartości

GrzegorzPrzybys

Members
  • Liczba zawartości

    571
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez GrzegorzPrzybys

  1. Wy tak serio czy jaja sobie robicie? Koko - nie wiem co jest twoim celem. Czy chcesz rozwijać swoje umiejętności komiksowe czy chcesz teraz bardziej malarsko działać? Jeśli bardziej malarsko to sugerowałbym pare rzeczy. No po pierwsze w ogóle omijać czarny szerokim łukiem jako kolor który prawie w ogóle nie występuje. Po drugie bardziej mieszać kolory ze sobą. Jeśli się spotykają w jakimś miejscu to je wymieszać, sprawić by na siebie bardziej oddziaływały. Moim zdaniem masz na razie mały problem z dobieraniem kolorów. Spróbuj może wybrać sobie jakiś obraz stary, nie wiem, Kossaka, Breugla, Chełmońskiego i dobrać sobie palete kolorów i pozniej wykorzystując je i ich pochodne malować swoje dzieła. Pozdro Koko!
  2. Pracownie rysunku architektonicznego i w ogóle tego typu kursy nauczą rzetelnego warsztatu w rysowaniu architektury ew. sprzętów, pojazdów i wszelkich technologicznych wytworów człowieka. Ale moim zdaniem rysowanie postaci ludzkiej i w ogóle anatomii zostaje wypaczone tym specyficznym stylem preferowanym przez architektów. Sam chodziłem na takie kursy, pozniej przesiedziałem 2 lata na architekturze i wiem ile potem sie musiałem namęczyć, ( ba, nadal się męcze ) żeby wyzwolić się od tego technicznego myślenia przy rysowaniu. Na pewno taki kurs jest niezwykle cenny, ale nie opierałbym na nim całej swojej edukacji w rysunku. A update będzie jutro popołudniu:)
  3. Dzięki za wszystkie miłe słowa. Co do ognia to jak najbardziej się zgadzam. Nie zmienię go już jednak z tej przyczyny, że już nie mam na to czasu. Trochę też już jestem zmęczony tym artem. Ale napewno z takim flame-towerem wyglądałoby efektowniej. Finał, również w pierwszym poście.
  4. Dzięki wszystkim za ciepłe słowa. Dalej walczę. Myślę, że się wyrobię, obowiązków jakoś się zbyt dużo nie nagromadziło.
  5. Koko na max3d !! :D Ostatnie najlepsze. Ale ogólnie to za dużo czarnym sie posługujesz moim zdaniem.
  6. Hej Zacznijmy od tego że STUDIA i STUDIOWANIE to określenia na w gruncie rzeczy samodzielną naukę. To nie jest liceum, gdzie przychodzisz na zajęcia na 45 min i nauczyciel ma za zadanie wlać Ci do głowy jak najwięcej wiedzy, żebyś potem zdała maturę, bo jak będą słabe wyniki to on straci pracę. Studia to czas w którym człowiek ma sam zgłębiać temat, czytać książki, obserwować innych ludzi w tym co robią, zadawać pytania a nie tylko oczekiwać gotowych odpowiedzi i przepisu na sukces. Powtarzam drugi raz, nie wiem jak to jest w Warszawie ( bo Ty Telthona chyba w Wawie jesteś ) - może jest właśnie tak jak mówisz. We Wrocławiu jeśli tylko ktoś chce nauczy się każdej znanej techniki warsztatowej. Łącznie z niemałą ilością technik współczesnych. Myśle, że ludzie, którzy to czytają i myślą nad tym, żeby spróbować ASP powinni to zrobić. Jeśli realnie myślą o własnym rozwoju i mają do tego motywację, plus odrobinę asertywności to jest to właśnie miejsce dla nich.
  7. Hmm.. Ciężko mi się ustosunkować do tego co telthona napisała na temat swojej uczelni bo nie znam tej uczelni i tych ludzi. Mogę się tylko i wyłącznie wypowiedzieć na temat wrocławskiego ASP, ze szczególnym uwzględnieniem kierunku Grafiki, na którym jestem. I może to jest ten szczegół bo graficy są uznawani za najbardziej przyszłościowy kierunek, w którym realnie można zarabiać jakieś pieniądze jeśli trochę sie poszczęści. Ja nie zauważyłem żeby ludzie myśleli że stanowią jakąś boheme. Bardziej byłbym skłonny uznać, że jest grupka ludzi, którzy mają większość rzeczy w dupie, nie zastanawiają się co będą robić jak skończą te studia a póki co od czasu do czasu ich coś natchnie i zrobią coś bardziej lub mniej wartościowego. Duża część osób u mnie, jak już wspomniałęm całkiem realnie patrzy na swoje życie i przyszłość i już próbuję różnych zleceń i kontaktów z życiem zawodowym, łapiąc dzięki temu też sporo dystansu do tego co dzieje się na uczelni. Nie odczułem nigdy pogardy ze strony wykładowców, rzadko zdarza się też traktowanie z pobłażliwością. Na przedmiotach projektowych wręcz byłem czasem zażenowany jak poważnie wykładowcy podchodzili do ludzi którzy przychodzili z gównem zrobionym przed 5 minutami. Byłem zażenowany tymi studentami. Nastroje na uczelniach, ( mówię tu głównie o Wrocławiu, ale wiem że w Gdańsku jest podobnie ) się zmieniają cały czas. Jeszcze 5-7 lat temu komiks w ogóle nie był uważany za sztukę. Musiało przyjśc paru zdolnych studentów którzy pokazali, że można z tego robić sztukę i teraz podejście jest zupełnie inne. Mało tego. Na pierwszym roku byłem w pracowni bardzo, bardzo konserwatywnego profesora, który od uczelni w zasadzie dostał zadanie wyrobić u świeżaków kompletne podstawy. Ortodoks poprostu. Bez kija nie podchodź. Gdy pokazywałem mu i jego asystentom swoje concncept-arty robione w techlandzie ,komiksy, rzeczy czysto komercyjne byłem przekonany że zostanę zmieszany z błotem. Nic takiego jednak nie nastąpiło. Profesor postanowił z owych prac zorganizować pierwszą wystawę w semestrze. Dzieliłem miejsce na spółkę z kolegą z malarstwa, który pokazywał studium anatomii wykonane węglem. Abstrakcja. Gdy w liceum usłyszałem od mojej nauczycielki rysunku, żebym dał sobie spokój z malowanie na komputerze bo "to nie ma przyszłości" i "Gieger już to robił" to wiedziałem, że taka postawa zasługuje co najwyżej na uśmiech pod nosem i obrócenie się na pięcie. Ale jak słyszę od profesorów, żebym kontynuował malarstwo cyfrowe ale dają mi konkretne uwagi co ich w owym malarstwie draźni to z chęcią się temu przysłuc***e i najcześciej w duchu przyznaje im rację. Gdy słyszę, że mankamentem 95% grafików cyfrowych jest to że używają zupełnie zubożałej palety kolorów, ograniczonej najczęściej do jakiś monochromów - trudno się z tym nie zgodzić. Gdy zachęcają do większej malarskości - trudno się z tym nie zgodzić. Jedyny raz spotkałem się z pogardą, z tego powodu że maluję cyfrowo. I był to zwykły student z roku wyżej, który siedział cały dniami nad rysowaniem ołówkiem swojej twarzy. Ja to potraktowałęm jednak jako incydent zabawny, małoszkodliwy. Co do najlepszej pracy ze studentami słabymi a tłamszeniem najelpszych. Zupełnie tego nie zauważam. A może inaczej. Widzę, że większośc wykładowców ma takie podejście - Jak ktoś nie ma talentu za dużo i nie da się już wiele więcej z niego wykrzesać to się go poklepuje po plecach. No bo po co go niszczyć i demotywować? Jeśli jednak ktoś ma w sobie duży potencjał, to się go poddaje ostrej krytyce. Motywuje do pracy, ale nie chwaleniem ciągłym, ale czasem właśnie sprowadzeniem do gruntu. Dzięki temu ten student i się więcej nauczy i będzie miał motywację, żeby pokazać na co go stać.
  8. Już opowiadam. Wszystko ma swoje dobre i złe strony. Chociaż dla mnie pójście na ASP było jedną z najlepszych decyzji w życiu. Można się uczyć modelowania, użycia koloru czy kompozycji w zaciszu własnego pokoju, przeglądając fora i czytając książki. Studia te dają jednak coś ponad to. Namawiają Cię do eksperymentowania z nowymi technikami, do znalezienia w rysowaniu czy malowaniu jakiejś równowagi. Z błotem mieszają efekciarstwo i drogi na skróty. Uczą starać się nie przegadać, a właśnie wydobyć to co najbardziej istotne. I jeszcze wielu innych rzeczy. Pierwszy rok i w zasadzie drugi też, to wałkowania podstaw aż do bólu. Wielu świetnych ludzi, którzy mają różnorodne spojrzenie na sztukę. Ta różnorodność tam jest chyba najbardziej inspirująca. Wbrew pozorom nie ma też za dużo tam tzw "artystów" z szalami na szyi i berecie na głowie. Większość osób to inteligentni ludzie z pasją ale też myślący całkiem rozsądnie. Żeby nie było tak całkiem wesoło, to wiadomo że zdarza się też okazja do wysłuchania jakiejś dawki "bullshitu" albo przeintelektualizowanych wywodów. Jednak mi zdarzyło się to usłyszeć tylko na zajęciach z Fotografii. A na malarstwie i rysunku dostaje poprostu solidne dawki wiedzy i konstruktywnej krytyki. Myśle, że złotym środkiem jest właśnie połączenie studiowania na ASP i po godzinach zajmowanie się tym bardziej "komercyjnym" zajęciem jakim są np concep-art, komiks, zlecenia etc. Takie zderzenia tych dwóch odmiennych światów myśle że wychodzi na dobre. Bo oba mają swoje wady i zalety. Czasem np. patrze na moich znajomych z kierunku "malarstwa" i zastanawiam się jak oni wyobrażają sobie swoją przyszłość, chyba tylko w galeriach. A w galeriach miejsc jak wiadomo jest ilość ograniczona.
  9. Oglądam tak Twój wątek od jakiegoś czasu i przychodzi mi jedna rzecz do głowy. Widzę, że zajmujesz się chyba głównie grafiką 3d i to widać - w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Fajnie potrafisz zbudować bryłę i ją oświetlić. Twoje rzeczy nie są płaskie a to wielki sukces. Wydaję mi się jednak, że nie panujesz kompletnie nad ogólną formą. Gdy spojrzy się na zbliżenia fragmentów wszystko wygląda świetnie, ale gdy popatrzy się na cały obrazek to wszystko zaczyna się robić właśnie płaskie w ogólnej formie. Elementy są podoklejane, nie mają ogólnej formy nadanej chociażby przez jakiś rodzaj globalnego oświetlenia. Dodatkowo wydaje mi się że wpadasz w pułapkę zbytniego zdetalizowania wszystkiego. Zamiast robić detale poprzez zoomowanie obrazka i rzeźbienie szczegółów, powiększ go tylko delikatnie i spróbuj paroma plamami wrażeniowo nakreślić te detale. Gratuluje nominacji i powodzenia w konkursie!
  10. Mmniej więcej połowa ze zdjęć, połowa z natury. Generalnie patrzyłem na zdjęcie/modela i starałem się zauważyć do jakich "pociągnięć" ołówkiem można uogólnić walor na danej twarzy. Najpierw więc powstawały te pociągnięcia a potem z nich starałem się wydobyć reszte twarzy. Baardzo przyjemne ćwiczenie, z rysunku na rysunek zaczyna się próbować coraz mniej robić fotorealizm a coraz bardziej upraszczać formę. Napewno będe robił takich znacznie więcej, tylko spróbuję jeszcze z innymi technikami. Jakiś tusz, farba, woda - jakoś to jeszcze połączyć.
  11. _michal Ja nie napisałem, że gdzieś Pan Wajrak o tym napisał. Nawiązałem do sprawy chóru ludzi, którzy narzekają że to nietradycyjne, pretensjonalne i wypływające z jakiś kompleksów.
  12. Nie mówię że promowanie historii Polski jest złe, albo passe ale powiew świeżości zdecydowanie się przydał.
  13. Brałem udział przy tworzeniu tylko jednej z animacji, więc jestem niezmiernie ciekawy jak wyglądają w całości 4 pozostałe. Szczególnie interesuję mnie animacja związana z Turystyką. A co do sprawy z Wajrakiem, to cieszę się że Polska przestaje być w końcu promowana ocierającą się o kicz martyrologią, patosem i utartymi schematami.
  14. Przyciąłbym kadr. Tak żeby skupić uwagę widza tylko na tym co jest najważniejsze. Za dużo tła wkoło rozprasza niepotrzebnie uwagę.
  15. Status - dzięki. Niestety chyba pod nominacje będzie musiała podejść wersja WIP. W pierwszym poście.
  16. Dalej lecimy. Napewno zmiano ulegnie kształt dymu z pożaru :
  17. Ania- dzięki za spostrzeżenie. Dalsze etapy pracy. Wszelkie uwagi mile widziane:
  18. No to luz. Dzięki. Czyli pracuje sobie spokojnie dalej.
  19. Póki co się nie zrażam i dłubie sobie dalej:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wykorzystujemy cookies. Przeczytaj więcej Polityka prywatności